Widzewiacy nie zaczęli najlepiej rozgrywek - w trzech kolejkach zdobyli tylko cztery punkty. - Początek sezonu był poniżej naszych oczekiwań. Oczywiście, zawsze można szukać usprawiedliwień, takich jak kontuzje czy kartki, ale mamy w głowie określony cel - chcemy się włączyć do walki o awans. Gdybyśmy dziś przegrali, to trudno byłoby się nam podnieść - mówił szkoleniowiec.

Dziś udało się więc odbudować i przełamać kiepską serię. - Dzisiejszy mecz był świetny pod kątem możliwości odbudowania się. Był trudny, miał różne fazy. Świetnie w niego weszliśmy, ale po strzelonym golu oddaliśmy inicjatywę i na boisku zaczęły się dziać różne rzeczy. Druga połowa była jednak zdecydowanie lepsza. Cieszę się, że zmiany dały pozytywny impuls. To ważne zwycięstwo, które na pewno bardzo nas podbuduje - usłyszeliśmy.

Łodzianie mieli trochę problemów, przez co często tracili piłkę i prokurowali sytuacje pod własną bramką. - Nawet przy stanie 2:1 przeciwnik stworzył przypadkową sytuację, która mogła skończyć się wyrównaniem. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę okazje wypracowane okazje, również niestrzelony rzut karny, to był mecz dla nas. Choć tak jak mowiłem, był trudny, w wielu fazach nieprzewidywalny, który do 70. minuty mógł zakończyć się naszym niepowodzeniem - stwierdził opiekun łodzian.

Za tydzień rezerwy Widzewa zmierzą się na Łodziance ze Zrywem Wygoda, a do dyspozycji sztabu powinno być już więcej zawodników. - Cieszy nas to, że wracają do nas zawodnicy, z których nie mogliśmy ostatnio skorzystać, jak Konrad Niedzielski czy Kamil Tlaga. To kluczowi gracze pod względem tworzenia sytuacji w ofensywie, ale również ważni w defensywie. Przyszły tydzień będzie optymistyczny, a ja uważam, że idziemy w dobrym kierunku - zakończył trener Krzysztof Chrobak.