Mato Milos
Transfery
I Drużyna
Mato Milos: Wierzę, że pokażę swoje umiejętności
Iwona Kupiec: Co przekonało cię do tego, by dołączyć do Widzewa?
Mato Milos: Kiedy tylko otrzymałem pierwszy telefon, od razu wpisałem Widzew w wyszukiwarce. Zobaczyłem stadion, kibiców i oczywiście porozmawiałem z Patrykiem Lipskim, z którym znamy się z czasów gry w Lechii. Wszystko mi opowiedział i nie musiałem długo się zastanawiać. Mocno naciskałem, żeby dopiąć ten transfer, bo chciałem jak najszybciej tutaj przyjechać, dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że już jestem w Łodzi.
Co dokładnie powiedział ci Patryk?
- Powiedział po prostu: Jeśli przyjedziesz to sam zobaczysz, że to idealne miejsce, by cieszyć się futbolem, obecnością kibiców i wszystkim dookoła. Musisz przyjechać, żeby się przekonać.
Kilka lat temu miałeś okazję, żeby poznać Ekstraklasę. Jak wspominasz swój czas spędzony w Gdańsku i jakie jest twoje zdanie na temat naszej ligi?
- Tak, to było dokładnie 4 lata temu. Muszę przyznać, że bardzo lubię nie tylko wasz kraj, ale również polską ligę. Kiedy dostałem ofertę z Widzewa, moja żona była bardzo szczęśliwa, że znowu przyjedziemy do Polski i tutaj zamieszkamy. Dla mnie Ekstraklasa jest topową ligą i to był jeden z powodów, dla których zdecydowałem się na ten krok. Uważam, że wasze rozgrywki są trudniejsze i wymagają więcej biegania oraz siły fizycznej, a poza tym nigdy nie wiadomo, kto zdobędzie tytuł. Dodatkowo macie piękne stadiony, oddanych kibiców i świetną infrastrukturę – wszystkie te rzeczy w Polsce są naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Pod tym względem Ekstraklasa ma przewagę nad ligą chorwacką, a jeśli chodzi o grę w Europie, uważam że progres jest kwestią czasu.
Jak opisałbyś siebie jako piłkarza? Jakie są Twoje najmocniejsze strony?
- Myślę, że praca zespołowa i poświęcenie dla drużyny. Zawsze daję z siebie wszystko. Nie lubię oceniać swoich umiejętności, to jest zadanie trenera. Ja wierzę, że na boisku pokażę, co mam najlepsze. Każdego dnia staram się być lepszym piłkarzem, pracować nad sobą, odnosić małe sukcesy. Codzienna praca składa się na końcowy efekt.
Czego jak dotąd udało ci się dowiedzieć na temat naszego Klubu?
- Przede wszystkim, że Widzew to klub z wielką i piękną historią. Cztery razy byliście mistrzem kraju, rywalizowaliście z powodzeniem w Lidze Mistrzów. Jeden z moich przyjaciół mówił mi, że stadion wypełniał się nawet, kiedy Klub grał w 3. lidze, co jest niesamowite, dlatego tak bardzo nie mogę się doczekać, żeby zacząć grać.
Jak oceniasz pierwsze dni spędzone w Łodzi?
- Mieszkałem w Gdańsku i lubiłem to miasto, ale jeśli chodzi o Łódź, to mam bardzo dobre pierwsze wrażenie i myślę, że będę tutaj szczęśliwy. Na razie jeszcze jestem sam, ale moja żona niedługo przyjedzie. Jest w ciąży, więc w Łodzi prawdopodobnie urodzi się nasze pierwsze dziecko – dziewczynka. Dlatego mam nadzieję, że wspólnie będziemy mieć z tego miasta wiele pięknych wspomnień.