Treningi
Zgrupowania
#MerhabaWidzew: Powrót do Polski
Ostatni dzień obozu przygotowawczego rozpoczął się od treningu na boisku w bezpośrednim sąsiedztwie hotelu Miracle Resosrt. Wzięli w nim udział piłkarze, którzy podczas środowego meczu kontrolnego ze Slovanem Bratysława grali mniej. Pozostali zawodnicy mieli zaplanowaną pracę na siłowni.
OBEJRZYJ SKRÓT MECZU ZE SLOVANEM I POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI [KLIKNIJ]
Na murawie królowały praca z piłkami, gierki i zajęcia nastawione na ruch. Nie zabrakło też siatkonogi, w której prym wiedli Marek Hanousek i trener Andrzej Kasprzak.
Ostatni dzień zgrupowania to także moment na wszelkie podsumowania, dlatego poprosiliśmy o komentarz prezesa Michała Rydza. - Jesteśmy zadowoleni z przebiegu obozu. Tworząc strategię rozwoju sportu podjęliśmy decyzję, że chcemy polepszać serwis dla całej drużyny. Warunki w Turcji były świetne, dopisała też pogoda, a piłkarzom niczego nie brakowało - powiedział prezes Widzewa Łódź.
W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor Tomasz Wichniarek, który przez cały obóz łączył zadania "biurowe", czyli koordynację pracy pionu sportowego i dopinanie transferów, z bieżącym doglądaniem pracy drużyny i sztabu szkoleniowego. - Chcąc rywalizować w Ekstraklasie musimy dbać o standardy, dlatego sztab i zawodnicy mieli wszystko czego potrzeba. Za koordynację zgrupowania odpowiadał kierownik Marcin Pipczyński, który bardzo dobrze wywiązał się ze swojego zadania - mówił dyrektor sportowy Widzewa Łódź.
Po treningu zawodnicy zebrali się po raz ostatni w hotelowym lobby, zapakowali się do autokaru i wyjechali na lotnisko w Antalyi. Na miejscu spotkaliśmy ponownie wiele znajomych twarzy, ponieważ do kraju wracaliśmy razem z drużynami Jagiellonii Białystok i Ruchu Chorzów. Piłkarze, działacze i pracownicy od razu połączyli się w podgrupy, podpytując o swoje zgrupowania, warunki zakwaterowania i obozowe kuluary. Trener Daniel Myśliwiec nie mógł uciec przed mediami - popularny Asceto z oficjalnej telewizji Ruchu Chorzów poprosił go o komentarz, który będzie można obejrzeń na kanale "Niebieskich". - Z trenerem znamy się jeszcze z drugiej ligi i tak powoli, równolegle awansujemy sobie razem przez kolejne szczeble, fajna historią się z tego napisała - usłyszeliśmy od operatora i montażysty prowadzącego Ruch TV.
Do Polski nie wrócili wszyscy zawodnicy, ale uspokajamy - nikomu nie zaproponowano lepszego kontraktu w Turcji. Po prostu na najbliższe trzy dni drużyna otrzymała wolne, a treningi wznowi w poniedziałek. By lepiej wykorzystać ten czas, kilku piłkarzy, wśród których znaleźli się między innymi Marek Hanousek, Imad Rondić, Jordi Sanchez czy Lirim Kastrati, zdecydowało się polecieć w rodzinne strony lub na krótki urlop.
Będąc już na pokładzie "samolotu przyjaźni" jak nieoficjalnie ochrzczono aeroplan, Widzewiacy oddawali się przeróżnym rozrywkom, by zabić czas w trakcie lotu. Rozglądaliśmy się i widzieliśmy trenera z natchnieniem grającego w szachy, fizojoterapeutów Adama Nowakowskiego i Jakuba Dominika grających w "tysiąca" z trenerem Andrzejem Kasprzakiem czy trenerów montujących fragmenty meczów kontrolnych Widzewa. Kilku zawodników zdecydowało się na książkę lub słuchanie muzyki.
Na Okęciu samolot z Widzewiakami wylądował ok. godz. 16:40. Na miejscu czekał na nich charakterystyczny autokar w kolorze czerwonym. Po zapakowaniu się do środka zespół wyruszył w ostatni fragment swojej podróży i przed 20:00 był w Sercu Łodzi. Tym samym kończymy relację z zimowego zgrupowania piłkarzy Widzewa Łódź w Antalyi. W piątek na kanale WidzewTV na YouTube ukaże się ostatni odcinek cyklu #MerhabaWidzew, w którym będziecie mogli obejrzeć kulisy ostatnich dni w Turcji oraz podróży do Polski.
2024.02.01-MerhabaWidzew