Antoni Klimek
Wywiady i konferencje
WidzewTV
I Drużyna
Daniel Myśliwiec
RAKÓW - WIDZEW
Ekstraklasa
Daniel Myśliwiec: Motywacja nigdzie nie uleciała
Jak drużyna zareagowała na odwołane spotkanie z Ruchem Chorzów? - Było po wszystkich czuć, że to uniedogodnienie. Emocje meczowe są dużo inne niż treningowe, co było widać po bardzo dobrej pracy przed tym starciem. Dużo było w nas motywacji pod tamto spotkanie i widzę po piłkarzach, że ona nigdzie nie uleciała. Trenowaliśmy mocno, lecz u zawodników nie było upustu emocji, wyciszenia czy czasu na refleksję. Mam nadzieję, że przełożymy to na naszą dyspozycję i przygotowanie do meczu - mówił szkoleniowiec.
Opiekun łodzian zapytany został o wczorajszy mecz Rakowa ze Sportingiem Lizbona. - To spotkanie dobrze pokazało, jak oddana i wierna planowi jest drużyna Rakowa. Widać było, że mieli coś przygotowanego pod Sporting, ale szybko znaleźli się w przewadze jednego zawodnika. Potrzebowali jednak dość dużo czasu na reakcję - ocenił. - My dążymy do tego, żeby być gotowi na każdy wariant, bez względu na to, z kim gramy. Pod kątem Rakowa chcemy poszerzyć nasz wachlarz możliwości, przygotowujemy coś dodatkowego i mam nadzieję, że adaptacja zajmie nam mniej czasu. Zawsze wychodzę z założenia, żeby dać piłkarzom narzędzia, a to oni definiowali momenty, w których z nich skorzystać - dodał.
Czy starcie z aktualnym mistrzem Polski wyzwoli w zespole dodatkową motywację? - Każdy mecz jest okazją do tego, żeby sprawdzić, jaką pracę wykonaliśmy. Nie ma znaczenia, czy to Raków, czy jakikolwiek inny przeciwnik. Czekaliśmy na mecz mistrzowski trzy tygodnie i nie możemy się go doczekać, choć oczywiście wolelibyśmy grać co tydzień - usłyszeliśmy.
Trener mówił też o ewentualnych zmianach w składzie. - Przed meczem z Ruchem przygotowywaliśmy się na zupełnie inne aspekty. Choć struktura obu drużyn jest zbliżona, to filozofie są zupełnie inne. Skład z tamtego spotkania wcale nie musi się powielić, zwłaszcza że w tym tygodniu wprowadziliśmy trochę nowych zmiennych. Ważny jest też kontekst - Raków grał wczoraj, ja mam do pełnej dyspozycji wszystkich zawodników, którzy w ostatnim czasie z nami trenowali - podkreślił szkoleniowiec.
Kilku ważnych zawodników jednak w najbliższym czasie zabraknie. - To nie ból głowy, tylko komfort wyboru, bo każda konfiguracja, szczególnie trójki z przodu czy bocznych sektorów, powoduje u mnie głebsze przemyślenie. Chcę, żeby piłkarze wiedzieli, jak podchodzę do zarządzania kadrą. Jeżeli ktoś nie zagra, to nie znaczy, że jest w słabszej formie, bo kluczowy jest kontekst meczu. To jest idealna okazja, żeby zobaczyć, kto jest gotowy do walki, kogo napędza wewnętrzna motywacja, a nie funkcjonuje dobrze w drużynie wtedy, kiedy jemu jest dobrze. Zespół najlepiej poznaje się w sytuacjach stresowych - zakończył.
W drugiej części briefingu do dyspozycji dziennikarzy był Antoni Klimek. - W piłce nożnej rywalizacja napędza nas do jeszcze cięższej pracy. Nie chcę się z nikim porównywać, skupiam się tylko na sobie i chcę poprawić to, co mam do poprawienia - mówił o rywalizacji na pozycji młodzieżowca.
Jak piłkarz podchodzi do starcia w Częstochowie? - Raków to mistrz Polski, dla takich meczów się trenuje, żeby każdego dnia stawać się lepszym. Im spotkanie jest większej rangi, tym lepiej. W życiu chodzi o podejmowanie wyzwań, a nas czeka właśnie takie wyzwanie, możliwość sprawdzenia, w jakim momencie jesteśmy. Nie możemy się go doczekać, zwłaszcza że przed tygodniem nie zagraliśmy. Emocje w nas buzowały i w niedzielę damy im upust - podkreślił Widzewiak.
Klimek pytany był również o to, jak zaadaptował się w nowym Klubie. - Koledzy bardzo mi w tym pomogli. Podoba mi się miasto, jestem tu z dziewczyną, więc jest mi raźniej. Jeżeli chodzi o stronę piłkarską, to każdy zawodnik potrzebuje czasu na adaptację. Ja z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Przyszedłem do Widzewa, żeby się rozwijać, w drużynie mam świetne wzorce do naśladowania. Jestem pewien, że z czasem kibice zobaczą we mnie to, co najlepsze. Na to pracuję - dodał na koniec.
Obejrzyj pełen zapis briefingu na kanale WidzewTV: