Rezerwy
Akademia
Cztery długie miesiące
Po raz ostatni emocjonowaliśmy się spotkaniem podopiecznych trenera Michała Czaplarskiego 16 listopada ubiegłego roku. Jeszcze jesienią Widzewiacy rozegrali dwa sparingi, a później dołożyli do tego aż dziewięć starć kontrolnych. Wcale nie wiodło im się w nich rewelacyjnie - były dwie wysokie porażki (1:7 z Piastem II Gliwice i 0:4 z KTS-em Weszło), było parę bardzo trudnych bojów (trzy razy o wygranych decydowały gole w ostatnich minutach), były też oczywiście pewne zwycięstwa. Łączny bilans w tym okresie to 7-1-3, ale to tylko ciekawostka, bo najważniejszy jest ten z ligi: 17-0-0. A nawet 18-0-0, ponieważ z rozgrywek wycofał się Orzeł Nieborów i wszystkie jego wiosenne potyczki zostały zweryfikowane jako walkowery.
Zimą w rezerwach nie zmieniło się za wiele. Jedyny nowy zawodnik to 17-letni bramkarz Antoni Błocki, który o miejsce między słupkami będzie rywalizował z rówieśnikiem Oliwierem Józwikiem. Reszta kadry powinna pozostać bez zmian, chociaż znakomita forma jesienią sprawiła, że o kilku piłkarzy upomniała się pierwsza drużyna. Niektórzy pojechali z nią na zgrupowanie do Turcji, a Daniel Gryzio i Nikodem Stachowicz doczekali się debiutów w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Gdzie zobaczymy ich w tej rundzie? To się dopiero okaże, ale na pewno głębia zespołu trenera Czaplarskiego sprawia, że każdy z nich ma swoich zastępców.
Sytuacja w tabeli Betcris IV ligi jest świetna, a przewaga dziesięciu punktów nad drugim RKS-em Radomsko wydaje się naprawdę duża. Widzewiacy muszą się jednak mieć na baczności, bo główny rywal poważnie się wzmocnił i spróbuje jeszcze przypuścić atak na fotel lidera. Kluczowy może być początek wiosny, zwłaszcza że już w drugiej kolejce łodzianie wybiorą się do trzeciej w stawce Omegi Kleszczów, która u siebie do tej pory nie przegrała ani razu. Zwycięstwo na tak trudnym terenie pozwoliłoby się rozpędzić, utrzymać (albo nawet powiększyć) dystans i nie pozostawić żadnych złudzeń, komu należy się awans.
To jednak dopiero za tydzień, a na razie trzeba się skupić na najbliższym zadaniu. WKS 1957 jest jedenasty, a celem na rundę będzie przede wszystkim pozostanie w lidze. Jesienią wielunianie przeplatali słabe mecze z dobrymi, ale wielu przeciwnikom potrafili napsuć krwi. Nawet czerwono-biało-czerwonym, którzy na start sezonu musieli się trochę z nimi namęczyć. Teraz celem będzie dużo spokojniejsza wygrana.
Czy tak się stanie, dowiemy się wczesnym niedzielnym popołudniem. Starcie pomiędzy Widzewem II Łódź a WKS-em 1957 Wieluń rozpocznie się o godzinie 12:00. Zapraszamy zarówno na Łodziankę, jak i do klubowej telewizji WidzewTV, która przeprowadzi transmisję na żywo. Zawody skomentuje Krzysztof Zimoch.
Widzew II Łódź - WKS 1957 Wieluń / niedziela / 16 marca / 12:00 / transmisja telewizyjna: WidzewTV [KLIKNIJ] / relacja na żywo: X/Twitter Akademii Widzewa [KLIKNIJ]