I Drużyna
WIDZEW - CRACOVIA
Ekstraklasa
Krakowski spleen?
Jutro chcemy zobaczyć na boisku łabędzi śpiew najcieplejszej pory roku. Obie drużyny odświeżone przerwą reprezentacyjną mają okazję, by dać w Łodzi piękny koncert na dwa głosy, z których tym wiodącym ma być donośny śpiew gospodarzy. Trudno jednak wskazać trzech kluczowych tenorów spod batuty Janusza Niedźwiedzia - w ubiegłym sezonie nieco łatwiej było wyróżnić postacie wiodące w obozie czerwono-biało-czerwonych, lecz po siedmiu kolejkach nowej kampanii ligowej wyraźni liderzy pozostają w lekkim ukryciu.
Dobra, swoje momenty, potwierdzone liczbami, miał oczywiście Jordi Sanchez. Derby i mecz wyjazdowy z Górnikiem Zabrze, dobry występ na inaugurację przeciwko Puszczy Niepołomice. Dobre chwile, potwierdzone liczbami, miał też Bartłomiej Pawłowski, który zaliczył kilka bardzo ważnych ostatnich podań. Ale czy mówimy tu o bezdyskusyjnych liderach drużyny Widzewa? Czy czujecie gdzieś w środku, że wiozą Widzew na plecach, że wychodzą na boisko i robią to, czego nie będzie w stanie zrobić ktoś inny?
Paradoksalnie taki stan rzeczy, zatarcie granic między liderami a drużyną może promować… drużynę. Gdy nie skupiamy się na indywidualnościach, realnie możemy oceniać kolektyw, jego wyniki, jego grę. Często wiele tych aspektów oceniamy negatywnie, to prawda, ale uczciwym zdaje się uznanie odpowiedzialności zbiorowej w, koniec końców, sporcie zespołowym. Codzienną ewaluację Widzewiaków od ubiegłego wtorku przeprowadza już trener Daniel Myśliwiec, który na ławce trenerskiej zmienił dotychczasowego szkoleniowca łodzian, Janusza Niedźwiedzia. Jak każdy powiew świeżości, zmiana ta niesie za sobą sporą dozę orzeźwienia i budzi wielkie nadzieje na dalszą część sezonu, która zaczyna się właśnie od meczu z Cracovią.
Największym problemem, napiszmy to znów dosadnie, drużyny Widzewa może być dziś rywal. Do połowy września Cracovia dotarła niepokonana, choć uparty znajdzie na takim obrazie drużyny z Małopolski maleńkie rysy. Bo rywale nie za mocni, bo brak poważnej weryfikacji, bo mało goli, bo wreszcie remisy z najwyżej średnimi rywalami. Trener Jacek Zieliński raczej twardo stąpa po ziemi i po udanym starcie rozgrywek nie zadeklaruje ataku na miejsca pucharowe; a przynajmniej jest to na ten moment niewskazane.
Z drugiej strony, choć letnie okienko transferowe pełne było ciekawych ruchów z najróżniejszych stron, to chyba właśnie Cracovia odpowiada za zakontraktowanie najgłośniejszego z nazwisk tego lata. Kamil Glik pozostaje dla nas niewiadomą, podobne jak niepewni byliśmy dyspozycji wracającego do Polski Kamila Grosickiego czy spełniającego wreszcie obietnicę gry w Zabrzu Lukasa Podolskiego. Jeśli solidnie zbudowany stoper pójdzie w ślady owych dwóch panów, Cracovia będzie mogła mówić o sporym wzmocnieniu - w innym wypadku kluczowym wsparciem dla krakowskiej defensywy zostanie przybyły z norweskiego Stabaek Andreas Skovgaard, który, jak to się ładnie mówi, ma papiery na granie.
Starcia krakowian z Widzewiakami mogą być piękną ozdobą niedzieli. Przewidywanie wyjściowej jedenastki łodzian może być jednak dosyć karkołomne - w końcu nadal nie zdążyliśmy wystarczająco poznać trenera Myśliwca. Pewnym jest jednak, że nie zobaczymy na boisku Luisa da Silvy, jako że Portugalczyk w meczu z Legią obejrzał drugą w tym sezonie czerwoną kartkę i w efekcie już po raz drugi obejrzy mecz kolegów tylko z poziomu trybun. Pod znakiem zapytania stoi występ innego ze stoperów, Serafina Szoty. Obrońca nabawił się na treningu urazu, przez który pauzował w starciu kontrolnym ze Zniczem Pruszków i nie jest przesądzone, że będzie w pełni gotowy do gry w ósmej kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Reasumując, byle tylko nie przeciągać zanadto, Widzewiacy staną w meczu z Cracovią przed trudnym wyzwaniem. Jacek Zieliński i jego podopieczni wiedzą na pewno jak w tym sezonie nie przegrywać, a Daniel Myśliwiec i współpracujący z nim od niedawna piłkarze dobrze zdają sobie sprawę, że najlepiej zacząć wspólną walkę w lidze od kompletu punktów. W tym futbolowym siłowaniu na ręce może oczywiście paść remis, ale ten nie zadowoli nikogo - ani remisujących już czterokrotnie w tym sezonie graczy z Krakowa, ani wchodzących w nowy rozdział łodzian. Ach, rzecz jasna, nie zadowoli też kibiców.
Widzew Łódź - Cracovia / niedziela / 17 września / 15:00 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport / transmisja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV