Global categories
Lider kontra najlepszy strzelec ligi
Najlepszy strzelec drużyny z Dolnego Śląska i zarazem jeden z najlepszych snajperów II ligi miał udany start po zimowej przerwie, gdy na przełomie lutego i marca zdobył 4 bramki w 2 meczach Górnika ze Skrą Częstochowa i Stalą Rzeszów. W tym pierwszym spotkaniu zanotował klasycznego hat-tricka, strzelając wszystkie gole w jednej połowie.
Dobra forma Bednarskiego (na zdjęciu drugi od lewej z numerem 18) potwierdziła dobrą dyspozycję zespołu, bo Górnik grę po zimowej przerwie zaczął od dwóch zwycięstw. Jednak w tym momencie nastąpiła przymusowa przerwa spowodowana epidemią koronawirusa, którą polkowiczanie, podobnie jak widzewiacy, "odchorowali" na boisku w pierwszych kolejkach po wznowieniu ligi.
Górnik najpierw niespodziewanie uległ u siebie 1:2... Legionovii, a następnie przegrał aż 0:4 w Krakowie z Garbarnią. Kolejny mecz przyniósł remis 1:1 z rezerwami Lecha na własnym boisku i dopiero po tym spotkaniu Górnik "odpalił". Najpierw było zwycięstwo 3:1 z Pogonią w Siedlcach po trzech golach Eryka Sobkowa, a teraz pokaz skuteczności dał właśnie Bednarski.
Dzięki temu został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców II ligi, ale w najbliższym meczu nie będzie miał okazji zmierzyć się z Marcinem Robakiem, który będzie pauzował z powodu żółtych kartek. - Wielka szkoda. Widowisko byłoby większe i byśmy się sprawdzili. Widzew to klub z wieloma zawodnikami z przeszłością w ekstraklasie i będzie faworytem, ale my chcemy pokazać ofensywną piłkę i jak gramy. To my chcemy dyktować warunki gry i swoje tempo - zapowiedział Bednarski w wywiadzie dla oficjalnej strony Górnika.
W obozie Widzewa mają świadomość, że czeka ich kolejny ligowy pojedynek o punkty z wymagającym rywalem. - Górnik zanotował falstart po wznowieniu rozgrywek, ale ostatnie dwa spotkania wygrał już dosyć wyraźnie. Wydaje mi się, że jest to drużyna dobra piłkarsko, jak na warunki drugoligowe. To zespół potrafiący grać w piłkę, który ma pomysł na grę, dlatego mecz w niedzielę może być otwarty. Górnik nie jest drużyną, która muruje własną bramkę - mówił trener Marcin Kaczmarek podczas przedmeczowej konferencji dla mediów.
W tym spotkaniu szkoleniowiec widzewiaków nie będzie mógł wystawić do gry nie tylko Robaka, ale też Kornela Kordasa, również zmuszonego do pauzy z powodu kartek. Marcin Kaczmarek zapowiedział już, że Marcina Robaka zastąpił Rafał Wolsztyński. Kordasa może zastąpić Marcel Pięczek, który już wrócił do pełnych treningów po niedawnym urazie. Jeśli zagra, to na pewno jego i kolegów z zespołu czeka trudne wyzwanie. Bo w zespole Górnika nie brakuje zawodników, którzy ostatnio pokazali, że są w formie. Oprócz Bednarskiego to wspomniany już Sobków, ale również Mariusz Szuszkiewicz, który w Toruniu wypracował trzy gole Bednarskiemu.
O tym, jak widzewiacy zaprezentują się w meczu z Górnikiem Polkowice, kibice będą mogli się przekonać jutro od godziny 13:05. To właśnie wtedy rozpocznie się spotkanie, które będzie transmitowane na otwartym kanale telewizji klubowej Widzew TV w serwisie Youtube oraz na antenie TVP3.
***
Górnik Polkowice - Widzew Łódź / niedziela 28 czerwca 2020 roku, godz. 13:05