Mecz na szczycie tabeli… wiosny
Ładowanie...

I Drużyna

STAL - WIDZEW

Ekstraklasa

13 April 2024 09:04

Mecz na szczycie tabeli… wiosny

Widzew Łódź i Stal Mielec zajmują obecnie w tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy miejsca w środku stawki, ale jeśli spojrzymy tylko na klasyfikację rozgrywek w rundzie wiosennej, to w sobotnie popołudnie czeka nas mecz dwóch czołowych zespołów tej fazy ligowej rywalizacji.

Łodzianie dotychczas wiosną wygrali pięć spotkań, jedno zremisowali i dwa przegrali. Ogółem zdobyli 16 punktów, z czego 10 w czterech ostatnich występach. W przypadku Stali możemy mówić o odwrotnej tendencji. Mielczanie dobrze weszli w rundę rewanżową, zdobywając 10 punktów w czterech starciach. Potem jeszcze wygrali 3:1 z Ruchem, ale w trzech następnych kolejkach ugrali dwa remisy oraz zanotowali porażkę w Kielcach. Jednak ogółem Stal w dziewięciu wiosennych meczach wywalczyła 15 punktów.

 

W meczu z Koroną sobotni rywale Widzewiaków stracili bramkę z powodu indywidualnych błędów piłkarzy i złego ustawienia drużyny, o czym podczas konferencji prasowej mówił trener Kamil Kiereś. Szkoleniowec Stali odniósł się też do wiosennej formy łodzian. - Widzew wydaje się rywalem, który wysoko zawiesi nam poprzeczkę. Wiosną drużyna z Łodzi zdobyła szesnaście punktów, Stal piętnaście. Obydwa zespoły będą miały argumenty i atuty po swojej stronie. To dyspozycja dnia zdecyduje o tym, jakie detale zaważą na zwycięstwie. Widzew to w tej chwili zespół, który ma bardzo dobry moment i poczuł serię punktową. Jeśli chodzi o organizację gry, to zrobił duży progres patrząc z perspektywy jesieni - powiedział trener mielczan.

 

Jego zespół przystąpi do meczu z Widzewem w pełnym składzie, ponieważ jak poinformował Kamil Kiereś wszyscy zawodnicy są zdrowi i nikt nie pauzuje za kartki. Gospodarze mają jednak swoje problemy. Od 300 minut nie strzelili gola w Ekstraklasie. Po raz ostatni do bramki rywali trafił Matthew Guillaumier w 58. minucie spotkania z Ruchem. 10 marca, czyli ponad miesiąc temu.

 

Teraz Stal liczy na przełamanie strzeleckiej niemocy, o czym na spotkaniu z dziennikarzami wspomniał trener Widzewa. - Mimo dużej liczby punktów w tym roku można odnieść wrażenie, że trener i zawodnicy Stali nie są zadowoleni z ich postawy w ostatnich meczach. Na pewno trzeba docenić rywala za dorobek, ale my mamy pomysł na to, jak wykorzystać przeciwko niemu konkretne mechanizmy. Spodziewamy się wymagającego spotkania, bo zdobyte punkty nie są przypadkowe - mówił Daniel Myślwiec.

 

Czerwono-biało-czerwoni już dwukrotnie zmierzyli się ze Stalą w tym sezonie, wygrywając zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. - To był jeden z pierwszych przeciwników, który tak długo potrafił nam zabierać piłkę. Pamiętam oba tamte mecze, dlatego w moich decyzjach personalnych brałem pod uwagę to, żeby jak najlepiej wykorzystać atuty defensywne. Wiemy, że Szkuryn jest mocny, gdy wbiega za linię obrony. Nie cofniemy się, ale będziemy musieli wiedzieć, jak zareagować na takiego rywala - powiedział trener łodzian.

 

W Mielcu nie zagra Fran Alvarez, bo Hiszpan musi pauzować z powodu czwartej żółtej kartki w sezonie. Jedna zmiana w składzie drużyny Widzewa jest więc pewna. Oby zmianie nie uległa za to skuteczność łodzian z ostatnich kolejek i również na boisku Stali znaleźli oni drogę do bramki rywali. Tak jak to miało miejsce w poprzednich zmaganiach, gdy Widzewiacy wygrali 3:0 na stadionie przy ulicy Solskiego.

 

Stal Mielec - Widzew Łódź / sobota / 13 kwietnia / 15:00 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport 3 / relacja radiowa: WidzewTV