Dominik Kun
Wywiady i konferencje
WidzewTV
I Drużyna
Daniel Myśliwiec
WIDZEW - GÓRNIK
Ekstraklasa
Daniel Myśliwiec: Nie możemy zagrać z mniejszą determinacją niż ostatnio
Na początku szkoleniowiec został zapytany o Noaha Diliberto oraz Lirima Kastratiego, którzy na razie nie dostali zbyt wielu szans. - Są pozycje, na które trudniej wprowadzić zawodnika, żeby nie było wątpliwości co do tego, czy wzmocni zespół. W bramce łatwiej nam to zrobić, bo tam dużo kwestii jest niezależnych. Oczywiście, w przypadku Rafała Gikiewicza podjąłem pewne ryzyko, że niektóre jego decyzje nie będą optymalne z punktu widzenia naszej gry ofensywnej, ale to ryzyko było łatwiej podjąć, bo dawał inne rzeczy. Jeżeli chodzi o Lirima czy Noaha, to ich pozycje są specyficzne, zwłaszcza w naszym systemie. Nie chcę też dawać szansy komuś tylko dlatego, że jest transferem. Czynników jest bardzo wiele. Ważny jest kontekst taktyczny, a do tego poczucie, że wszyscy wiedzą, co mają robić - wyczerpująco odpowiedział.
W niedzielę Widzewiacy wygrali derby Łodzi, ale kluczem do kolejnego sukcesu będzie to, by na tym nie poprzestać. W przeszłości często to się nie udawało. - W derbach było czuć, że jesteśmy razem, to wszystko było naturalne, ale nie możemy być zadowoleni z jednego zwycięstwa. Oczywiście, mamy poczucie dobrze wykonanej roboty, jednak teraz najważniejszy jest Górnik. Nie możemy popełnić błędów, które popełniliśmy wcześniej i zagrać z mniejszą determinacją niż ostatnio - usłyszeliśmy.
Niekwestioną gwiazdą Górnika jest Lukas Podolski, którego jeden z dziennikarzy nazwał "szczwanym lisem". - Myśliwy nie ma problemu z lisem - zaśmiał się trener. - To wielki piłkarz i widać, co potrafi, gdy ma piłkę przy nodze. My podchodzimy jednak do naszej pracy kolektywnie i takie podejście do nas pasuje. W derbach było widać, że czujemy się dobrze walcząc ramię w ramię z przeciwnikiem, jeżeli teraz zrobimy tak samo, to będziemy w stanie wygrać, nawet gdyby Górnik miał w składzie drugiego mistrza świata - dodał.
Kiedy do gry będzie gotowy Sebastian Kerk? - Na pewno jest bliżej niż dalej. To kwestia podjęcia decyzji, że Sebastian będzie w stanie pomóc drużynie. Nie chodzi o to, żeby wyjść na boisko, tylko zawsze dawać z siebie maksimum. Takiemu przeświadczeniu ciągle hołdujemy - mówił opiekun łodzian.
Dziś usłyszeliśmy o proteście w drużynie Górnika. Czy to wpłynie na przebieg niedzielnego meczu? - Dla nas to żadna informacja, nie możemy tego potraktować tak, że Górnik będzie gorzej przygotowany. Musimy myśleć tylko o sobie i na tym się koncentrować, a to, co się dzieje w Górniku, nie powinno mieć żadnego znaczenia. Najważniejsze i tak będzie się działo na murawie - dodał trener Daniel Myśliwiec.
Jako drugi głos zabrał Dominik Kun. - Po wygranej z Lechem przyszły przegrane, po derbach w pierwszej lidze również ponieśliśmy dosyć srogą porażkę. Teraz trzeba wyciągnąć z tego te mityczne wnioski, wykorzystać tę pozytywną energię i przekuć ją na zwycięstwo u siebie - powiedział piłkarz.
W derbach pomocnik zajął miejsce Marka Hanouska na pozycji numer sześć i wywiązał się ze swojej roli bardzo dobrze. Można się spodziewać, że w niedzielę znów go zastąpi. - Dla mnie ta pozycja to zupełna nowość. Nie spodziewałem się tego, ale oglądając i znając nasz styl, widziałem jak gra Marek i starałem się z tego doświadczenia korzystać. Teraz cały tydzień przygotowuję się i na każdym treningu uczę się zachowań, jakie powinny być na tej pozycji. To dla mnie coś nowego, jednak jestem pozytywnie nastawiony i wydaje mi się, że wyglądało to obiecująco. Mam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom - przyznał Kun.
Jakie są atuty najbliższego rywala? - Oglądałem ostatni mecz Górnika i jego mocną stroną jest na pewno szybkość z przodu - dwa skrzydła i napastnik są bardzo szybcy, a pod nimi Podolski. Tak że ta ofensywna siła jest bardzo duża i myślę, że to są ich największe atuty - zdradził zawodnik czerwono-biało-czerwonych. - Skoro u nich jest dobra ofensywa, to my musimy dobrze zabezpieczyć. Biorąc pod uwagę naszą siłę ofensywną, to też wierzę, że jesteśmy w stanie strzelać gole - dodał.
- Mam nadzieję, że derbowa wygrana będzie dla nas takim mentalnym kopem i w najbliższym meczu pokażemy tę energię. Pocieszyliśmy się chwilę z kibicami, ale teraz chodzi o to, żeby to w kolejnym spotkaniu to zaprocentowało. Mamy mecz domowy, więc chcemy, by energia z trybun była przeniesiona na boisko i żebyśmy odnieśli w końcu zwycięstwo u siebie - raz jeszcze podkreślił piłkarz.
Ważne będzie też zachowanie spokoju. - W meczu derbowym było dużo napięcia i nerwowości. My jednak więcej graliśmy w piłkę i dzięki temu wygraliśmy. Dlatego trzeba te nerwy trzymać na wodzy i grać swoje. Mam nadzieję, że teraz piłkarsko też pokażemy się z dobrej strony - podsumował Dominik Kun.
Obejrzyj pełen zapis briefingu na kanale WidzewTV: