I Drużyna
JAGIELLONIA - WIDZEW
Ekstraklasa
Jagiellonia ponownie zwycięska w meczu z Widzewem
Łodzianie grę w stolicy Podlasia zaczęli z jedną zmianą w wyjściowej jedenastce w porównaniu do starcia z Zagłębiem Lubin. Kontuzjowanego Petera Therkildsena na prawej stronie obrony zastąpił Marcel Krajewski. W zespole Jagiellonii rotacja w składzie była większa względem pierwszego występu w sezonie 2025/26.
Mecz nie miał dobrego otwarcia dla czerwono-biało-czerwonych, bo już w trzeciej minucie gospodarze objęli prowadzenie po tym, gdy przejęli piłkę po wybiciu przez Rafała Gikiewicza w kierunku Sebastiana Bergiera. Szybko rozegrana akcja skończyła się celnym strzałem Dawida Drachala po podaniu Jesusa Imaza.
Piłkarze Jagiellonii zdominowali grę w pierwszym kwadransie, a w drużynie Widzewa brakowało konkretów i… spokoju, czego efektem były szybko pokazane żółte kartki dla Mariusza Fornalczyka i Juljana Shehu.
Łodzianie pierwszą okazję pod bramką Sławomira Abramowicza wypracowali w dwudziestej minucie. Bergier powalczył o piłkę z przeciwnikiem, przejął ją Samuel Akere i odegrał do Frana Alvareza, który wbiegł w pole karne i strzelił po ziemi przy słupku, ale golkiper Jagiellonii był górą w tym pojedynku. Dwie minuty później Akere podał do Shehu, a ten próbował uderzać, lecz został zablokowany.
Piłkarze trenera Zeljko Sopicia dopięli swego w 25. minucie! O piłkę powalczył Akere, który poszedł za akcją i podał do Alvareza. Hiszpan zrobił sobie miejsce dryblując pomiędzy rywalami i zagrał do niepilnowanego Bergiera, który mocnym strzałem pokonał bramkarza Jagiellonii.
W 31. minucie przyjezdni wykonywali rzut wolny z boku boiska. Alvarez posłał dośrodkowanie pod bramkę gospodarzy, gdzie do głowy skoczyli Mateusz Żyro i Ricardo Visus. Pierwszy z nich oddał strzał, ale niecelny. Trzy minuty później po kolejnym stałym fragmencie znowu główkował Żyro.
Nie minęła minuta i Widzewiacy ponownie groźnie zaatakowali. Najpierw spoza pola karnego strzelał Akere, ale również obok słupka, natomiast w następnej akcji Fornalczyk wbiegł w szesnastkę i próbował zaskoczyć Abramowicza uderzeniem w krótki róg, lecz minimalnie spudłował.
Bramkarz Jagiellonii nie miał odpoczynku, bo chwilę później po błędzie Alejandro Pozo przymierzył Shehu, ale golkiper złapał piłkę. Następnie łodzianie mieli dwa rzuty rożne, z których drugi zakończył się celnym, lecz niezbyt mocnym uderzeniem głową w wykonaniu Żyry.
Gospodarze odżyli w ostatnich minutach pierwszej połowy, ale w jedynej niezłej akcji Oskar Pietuszewski po ograniu Krajewskiego został spokojnie powstrzymany przez Visusa.
Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły bez zmian w składach. W 48. minucie gospodarze popełnili błąd, co próbował wykorzystać Bergier, niestety nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach na boisku dominowała walka i było kilka starć zakończonych drobnymi urazami zawodników obu drużyn.
W 59. minucie trener Adrian Siemieniec zdecydował się na potrójną zmianę w swoim zespole, a na boisku pojawili się między innymi Taras Romanczuk i Afimico Pululu. Chwilę po tych roszadach gospodarze… stracili bramkę! Fornalczyk powalczył o piłkę, ta trafiła do Samuela Kozlovskiego i Słowak odegrał ją do kolegi z drużyny. Fornalczyk podryblował w polu karnym i oddał strzał, który Abramowicz odbił przed siebie. Tam był Bergier, który nie zmarnował wybornej okazji!
Pięć minut po wypracowaniu bramki dla Widzewa Fornalczyk zakończył grę, a na murawie zmienił go Angel Baena. Z ławki wszedł również Szymon Czyż zastępując Lindona Selahiego. Kilka minut po wejściu na plac Baena przeprowadził akcję skrzydłem, którą zakończył podaniem w pole karne, ale został zablokowany.
Potem na moment zrobiło się nerwowo, gdy sędzia Wojciech Myć w pierwszej chwili podyktował karnego za faul Visusa na Pululu, ale okazało się, że napastnik był na pozycji spalonej.
Na kwadrans przed zakończeniem spotkania doszło do kolejnej podwójnej zmiany w łódzkiej drużynie. Grę zakończyli Alvarez i Akere, a zastąpili ich Marek Hanousek i Kamil Cybulski. Osiem minut później za Shehu wszedł Bartłomiej Pawłowski. Czerwono-biało-czerwoni kontrolowali grę i szukali okazji do trafienia na 3:1.
Gdy wydawało się, że łodzianie wyjadą ze stolicy Podlasia z kompletem punktów… stracili gola w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Po rozegraniu kornera przez gospodarzy piłka wróciła pod bramkę Widzewa, gdzie rywale pograli głowami i bramkę na 2:2 zdobył Jesus Imaz.
Na tym nie skończyły się emocje w tym spotkaniu, bo dwie minuty później Widzewiacy popełnili błąd przy wyprowadzeniu piłki spod własnej bramki. Przejął ją Pululu i podcinką pokonał Gikiewicza zdobywając w ten sposób zwycięskiego gola dla Jagiellonii.
Teraz przed drużyną Widzewa Łódź następny mikrocykl treningów, który zakończy się domowym starciem z GKS-em Katowice w sobotę, 2 sierpnia o godz. 17:30.
2. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 3:2 (1:1)
1:0 - Dawid Drachal 3'
1:1 - Sebastian Bergier 25'
1:2 - Sebastian Bergier 60'
2:2 - Jesus Imaz 90+1'
3:2 - Afimico Pululu 90+4'
Jagiellonia: Sławomir Abramowicz - Alejandro Pozo, Bernardo Vital, Yuki Kobayashi, Bartłomiej Wdowik - Louka Prip (Norbert Wojtuszek 75'), Jesus Imaz, Leon Flach (AZ Jackson 70'), Dawid Drachal (Taras Romanczuk 59'), Oskar Pietuszewski (Alejandro Cantero 59') - Dimitris Rallis (Afimico Pululu 59')
Widzew: Rafał Gikewicz - Marcel Krajewski, Ricardo Visus, Mateusz Żyro, Samuel Kozlovsky - Samuel Akere (Kamil Cybulski 75'), Fran Alvarez (Marek Hanousek 75'), Lindon Selahi (Szymon Czyż 65'), Juljan Shehu (Bartłomiej Pawłowski 83'), Mariusz Fornalczyk (Angel Baena 65') - Sebastian Bergier
Żółte kartki: Alejandro Cantero, Afimico Pululu (Jagiellonia), Mariusz Fornalczyk, Juljan Shehu, Marcel Krajewski (Widzew)
Sędziował: Wojciech Myć (Włodawa)
Widzów: 19 987
2025.07.27-Jagiellonia-Bialystok-Widzew-Lodz-cz.-I
2025.07.27-Jagiellonia-Bialystok-Widzew-Lodz-cz.-II