Daniel Myśliwiec: Chcemy utrzymać Pogoń na jej połowie
Ładowanie...

Wywiady i konferencje

WidzewTV

I Drużyna

Daniel Myśliwiec

WIDZEW - POGOŃ

Ekstraklasa

15 December 2023 10:12

Daniel Myśliwiec: Chcemy utrzymać Pogoń na jej połowie

W briefingu przed meczem 19. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy pomiędzy Widzewem Łódź a Pogonią Szczecin wzięli udział trener Daniel Myśliwiec oraz Bartłomiej Pawłowski.

Łodzianie przystąpią do jutrzejszego spotkania po porażce z Puszczą Niepołomice. - To będzie inny mecz. Jesteśmy zespołem proaktywnym, wychodzimy z inicjatywą, dążymy do zdobycia bramki jako pierwsi, zostawiamy więcej przestrzeni, bo chcemy grać wyżej. Pogoń jest drużyną podobną, też bazuje na grze ofensywnej i od niej rozpoczyna swoje działania, na nie ukierunkowuje najwięcej energii. Spodziewamy się, że jutrzejsze spotkanie będzie bardziej przypominało mecz piłki nożnej - mówił szkoleniowiec.

 

Jakie wnioski Widzewiacy wyciągnęli po przegranej w Krakowie? - Najważniejszy jest ten, o którym rozmawialiśmy w szatni. Bez względu na wszystko musimy skupiać się na sobie. Jeżeli nie zdobywamy szybko bramki, to musimy wykonywać pięć razy powtórzenie, żeby wykonać cel. Gdy za piątym razem nie wyjdzie, robimy to po raz szósty. Jeśli stracimy cierpliwość i przestaniemy szukać rozwiązań, w których jesteśmy dobrzy, to będziemy mieć problemy - stwierdził trener Myśliwiec.

 

- Drużyny zaczynają się inaczej bronić. Początkowo wszyscy podchodzili do nas wysokim pressingiem, ale w związku z tym, że zaczęliśmy sobie z nim radzić, to teraz szukają innej drogi, zamurowania bramki. To nie jest zarzut do rywala, tylko informacja dla nas, że powinniśmy poświęcić jescze więcej uwagi na to, jak rozmontować niski blok obronny - dodał opiekun łódzkiego zespołu.

 

Szkoleniowiec został też zapytany o miejsce w tabeli. - Tabelę sprawdzam na koniec. Jeżeli w sporcie profesjonalnym będzie nam drżeć noga dlatego, że możemy spaść w niej niżej albo powalczyć o coś więcej, to się do niego nie nadajemy. Gdy warunki zewnętrzne będą nas wytrącać z równowagi, to zaczniemy mieć problemy. Każdy mecz jest okazją do zdobycia trzech punktów. Nie możemy skupiać się na tym, co będzie za trzy tygodnie. Musimy kreować rzeczywistość, rozwijać się. To ma nas prowadzić do zwycięstw - odparł.

 

Jak wygląda sytuacja zdrowotna w zespole? - Nie mamy żadnych problemów, a jeśli chodzi o zmiany w składzie, to drobne korekty wystąpią. Chcę jak najlepiej wykorzystać atuty moich piłkarzy, żeby osiągnąć korzystny wynik. Muszę też dobrze zarządzać meczem, bo nawet jeżeli wejdziemy w niego dobrze, to niezwykle istotna będzie końcówka. Wtedy kluczowa będzie rola zmienników - usłyszeliśmy.

 

Latem Widzew przegrał z Pogonią, lecz pierwszego gola strzelił Bartłomiej Pawłowski. - Pamiętam dobrze tamten mecz, ale zrobimy wszystko, by nie dopuścić do jego przebiegu. Oczywiście, nie mam nic przeciwko takiemu samemu otwarciu, jednak najważniejsze będzie to, jak będziemy bronić. Chcemy utrzymać Pogoń na jej połowie, tam próbować odebrać jej piłkę, nie cofać się na naszą - podkreślił trener Daniel Myśliwiec.

 

Pawłowski-WIDPOG kopia

 

W drugiej części briefingu głos zabrał właśnie Pawłowski. - Tę część sezonu podsumujemy po ostatnim meczu, dzisiaj jest na to za wcześnie. Mamy jeszcze jedno spotkanie w tym roku. Zdecydowanie łatwiej będzie się zimowało, gdy je wygramy, w dodatku przed własną publicznością. Chodzi też o sferę mentalną i dobre nastawienie przed kolejną rundą. Myślę, że dodatkowo nie trzeba nikogo motywować - mówił.

 

Skrzydłowy trafiał do siatki w każdym z ostatnich trzech meczów z Pogonią. - Mam nadzieję, że uda mi się podtrzymać tę dyspozycję statystycznie. Liczę na to, że jako zespół znajdziemy tę przestrzeń do strzelenia gola i będziemy cieszyć się ze zwycięstwa - stwierdził piłkarz.

 

Jakiego spotkania oczekuje sam zawodnik? - Nie spodziewam się, żeby Pogoń grała bardzo nisko, żebyśmy musieli bardzo wysoko na nich siedzieć. Spodziewam się za to, że to będzie mecz dwóch zespołów, które będą chciały operować piłką, zmusić przeciwnika do biegania i wtedy szukać swoich szans. I mam nadzieję, że tym razem to my będziemy górą - usłyszeliśmy.

 

- Na pewno łatwiej się gra z przeciwnikiem, który zostawia trochę więcej miejsca i sam próbuje dominować. Wtedy aspekt piłkarski jest kluczowy. Jeżeli ktoś bardzo głęboko broni i trzeba cały czas szukać tych malutkich przestrzeni, to zdarzają się sytuacje, że nadziewamy się na kontrataki. Trzeba się tego wystrzegać, ale w piłce nożnej popełnia się błędy i czasem nie da się już ich naprawić. W Ekstraklasie statystycznie jest tak, że chyba w 75% spotkań, kiedy ktoś wychodzi na prowadzenie, to nie przegrywa. Dlatego kluczowy będzie początek meczu, żeby od pierwszego gwizdka przy pomocy naszych kibiców starać się cały czas dominować, ale również lepiej asekurować swoje poczynania po stracie piłki - rozwinął.

 

W ostatnich spotkaniach Pawłowski ustawiany jest nie na skrzydle, lecz w trójce środkowych pomocników. - Wiadomo, że pomysł na mecz jest różny, w zależności od przeciwnika, z którym się mierzymy. Grałem już na różnych pozycjach i nie mogę powiedzieć, że na każdej gra się tak samo i ma się dowolność w wykonywaniu swoich obowiązków. W środku pola trochę inaczej muszę się zachowywać względem partnerów, których mam za sobą i przed sobą niż w pierwszej linii ataku. Wtedy też czuję dużo wsparcia i wiem, że mogę sobie czasem pozwolić na wyłamywanie się ze schematu. Mogę wziąć piłkę i robić coś, co uznam za stosowne. Ale mimo wszystko pewna dyscyplina jest zawsze obowiązkowa i tego się nie uniknie - podsumował. 

 

Obejrzyj pełen zapis briefingu na kanale WidzewTV: