Global categories
Martyna Pajączek: Znamy decyzje dotyczące tylko najbliższego meczu
Zgodnie z piątkową decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej odwołana została 23. seria spotkań II ligi (WIĘCEJ). W jej ramach w sobotę w Sercu Łodzi Widzew Łódź miał mierzyć się ze Skrą Częstochowa. To spotkanie na pewno nie odbędzie się 14 marca, ale dalsze losy rywalizacji ligowej nie są na razie znane. - Zarówna decyzja Wojewody Łódzkiego odnośnie rozgrywania meczu ze Skrą bez udziału publiczności, jak i decyzja PZPN o odwołaniu 23. kolejki II ligi, w kontekście Widzewa ograniczają się jedynie do najbliższego spotkania. Odnośnie terminów rozegrania kolejnych meczów decyzje nie zapadły, więc musimy być gotowi na każde rozwiązanie, w pierwszej kolejności mając na uwadze zdrowie naszych pracowników - wyjaśnia Martyna Pajączek, prezes zarządu Widzew Łódź SA.
W klubie już kilka dni temu podjęto działania mające ograniczyć do minimum narażenie pracowników i zawodników, ale także tysięcy kibiców, na zarażenia związane z rozprzestrzeniającym się koronawirusem. - O powadze sytuacji i bezpieczeństwie nas wszystkich rozmawiam z drużyną i sztabem szkoleniowym, który bardzo odpowiedzialnie podszedł do sprawy, zapewniając w szatni warunki sanitarne, umożliwiające zawodnikom właściwe dbanie o higienę osobistą. Już w środę zawiesiliśmy działalność Akademii Widzewa, a pracownikom administracyjnym zaleciliśmy pracę zdalną. Wystosowaliśmy też odpowiednie komunikaty i apele do kibiców i całego środowiska, by nie narażać ich na niepotrzebne ryzyko, ale też zwiększyć świadomość dotyczącą niebezpieczeństwa, w jakim się wszyscy znaleźliśmy - zaznacza prezes.
Niepewność dotycząca przyszłości stawia klub w trudnym położeniu, znacznie ograniczając jego działania, w sytuacji gdy zawodnicy muszą być w ciągłej gotowości i szykować się do kolejnych spotkań ligowych. - Klub musi dalej funkcjonować, ale w takiej formie, by jak najmniej narażać na zakażenie koronawirusem jego pracowników, w tym przede wszystkim piłkarzy i sztab szkoleniowy. Zdajemy sobie sprawę, że zarażenie jednostki może mieć poważne konsekwencje dla całej grupy, a w konsekwencji również dla dalszej rywalizacji ligowej. Drużyna do czasu dalszych decyzji musi jednak trenować. Do spraw dotyczących zdrowia i życia podchodzimy bardzo poważnie. Jesteśmy świadomi zagrożenia, dlatego dokładamy wszelkich starań, by chronić naszych piłkarzy przed jakimikolwiek kontaktami zewnętrznymi, a w klubie zapewnić im odpowiednie warunki sanitarne - podkreśla Martyna Pajączek.