Daniel Myśliwiec: Chcemy grać na swoich zasadach
Ładowanie...

Jakub Łukowski

Wywiady i konferencje

WidzewTV

I Drużyna

Daniel Myśliwiec

WIDZEW - LECH

Ekstraklasa

26 July 2024 13:07

Daniel Myśliwiec: Chcemy grać na swoich zasadach

W briefingu przed meczem z Lechem Poznań wzięli udział trener Daniel Myśliwiec i Jakub Łukowski.

Jaka jest recepta na odniesienie zwycięstwa w sobotę? - W naszej tożsamości najbardziej skupiamy się na pressingu. Jeżeli będzie on wyglądał tak dobrze jak ze Stalą, a do tego uda nam się lepiej wykorzystywać momenty w kontrataku po odbiorze wysokim, to będziemy mieli z tego pożytek - mówił szkoleniowiec.

 

Na co Widzewiacy będą musieli uważać w wykonaniu gości? - Najmocniejszą fazą gry Lecha jest kontratak. W sobotę musimy być gotowi na to, żeby zatrzymać te mobilne skrzydła - usłyszeliśmy.

 

Czy do gry będzie gotowy Said Hamulić, który w tym tygodniu dołączył do drużyny? - Mamy wielu bardzo dobrych piłkarzy, jeden z nowych transferów zdobył bramkę, a największe zainteresowanie budzi osoba, która zaliczyła trzy jednostki treningowe. Said prezentuje wysoką jakość, ale nie jest gotowy, żeby zagrać w naszych barwach przez 90 minut. Robimy wszystko, by skupić się na tych piłkarzach, którzy w Mielcu dali nam trochę radości i liczymy na to, że teraz będzie jej jeszcze więcej - przyznał trener.

 

Jedno z pytań dotyczyło formy Hilarego Gonga. - Choć dołączył do nas wcześniej niż Said, to też nie przeszedł całego cyklu taktycznego. Kiedy grasz w dziesięciu, to odruchem każdego piłkarza jest próba wycofania się. W trakcie meczu trudno było wytłumaczyć każdemu z osobna jego rolę. Gdyby Hilary wiedział, że może iść do pressingu i chcemy atakować, a nie bronić wyniku, to końcówka wyglądałaby lepiej. To nie wynikało jednak z braku sił czy chęci - stwierdził opiekun łodzian.

 

Czy w jedenastce na Lecha możemy spodziewać się zmian? - Potwierdzenie przez piłkarzy dobrej dyspozycji zwiększa ich szanse na to, żeby pojawili się w jedenastce. Jesteśmy jednak na etapie, na którym coś, co wydaje się oczywiste, nie musi być takie z perspektywy zarządzania meczem. Muszę podejmować na tyle rozsądne decyzje, żeby móc cieszyć się z korzystnego wyniku. Nie zawsze najlepszy gracz z poprzedniego spotkania musi wskoczyć do jedenastki - podkreślił szkoleniowiec.

 

- Wiele wskazuje na to, że wszyscy z wyłączeniem Bartka Pawłowskiego będą do mojej dyspozycji - zdradził trener. - Antek się z nami przygotowuje i pracuje przed meczem z Lechem Poznań. Nie słyszałem, żeby miał gdzieś odchodzić, niedawno rozmawialiśmy o jego nowej pozycji. To jest dla mnie najważniejsze, że trenuje, zasuwa i walczy o miejsce w składzie - dodał na temat sytuacji Antoniego Klimka.

 

Jutro Widzew będzie chciał zdobyć trzy punkty. - W szatni w Mielcu nie było sielankowo. Musimy budować na pozytywnych rzeczach, ale nie widziałem osoby, która byłaby zadowolona z tego wyniku. W każdym meczu zrobimy wszystko, żeby grać na swoich zasadach i za trzy punkty - zakończył Daniel Myśliwiec.

 

Łukowski-WIDLPO

 

Później do dyspozycji dzienikarzy był Jakub Łukowski, czyli strzelec gola w pierwszej kolejce. - Miewałem takie wejścia w mecz, ale w Mielcu to też inaczej smakowało, bo to była moja pierwsza bramka po długiej kontuzji. Można więc powiedzieć, ze to podwójne szczęście, ale niestety nie dało trzech punktów - mówił. - Taki był plan na mecz. Trener podjął taką, a nie inną decyzję, więc ja ją uszanowałem. Wszedłem z ławki i starałem się dać z siebie 100%, żeby pomoc drużynie zwyciężyć - podsumował.

 

Widzewiacy są świadomi siły rywala, ale liczą na odniesienie zwycięstwa. - Wiemy, jaką jakością dysponuje Lech, więc musimy być bardzo uważni na to, jak oni rozgrywają piłkę. Musimy też się skupić na sobie. Jeśli będziemy spełniali swoje założenia, to wyjdziemy z tego meczu zwycięsko - przyznał skrzydłowy.

 

Z kim z drużyny Łukowskiemu funkcjonuje się najlepiej? - Nie chcę tu kogoś wyróżniać, ale myślę, że każdy zawodnik może grać w ciemno z Franem Alvarezem albo na przykład z Sebastianem Kerkiem. To są piłkarze z ogromną jakością, nie ujmując innym - odpowiedział jeden z nowych nabytków łódzkiego Klubu.

 

A jaką pozycję na boisku preferuje 28-latek? - W polu karnym przeciwnika czuję się najlepiej. Przez cale życie grałem na skrzydle, ale bliżej środka i gdzieś zawsze się kręciłem w tej strefie, dlatego też udawało mi się strzelać bramki. Myślę, ze taka rola będzie też w Widzewie - powiedział piłkarz.

 

Łukowski podkreślił, że interesują go tylko trzy punkty. - Wyjdziemy na mecz z Lechem tylko i wyłącznie z myślą, żeby trzy punkty zostały w Łodzi. Nie ma tu osoby, która byłaby zadowolona z remisu - zapewnił. - A ja, jeśli będę miał mniej miejsca niż w meczu ze Stalą, to też postaram się strzelić - zakończył.

 

Obejrzyj pełen zapis briefingu na kanale WidzewTV: