Daniel Myśliwiec: Chcemy pokazać jakość na dwóch frontach
Ładowanie...

Wywiady i konferencje

WidzewTV

I Drużyna

Daniel Myśliwiec

WISŁA KRAKÓW - WIDZEW

Puchar Polski

27 February 2024 11:02

Daniel Myśliwiec: Chcemy pokazać jakość na dwóch frontach

W briefingu przed ćwierćfinałem Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Wisłą Kraków a Widzewem Łódź wziął udział trener Daniel Myśliwiec.

Jak Widzewiacy poradzą sobie z napiętym terminarzem? - Piłkarze uwielbiają grać co trzy dni, bo wtedy nie muszą trenować - śmiał się szkoleniowiec. - Zawodnicy może nie będą świeżutcy, ale mecz to zupełnie inne emocje, żeby realizować siebie i pokazywać swoje umiejętności. Terminarz jest wyjątkowo nieprzychylny temu, żebyśmy dali trzy widowiska na równym poziomie z rzędu, ale jesteśmy gotowi do rywalizacji bez względu na to. Musimy odpowiednio wejść w mecz, złapać rytm i nie będziemy mieli problemów - dodał.

 

Łodzianie zmierzą się z zespołem z niższego poziomu, który przez wielu uważany jest za dużo bardziej fizyczny. - W Krakowie jest dobry klimat, żeby robić dużą piłkę. Niektórzy chcą iść na skróty i postawić silnego piłkarza, który nie da się przedryblować, ale jeżeli ktoś ma filozofię, tak jak Wisła, to kwestią czasu jest osiągnięcie konkretnego celu. Nie traktuję tego jako pojedynku z pierwszoligowcem, tylko z markową drużyną, która chce wrócić na salony piłkarskie. My z kolei chcemy pokazać, że mamy jakość na poziomie Ekstraklasy i potrafimy ją zaprezentować na dwóch frontach - stwierdził trener Myśliwiec.

 

Czego możemy się spodziewać po Wiśle? - Jeżeli rywal nie odejdzie od swojej filozofii, to będzie chciał grać w piłkę. Wisła ma dwie szóstki na wysokim poziomie, wszyscy mówią o zawodnikach z Hiszpanii, ale mnie najbardziej się podoba Kacper Duda, który kapitalnie radzi sobie na szczeblu I ligi. Spodziewamy się drużyny, która chce grać w piłkę, ma swoje mechanizmy, zarówno w pressingu, jak i w kontrze. To jest solidnie przygotowany zespół - usłyszeliśmy.

 

Przed Widzewiakami dwa kroki, by zameldować się na Stadionie Narodowym. Na razie najważniejszy jest jednak tylko kolejny mecz. - Nie myślimy o tym, co będzie później. Mamy przed sobą jeden najbliższy mecz i tylko to się liczy - podkreślił szkoleniowiec. - W stawce jest osiem zespołów, za trzy dni będą cztery. Nawet jeżeli kogoś byśmy sobie życzyli wylosować, to nie mamy takiej mocy, żeby przewidywać przyszłość - mówił.

 

Do treningów na pełnych obrotach wrócili Sebastian Kerk i Ernest Terpiłowski. Czy możemy się ich spodziewać na boisku? - Obaj mogą funkcjonować w treningu, są gotowi do rywalizacji, a jedyną kwestią jest, czy to odpowiedni moment, żeby zaliczyli minuty. Nowi gracze też są w pełni gotowi. Czy dostaną szansę? Najpierw podzielę się tym z nimi samymi. My musimy robić wszystko, żeby dobrze rozpocząć mecz, później go kontynuować, a w końcówce być gotowym na każdy scenariusz - przyznał opiekun łodzian.

 

A czy zmiana może zajść w bramce? - W ostatnim pucharowym meczu w Mielcu bronił Heniu. Kontekst tego spotkania był taki, że po zwycięstwie w Poznaniu nie wykonaliśmy odpowiedniej roboty, żeby wygrać z Radomiakiem. Straciliśmy trzy gole, ale przy żadnym nie można było go winić. Gdyby wtedy usiadł na ławce, to mógłby sobie zakodować, że to przez niego drużyna przegrała. Wtedy najważniejsze było go utrzymać. Nie posługuję się schematami, często biorę takie czynniki pod uwagę. Liczy się to, czego najbardziej potrzebuje drużyna i to spowoduje, kto wyjdzie w bramce - dodał trener Daniel Myśliwiec.

 

Obejrzyj pełen zapis briefingu na kanale WidzewTV: