Konferencja prasowa przed meczem Widzew Łódź - Pogoń Szczecin
Ładowanie...

Bartek Pawłowski

Janusz Niedźwiedź

WIDZEW - POGOŃ

27 January 2023 10:01

Konferencja prasowa przed meczem Widzew Łódź - Pogoń Szczecin

W dzisiejszym briefingu przed pierwszym meczem rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy wzięli udział trener Janusz Niedźwiedź i zawodnik pierwszej drużyny Bartłomiej Pawłowski.

Trener w pierwszej części konferencji odniósł się do jutrzejszego rywala: Oglądałem trzy mecze kontrolne Pogoni, jeden z nich na żywo, dwa pozostałe za pośrednictwem transmisji – Pogoń od wielu lat gra w podobnym ustawieniu, w podobnych strukturach, jeśli chodzi o budowanie akcji czy grę w defensywie. Zachodzą pewne zmiany, ale podczas analizy widać tę powtarzalność. Zaprogramowaliśmy przygotowania tak, by być gotowym na pierwszy mecz. Wyjazd do Turcji pozwolił nam zrealizować to, co chcieliśmy, mimo że pogoda przez dwa dni nie była najlepsza. Dziś ostatni treningowy szlif i jutro będziemy gotowi - mówił szkoleniowiec.

 

Janusz Niedźwiedź skomentował także formę zawodników wracających po kontuzji: Kuba Wrąbel mimo tej długiej, 9-miesięcznej przerwy wygląda naprawdę dobrze, wrócił do swojej dobrej dyspozycji. Wiadomo, że będzie potrzebował minut i trochę czasu, ale jest bramkarzem, który dał nam bardzo dużo w pierwszej lidze. Później wyeliminowała go kontuzja, ale Kuba jest bardzo blisko optymalnej formy i tego, żeby rywalizować z Henrichiem Ravasem. U Fabio przerwa też była długa, ale fizycznie wygląda dobrze. Początki nie były łatwe, ale dobrze spożytkował czas w okresie przygotowawczym i myślę, że będzie gotowy na pierwsze spotkanie. A jeśli chodzi o Martina to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby znalazł się jutro w kadrze meczowej.

 

O przygotowaniach do sobotniego spotkania: Nasz zespół zmienił się od poprzedniego meczu z Pogonią, Widzew dojrzewał przez wiele miesięcy, uczył się Ekstraklasy, a liga uczyła się nas. Zobaczyliśmy, że jesteśmy w stanie rywalizować z każdym zespołem, nawet tymi grającymi niedawno w europejskich pucharach. Jesteśmy świadomi swoich atutów i swojej siły, ale pracujemy pokornie, żeby efekty były widoczne na boisku.Nasze pierwsze spotkanie z Pogonią miało duże znaczenie w procesie przygotowywania się do jutrzejszego pojedynku –  było dla nas wyznacznikiem tego, jak Pogoń będzie się przeciwko nam bronić i atakować. Dodatkowo oglądaliśmy mecze drużyn, które grały z Pogonią, a mają podobne ustawienie do nas.

 

O młodzieżowcach: Każdy z nich zrobił wyraźny postęp. Na co dzień grają w czwartoligowych rezerwach i przeskok jest ogromny, ale cieszy mnie to, że np. Filip Zawadzki odbudował się po problemach zdrowotnych z jesieni i na dzisiaj jest najbliżej tego, by znaleźć się w 20-stce. Łukasz Plichta, który niedawno zaczął z nami trenować też robi postępy. Mateusz Kempski miał problemy zdrowotne i nie mógł występować na zgrupowaniu i dopiero od przyszłego tygodnia wróci do treningu. Hubert Lenart też dobrze się wkomponował w zespół i był szczególnie pomocny w obliczu nieobecności Martina na zgrupowaniu.

 

W drugiej części konferencji na pytania dziennikarzy odpowiadał Bartek Pawłowski. Na początku skomentował tureckie przygotowania: Wyjazdy na zgrupowania zagraniczne są konieczne, bo warunki pogodowe w naszym kraju, szczególnie gdy pada śnieg nie sprzyjają pracy na boisku. W Turcji mieliśmy bardzo dobrze przygotowane boiska, silnych sparingpartnerów i nasza praca była wykonana bardzo dobrze - mówił zawodnik.

 

O zbliżającej się rundzie: Czujemy różnicę w postrzeganiu nas przez inne zespoły, zapracowaliśmy na to, by nie być traktowanym tylko jako beniaminek, potrafiliśmy zaskakiwać przeciwników swoją grą w ataku pozycyjnym. Duże ligowe marki podchodziły do nas z respektem i  to jest wyrazem naszej dobrej postawy. Chcemy skończyć co najmniej na tym samym miejscu, na którym jesteśmy teraz. Nie lubię myśleć o rewanżowaniu się na zespołach, przeciwko którym potknęliśmy się w poprzedniej rundzie. Każdy mecz waży trzy punkty, więc nie ma znaczenia z kim gramy – musimy zagrać o pełną pulę. Przygotowując się do meczu analizowaliśmy zarówno mocne punkty zespołu jak i indywidualnych piłkarzy – trzeba uważać na strzały z dystansu, czy Dąbrowskiego czy Biczachcziana. W pierwszym meczu jakość tego piłkarza pomogła Pogoni, ale my jako zespół mogliśmy nie dopuścić do tego strzału. Wiemy, na co nas stać.