- Chcemy grać po swojemu, ale nie tylko dla samego grania, tylko dlatego, że to zwiększa naszą szansę na zwycięstwo. Będziemy dobrze przygotowani i będziemy starali się wygrywać kolejne spotkania - rozpoczął szkoleniowiec łodzian, który zapytany został o awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski.

 

Teraz przed Widzewiakami jednak ligowe starcie z Puszczą. - Drugi sezon z rzędu mam przyjemność oglądać i analizować grę tej drużyny. Jej styl jest bardzo często deprecjonowany, ale ja dostrzegam w nim coraz więcej sensu i logiki. To, w jaki sposób gra Puszcza, nie będzie zależne od warunków. Przygotowujemy się na to, jak zmienić nasze zachowania, żeby być jeszcze bardziej skutecznym. Będziemy musieli trochę pokombinować, aby ułatwić sobie realizację celu - mówił trener łódzkiego zespołu.

 

Starcie w Krakowie będzie dla drużyny trzecim w niedługim czasie. - Dwa tygodnie temu zadałem pytanie piłkarzom, czy kiedyś zobaczę ich zmęczonych. Byli wtedy nieco wyeksplatowani, więc tylko uśmiechnęli się delikatnie, ale następnego dnia nie było już tego po nich widać. To świadczy o potencjale tych ludzi, którzy nie boją się ciężkiej pracy. Na tym można budować - usłyszeliśmy.

 

Jeden z dziennikarzy zapytał o nową pozycję Bartłomieja Pawłowskiego. - Polecam sprawdzić, jakie mięsko daje Bartek na tej pozycji. Nawet w meczu z Ruchem, gdy wrócił po długiej przerwie, wiele razy przemieścił piłkę pomiędzy linią obrony i pomocy przeciwnika, próbował zagrać wiele razy prostopadle. Bartek ma taką jakość, że zawsze z tego będą konkrety. Uważam, że dużą sztuką jest odpowiednio wykorzystać takiego zawodnika i zrobić tak, żeby mu nie przeszkadzać - odparł trener.

 

Główną bronią Puszczy wydają się stałe fragmenty. Niepołomiczanie dobrze radzą sobie też w grze bez piłki. - Sztuką jest doprowadzić do takiego poziomu, że wszyscy wiedzą, jak będziesz grał, a i tak jesteś w stanie to zrobić. Puszcza znajduje się na tym etapie w kontekście stałych fragmentów - stwierdził opiekun łodzian. - Naszą rolą jest dostosować do przeciwnika, ale bez tracenia naszej tożsamości. Jeżeli rywal czuje się komfortowo bez piłki, to my musimy zrobić z niej użytek i zdobyć jedną bramkę więcej - dodał.

 

- Praca w piłce jest o tyle trudna, że coś może wyglądać dobrze w jednym meczu, ale w drugim, jeżeli nie ma powtarzalności, to może się zatrzeć. Wskażemy sobie to, co było dobre, jednak dojdzie też do tego dodatkowy element. Jako że Puszcza gra bezpośrednio, to musimy skupić się na tym, jak opanować piłkę, która jest w powietrzu, a później przejść do skutecznego ataku - zakończył trener Daniel Myśliwiec.

 

 

Jako drugi głos zabrał Fran Alvarez. - Pogoda jest inna niż w Hiszpanii, ale staram się dostosować do warunków boiskowych i to nie jest dla mnie problem. Myślę, że zespół pokazuje w nich dobrą formę. Na pewno postaramy się odnieść zwycięstwo w tych dwóch ostatnich meczach w tym roku - mówił zawodnik.

 

Co Hiszpan powiedział o najbliższym starciu? - Ten mecz będzie trudny, co pokazało też spotkanie z Puszczą w pierwszej rundzie. Sposób gry tej drużyny nie jest łatwy - dają dużo piłek do przodu, co utrudnia walkę. Będziemy musieli sobie z tym poradzić i postarać się wygrać - dowiedzieliśmy się.

 

Już za kilkadziesiąt minut poznamy rywala Widzewiaków w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. - To jest puchar i to tylko jeden mecz w rundzie. Ostatnie spotkanie pucharowe było bardzo dobre. W następnej rundzie będziemy próbować wygrać i zrobić kolejny krok w tych rozgrywkach - stwierdził piłkarz.

 

Alvarez pytany był również o swoje staytstyki. - To jest piłka nożna. Trenuję każdego dnia, żeby poprawić swoją grę. Chcę pomagać zespołowi i myślę, że mogę zrobić jeszcze więcej. Mam na koncie dwa gole i jedną asystę, ale postaram się poprawić te statystyki - zaznaczył pomocnik. - Mój pierwszy gol w Ekstraklasie był właśnie przeciwko Puszczy i w tej kolejce powalczę, żeby to powtórzyć - dodał na zakończenie Widzewiak.

 

Obejrzyj pełen zapis briefingu na kanale WidzewTV: