Global categories
Jacek Magiera i Andrzej Michalczuk charytatywnie dla Wiktora
Andrzej Michalczuk razem z Arkadiuszem Świętosławskim wzmocnili drużynę Widzewa, która rozegrała pokazowe spotkanie z zespołem Manhattanu Nowy Kawęczyn, w barwach którego zagrał trener reprezentacji Polski do lat 20 Jacek Magiera. - Staram się zawsze przyjmować zaproszenia na takie spotkania charytatywne. Wszyscy graliśmy dzisiaj, żeby pomóc Wiktorowi - mówił Michalczuk po spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 5:3 dla drużyny Manhattanu.
- Podczas styczniowego turnieju charytatywnego w Łowiczu skontaktowali się ze mną kibice Widzewa ze Skierniewic. Wymieniliśmy się numerami telefonu, a następnie organizatorzy przyjechali do siedziby PZPN, gdzie zaproszili mnie do udziału w turnieju. W sobotę najważniejsze było to, żeby zebrać jak najwięcej pieniędzy dla potrzebującego człowieka. Ten turniej pokazuje, że kibice mają ogromne serca i są bardzo hojni. Dla nich to często drobny gest, a dla chorego Wiktora to ogromna pomoc w walce o powrót do zdrowia. Kibicujemy mu i jesteśmy tutaj dla niego - mówił Magiera, były piłkarz Widzewa, który reprezentował barwy czerwono-biało-czerwonych wiosną sezonu 1999/00.
Obaj byli piłkarze przekazali na aukcję wyjątkowe koszulki. Michalczuk podarował trykot Wołynia Łuck, natomiast Magiera koszulkę młodzieżowej reprezentacji Polski. - Byłem niedawno w Kijowie i otrzymałem tam w prezencie tę koszulkę od kolegów z Wołynia. Zwycięzca otrzymał na niej specjalną dedykację z moim autografem - opowiadał Andrzej Michalczuk.
Spotkanie na sobotnim turnieju było również okazją do zapytania o ocenę ostatnich poczynań pierwszej drużyny Widzewa. - Staram się przychodzić na mecze Widzewa, śledzę wyniki. Drużyna dobrze zakończyła rundę jesienną, jest liderem. Wyniki sparingów również napawają optymizmem, ale musimy pamiętać, że to tylko gry kontrolne. Wierzę, że na koniec sezonu będziemy świętować awans do I ligi - mówił Michalczuk, dwukrotny mistrz Polski z sezonu 1995/96 i 1996/97.
- Mimo, że moja reprezentacja nie zagra w najbliższym półroczu w Łodzi, to będę częstym gościem na stadionie Widzewa. Kibicuję temu klubowi, by awansował do I ligi. Ma ku temu dobre podstawy i trzeba zrobić wszystko, by klub z taką tradycją grał na najwyższym poziomie rozgrywkowym - zapewnił popularny "Magic".
Goście imprezy charytatywnej będą mieli w 2020 roku sporo kolejnych okazji do wspólnych spotkań, ze względu na wiele inicjatyw związanych z obchodami 110-lecia Widzewa Łódź. - Świętowałem już 100-lecie, teraz przyjdzie czas na 110-lecie. Jestem pewny, że pojawi się wielu moich kolegów. Tych starszy i młodszych. Myślę, że będzie to okazja do fajnej zabawy, wspomnień i rozmów - zakończył Andrzej Michalczuk.
Turniej "Gramy dla Wiktora" zakończył się ogromnym sukcesem, ale zbiórka pieniędzy na rzecz chorego trwa nadal. Przypominamy, że środki można wpłacać na https://www.siepomaga.pl/wiktor-foks.