Treningi
Sparingi
Zgrupowania
#MerhabaWidzew: Czeskie zwieńczenie
Łodzianie rozpoczęli dzień tradycyjnie - od analizy, a następnie od razu wyjechali na przyhotelowe boisko, gdzie odbył się przedpołudniowy trening. Na zajęcia udała się niemal kompletna grupa zawodników. Wyjątek stanowił jedynie Mato Milos, który odbył jednostkę w hotelu. Na murawie zameldowali się również Noah Diliberto i Lirim Kastrati. Ten drugi decyzją sztabu szkoleniowego wiedział, że nie znajdzie się w kadrze na mecz kontrolny. Do treningu na pełnych obrotach Kosowianin ma wejść już w poniedziałek.
SZÓSTY VLOG Z ANTALYI [OBEJRZYJ]
Zajęcia miały inny wymiar niż zazwyczaj. Oprócz standardowego przećwiczenia stałych fragmentów gry łodzianie po aktywacji z trenerem Andrzejem Kasprzakiem szlifowali… rozgrzewkę przedmeczową z użyciem piłek. Sztab szkoleniowy zakłada, że każdy element pracy drużyny można przygotować wcześniej i zwiększyć efektywność wykonywanych czynności. Widzewiacy w trakcie krótkiego fragmentu treningu przeszli przez zaplanowane ćwiczenia, dzięki czemu już przed meczem ze Slovanem ruszyli do pracy.
Po powrocie do Miracle Resort piłkarze mieli jeszcze chwilę oddechu, zjedli też posiłek. Po nim czas minął błyskawicznie, a zespół stawił się na zbiórce i udał się do ośrodka treningowego na mecz. Razem z drużyną wyjechał Zarząd Klubu oraz dyrektor sportowy Tomasz Wichniarek. Wszyscy regularnie obserwowali poczynania Widzewiaków w trakcie zgrupowania.
Więcej o samym spotkaniu można przeczytać w relacji meczowej na oficjalnej stronie [KLIKNIJ]. Widzewiacy musieli uznać wyższość Czechów, którzy wygrali 2:0. W trakcie spotkania w składzie łódzkiej jedenastki zaszło wiele zmian - trener Myśliwiec zdecydował się w ostatniej próbie przed ligą dać czas na placu jak największej grupie swoich piłkarzy. Nieoficjalny debiut w herbem Widzewa na piersi zanotował Diliberto.
Co ciekawe, w sztabie naszego środowego rywala znalazła się kolejna znajoma postać. Jednym z trenerów był Josef Petrik jr., który przez kilka lat pracował w Chojniczance Chojnice. Przed pierwszym gwizdkiem szkoleniowiec wymienił kilka zdań z trenerem Danielem Myśliwcem, a już w trakcie samego meczu pozyskiwanie zmian od przeciwników było łatwiejsze dzięki znajomości przez Czecha języka polskiego.
Po meczu, który nie poszedł po myśli czerwono-biało-czerwonych, łodzianie zjedli posiłek i udali się do swoich pokojów. W czwartek czeka ich ostatnia jednostka treningowa, pakowanie i podróż na lotnisko w Antalyi, z którego lotem rejsowym udadzą się do Warszawy. Na Okęciu przywita ich charakterystyczny autokar klubowy, którym pojadą prosto do Serca Łodzi.
2024.01.31-MerhabaWidzew