Premierowy trening odbył się na sztucznym boisku w ośrodku szkoleniowym przy ulicy Małachowskiego. Trener Marcin Kaczmarek w rozmowie z przedstawicielami mediów zapewnił, że drużyna nie będzie się nudzić w trakcie zimowych przygotowań.

- Cała drużyna wróciła do pracy z przyjemnością, bo przerwa od gry była dosyć długa. Każdy z zawodników pracował indywidualnie w trakcie urlopów na podstawie przygotowanych rozpisek, dlatego wydaje mi się, że wszyscy są przygotowani do rozpoczęcia treningów. Początek przygotowań nigdy nie jest łatwy, bo mamy do zrealizowania dużo zagadnień motorycznych, ale nie zapominamy o tym co jest dla nas najważniejsze, czyli o graniu w piłkę. Zajęcia będą urozmaicone, a cały okres przygotowawczy jest ciekawie zaplanowany - mówił 46-letni szkoleniowiec.

Wśród pytań od dziennikarzy przebijał się temat transferów do klubu. Trener Kaczmarek spokojnie ocenił sytuację Widzewa. - Nie potrzebujemy podobnej rewolucji co latem, tylko szukamy wzmocnień na konkretne pozycje. Myślę, że niedługo pojawią się jakieś konkrety, ale trzeba uzbroić się jeszcze w cierpliwość. Nie zawsze uda się do klubu ściągnąć priorytet transferowy, ale ciągle pracujemy. Na pewno szukamy kogoś na miejsce Sebastiana Zielenieckiego, skrzydłowego i być może pojawi się jeszcze jakieś nazwisko. To na pewno będzie wąska grupa. Wydaje mi się jednak, że będą to zawodnicy, którzy wzmocnią Widzew - zapewnił trener.

W środowym treningu razem z pierwszą drużyną pracował Martin Kuittinen, fiński pomocnik, posiadający również polskie obywatelstwo. - Martin grał ostatnio w kilku krajach. Występuje na pozycji skrzydłowego, został nam polecony, dlatego postanowiliśmy się mu przyjrzeć. Będzie z nami na pewno do soboty, do sparingu z Unią Janikowo - mówił Marcin Kaczmarek.

Drużyna w najbliższych dniach będzie odbywać dwa treningi dzienne. Punktem kulminacyjnym pierwszego tygodnia przygotowań będzie sparing z trzecioligową Unią Janikowo. Początek spotkania w sobotę o godz. 12:00.