Koniec przygody z Pucharem Polski. Widzew przegrał z Koroną
Ładowanie...

I Drużyna

KORONA - WIDZEW

Puchar Polski

04 December 2024 20:12

Koniec przygody z Pucharem Polski. Widzew przegrał z Koroną

Nie będzie pucharowej wiosny dla Widzewa. Łodzianie przegrali dzisiaj 0:1 z Koroną w Kielcach i odpadli z Pucharu Polski 2024/25 na etapie 1/8 finału. Teraz pozostała im już tylko rywalizacja w lidze…

Na mecz z Koroną trener Daniel Myśliwiec desygnował jedenastkę z dwiema zmianami w porównaniu do ostatniego ligowego występu z Rakowem. Pauzującego za kartki Samuela Kozlovskiego zastąpił na lewej obronie Lirim Kastrati, a na lewym skrzydle Jakub Łukowski zajął miejsce Kamila Cybulskiego.

 

W pierwszej ofensywnej akcji zaatakowali gospodarze, lecz strzał Jauhienija Szykauki został zablokowany. W trzeciej minucie z dystansu przymierzył Łukowski, a rywale ratowali się wybiciem piłki na róg. Po jego rozegraniu trafiła ona do niepilnowanego Jakuba Sypka, który zdecydował się od razu uderzyć, ale zrobił to bardzo niecelnie. Chwilę później ten sam skrzydłowy otrzymał zbyt mocne podanie od jednego z kolegów.

 

Widzewiacy cały czas atakowali, a w szóstej minucie po dalekim podaniu i odegraniu głową przez Imada Rondicia o strzał pokusił się Fran Alvarez. Hiszpan uderzył jednak mało precyzyjnie. Trzy minuty później po akcji lewą stroną i dośrodkowaniu Kastratietgo gospodarze ponownie wybili piłkę na róg. Po wrzutce trochę zakotłowało się pod bramką, lecz czerwono-biało-czerwoni nie zakończyli tego fragmentu gry golem.

 

KORWID412-012

 

Po upływie kwadransa gry nieco ożyli gospodarze. W siedemnastej minucie strzelał Konrad Matuszewski, ale trafił prosto w głowę Mateusza Żyry, a piłka ostatecznie wylądowała w rękach Rafała Gikiewicza. Trzy minuty później golkiper Widzewa dwukrotnie uratował swoją drużynę przed stratą gola. Najpierw po próbie z bliska kolanem Szykauki, potem po uderzeniu w krótki róg Pedro Nuno.

 

Gospodarze atakowali na bramkę znajdującą się przed trybuną ich kibiców, którzy odpalili pirotechnikę. Z tego powodu sędzia Karol Arys przerwał grę na kilka minut. Po jej wznowieniu łodzianie rozegrali akcję z własnej połowy, która zakończyła się podaniem Łukowskiego do Rondicia, ale nic z tego nie wyszło.

 

W odpowiedzi z kontrą wyszli kielczanie, ale skończyło się na słabym i niecelnym strzale Yoava Hofmeistera po ziemi. W kolejnej akcji, tym razem na bramkę Korony, sfaulowany został Rondić. Z rzutu wolnego nieźle dośrodkował Sebastian Kerk, jednak przełożyło się to tylko na odgwizdanie pozycji spalonej Luisa da Silvy. Następnie indywidualnym rajdem popisał się Sypek, który na koniec zaliczył niecelne podanie.

 

W 36. minucie łodzianie mogli objąć prowadzenie. Po centrze Marcela Krajewskiego futbolówkę przejął Kerk i odegrał w polu karnym do Łukowskiego. Ten przymierzył w długi róg, lecz dobrze obronił to Rafał Mamla. Dwie minuty później Sypek wywalczył rzut wolny tuż przed szesnastką gospodarzy. Do wykonania podszedł Kerk, ale jego podkręcone uderzenie przeleciało nad murem zawodników Korony i bramką.

 

W kolejnej akcji Łukowski próbował dogrywać w polu karnym do Rondicia, ale piłka nie dotarła do Bośniaka. W 42. minucie napastnik w końcu zdobył bramkę po dobitce strzału Kerka i błędzie Mamli, niestety zdaniem sędziów był na pozycji spalonej z powodu wystającego barku.

 

KORWID412-030

 

Do pierwszej połowy arbitrzy doliczyli pięć minut i w tym dodatkowym czasie inicjatywę przejęli gospodarze. W drugiej minucie przedarł się Mariusz Fornalczyk i strzelił z ostrego kąta, jednak niecelnie. W odpowiedzi po wrzutce Łukowskiego i główce Da Silvy łodzianie mieli rzut rożny, lecz nie zakończyli go celnie.

