Global categories
Marcin Pieńkowski wraca do gry
Marcin Pieńkowski ostatni raz w meczu ligowym zagrał 16 czerwca przeciwko Sokołowi w Ostródzie. Choć jego drużyna wygrała i wywalczyła awans on sam tamto spotkanie wspomina z mieszanymi uczuciami. Znalazł się bowiem wówczas w pierwszym składzie Widzewa, ale z powodu kontuzji plac gry opuścił już w 9. minucie.
Od tego czasu walczył ambitnie o powrót, mając jednak na uwadze, że zdrowie jest najważniejsze. Pod wrażeniem jego zaangażowania był sztab medyczny Widzewa. - Marcin wykonał tytaniczną pracę - podkreślił doktor Radosław Grabowski. Pieńkowski korzystał z każdej nadarzającej się okazji, żeby przyspieszyć rehabilitację i w najlepszy możliwy sposób przygotować organizm do powrotu.
Jego starania sprawiły, że może już w pełni trenować z kolegami. Wtorkowe badania potwierdziły, że nie ma żadnych przeciwskazań, żeby "Pieniu" pracował na pełnych obciążeniach i rywalizował na zajęciach z kolegami, a w lidze z kolejnymi rywalami. W związku z tym Pieńkowski, który w zeszłym sezonie w 15 występach zdobył dla Widzewa jedną bramkę, wrócił wreszcie do tzw. rytmu meczowego i z każdym kolejnym treningiem powinien być bliżej optymalnej dyspozycji.