Piłkarz Widzewa przyznał, że jeszcze przed zarządzeniem przerwy w rozgrywkach ligowych był już w dobrej formie po okresie rehabilitacji po kontuzji. - Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jestem w stu procentach zdrowy. Jeszcze przed meczem ze Skrą Częstochowa, który potem odwołano, dostałem od klubowego lekarza zielone światło do pełnych treningów - powiedział Mąka.

Zawodnik dodał, że przymusowa przerwa i pobyt w domu miały dla niego dużo plusów. - Jestem zdrowy, dostałem dużo więcej czasu, żeby dojść do pełnej sprawności fizycznej. Nie próżnowałem, wykorzystałem ten czas maksymalnie w warunkach domowych i około-domowych do treningów - oznajmił widzewiak.

Teraz Daniel Mąka wrócił do pracy na boisku. Na początek były to testy szybkościowe i wydolnościowe. - Jak wypadliśmy w poniedziałek, zostanie nam przedstawione później. Poza rozgrzewką wykonaliśmy serię trzech sprintów o określonej długości i wychodziliśmy z treningu, a na nasze miejsce wchodziła kolejna grupa.

Zawodnik Widzewa oczywiście bardzo liczy na to, że uda się rozegrać pozostałą część sezonu. - Ta forma byłaby najbardziej sprawiedliwa. Dla nas i kibiców, którzy czekają na nasze mecze - powiedział Mąka. Jednak piłkarz ma świadomość, że wiele będzie teraz zależało od... medycyny. - Wszystko jest uzależnione od testów na koronawirusa, które będziemy mieli. Nie mam takiej wiedzy, żeby wypowiadać się na tematy medyczne. Czytamy informacje i musimy się do tego dostosować. Czy przeszliśmy chorobę bezobjawowo? Po to mamy właśnie te testy medyczne, żeby coś więcej ustalić - powiedział Daniel Mąka.

Całą rozmowę z "Mączką" kibice Widzewa mogą wysłuchać w powtórkach porannej audycji o godzinach 13:00 i 16:00, uruchamiając odtwarzacz Widzew.FM na oficjalnej stronie klubu: widzew.com (znajdziecie go na górnym pasku głównym witryny). Sprawdźcie, czy nadajemy na tych samych falach - falach Widzew.FM!