 

To była ostatnia akcja w pierwszej połowie tego pucharowego spotkania. Druga rozpoczęła się od zmiany w zespole Korony - za Nuno wszedł Shuma Nagamatsu. Z pierwszym konkretnym atakiem ruszyli gospodarze. Fornalczyk okazał się szybszy od Żyry i podawał w pole karne, gdzie strzał zablokował Da Silva.

 

W 50. minucie błąd popełnił bramkarz gospodarzy i piłkę przejęli Widzewiacy. Dogrywać próbował Kastrati, jednak został zablokowany. Potem znowu aktywni byli kielczanie. Najpierw Miłosz Trojak chciał podawać do kolegów, lecz jego zagranie również zostało przejęte. Pięć minut później ponownie pokazał się Fornalczyk, który wpadł w szesnastkę Widzewa i po udanym dryblingu oddał minimalnie niecelny strzał.

 

W kolejnej akcji kielczan goście nie mieli tyle szczęścia. Przy dośrodkowaniu Dominicka Zatora piłka trafiła w rękę Da Silvy i sędzia bez wahania pokazał na wapno. Do ustawionej futbolówki podbiegł Martin Remacle i płaskim strzałem przy słupku pokonał Gikiewicza w 57. minucie.

 

20241204_135_BRY

 

Tuż po stracie gola doszło do dwóch zmian w zespole Widzewa. Za Hanouska i Łukowskiego weszli Juljan Shehu i Kamil Cybulski. Albańczyk mógł szybko wpisać się na listę strzelców, gdy dobrze uderzył głową po podaniu Krajewskiego. Mamla jednak był na posterunku. W 65. minucie w pole karne wbiegł wspomniany Krajewski i podał do Kerka, lecz to zagranie zostało wybite na róg.

 

W 69. minucie Cybulski dośrodkował do Sypka, a ten nie zdążył złożyć się do strzału, ponieważ piłkę przejął Matuszewski. Osiem minut później grę zakończył Kastrati - w jego miejsce wszedł Hubert Sobol.

 

Po tej zmianie łodzianie przeszli na ustawienie z Shehu na środku obrony, a Da Silva został przesunięty na lewą stronę. W międzyczasie na boisku jednak niewiele się działo ze strony zespołu Widzewa. To Korona głównie atakowała. W 83. minucie na murawie pojawił się Antoni Klimek, który zastąpił Sypka.

 

Zaraz po wejściu na plac Klimek posłał z narożnika pola karnego dośrodkowanie, z którym minimalnie minął się Rondić. Łodzianie mieli jeszcze rzut rożny, już dziewiąty w tym spotkaniu, ale nic z niego nie uzyskali.

 

W 87. minucie gospodarze po stracie Alvareza wyszli z kontrą i Remacle znalazł się w dogodnej pozycji, lecz fatalnie spudłował przy strzale na bramkę Gikiewicza. W następnej akcji to Da Silva zgubił piłkę, ale atak kielczan został przerwany na ich połowie.

 

Jeszcze w doliczonym czasie gry łodzianie mogli doprowadzić do remisu i dogrywki, gdy po dośrodkowaniu Luisa da Silvy błąd popełnił Mamla, ale też szybko się poprawił i na tym skończyły się emocje w Kielcach. Gospodarze w ostatnich minutach udanie przerywali akcje Widzewiaków i dowieźli wygraną 1:0 do końca.

 

20241204_147_BRY

 

Tym samym czerwono-biało-czerwoni zakończyli udział w Pucharze Polski w sezonie 2024/25, a w najbliższą sobotę zakończą piłkarską jesień ligowym meczem ze Stalą Mielec w Sercu Łodzi.

 

1/8 finału Pucharu Polski

Korona Kielce - Widzew Łódź 1:0 (0:0)

1:0 - Martin Remacle 57' (k.)

 

Korona: Rafał Mamla - Miłosz Trojak, Bartłomiej Smolarczyk, Pau Resta - Dominick Zator, Martin Remacle (Miłosz Strzeboński 89'), Yoav Hofmeister, Konrad Matuszewski - Pedro Nuno (Shuma Nagamatsu 46'), Mariusz Fornalczyk (Dawid Błanik 78') - Jauhienij Szykauka (Adrian Dalmau 77')

 

Widzew: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Luis da Silva, Lirim Kastrati (Hubert Sobol 77') - Fran Alvarez, Marek Hanousek (Juljan Shehu 58'), Sebastian Kerk - Jakub Sypek (Antoni Klimek 83'), Imad Rondić, Jakub Łukowski (Kamil Cybulski 58')

 

Żółta kartka: Pau Resta (Korona)

 

Sędziował: Karol Arys (Szczecin)

 

Widzów: 7393