Były emocje, nie ma punktów. Widzew przegrał z Rakowem
Ładowanie...

I Drużyna

WIDZEW - RAKÓW

Ekstraklasa

30 November 2024 22:11

Były emocje, nie ma punktów. Widzew przegrał z Rakowem

To było dobre i emocjonujące widowisko z udziałem drużyn Widzewa i Rakowa. Najpierw łodzianie szybko objęli prowadzenie, następnie stracili dwa gole, by w drugiej połowie zdołać wyrównać. Na koniec jednak głos należał do gości, którzy w ostatniej minucie doliczonego czasu zdobyli zwycięską bramkę.

Do gry z Rakowem gospodarze przystąpili z jedną zmianą w składzie w porównaniu do spotkania z Puszczą. Pauzującego za kartki Juljana Shehu zastąpił w jedenastce Marek Hanousek. Częstochowianie w ostatniej kolejce zremisowali u siebie 1:1 z Koroną Kielce i trener Marek Papszun dokonał trzech korekt w zestawieniu na mecz w Łodzi, między innymi z powodu kartkowej absencji Stratosa Svarnasa i kontuzji Mateja Rodina.

 

Zawody rozpoczęły się bardzo dobrze dla Widzewiaków! Już w trzeciej minucie po akcji Kamila Cybulskiego Samuel Kozlovsky wrzucił piłkę pod bramkę Rakowa, gdzie próbował ją przejąć Imad Rondić. Bośniak nie opanował futbolówki i zaskoczony Milan Rundić odbił ją wprost do swojej bramki, a Kacper Trelowski musiał ratować się interwencją. Skorzystał z tego Jakub Sypek i z bliska strzelił gola.

 

WIDRCZ-046

 

Już dwie minuty później na tablicy pojawił się wynik 1:1. Goście szybko odpowiedzieli skuteczną akcją pod bramką Rafała Gikiewicza. Z boku dobre dośrodkowanie posłał Erick Otieno, a Jean Carlos wyskoczył wyżej od Kozlovskiego i strzałem głową doprowadził do wyrównania.

 

W czternastej minucie łodzianie ładnie ograli rywali na własnej połowie i na bramkę Rakowa ruszył Marcel Krajewski, który podał do Sebastiana Kerka. Ten zdecydował się na mocny strzał z dystansu, niestety piłka przeleciała metr nad poprzeczką.

 

Dwie minuty później po stracie Frana Alvareza z boku boiska częstochowianie szybko rozegrali swoją akcję, po której sprzed pola karnego strzelał Ivi Lopez, ale niecelnie nad bramką Gikiewicza.

 

W 22. minucie goście popełnili błąd na własnej połowie i piłka trafiła do Rondicia. Bośniak odegrał szybko do Alvareza, który z kolei podał do Cybulskiego. Ten oddał strzał po ziemi, ale czujnie złapał go Trelowski. W następnej akcji to Krajewski zagrał do Sypka, który po pierwszej nieudanej próbie odzyskał futbolówkę z boku pola karnego i próbował zaskoczyć bramkarza Rakowa uderzeniem w krótki róg, lecz minimalnie chybił.

 

IMG_0355

 

Sześć minut później Krajewski podał do Cybulskiego, a ten dobrze wypatrzył w polu karnym aktywnego dziś Sypka. Skrzydłowy wrzucił piłkę pod bramkę Rakowa, gdzie z główki uderzył Rondić, jednak bramkarz gości popisał się znakomitą interwencją. To powinno skończyć się golem na 2:1 dla Widzewa, choć nawet gdyby napastnik trafił do siatki, to i tak znajdował się na spalonym.

 

W 32. minucie w następnej akcji gospodarzy Alvarez zagrał do Sypka, a ten będąc w szesnastce uderzył po ziemi, ale za słabo, by zaskoczyć Trelowskiego. Później znowu pognał Hiszpan i szybko uruchomił Hanouska. Czech podciągnął z piłką pod pole karne gości i dośrodkował, lecz zrobił to za wysoko.

 

Dwie minuty później było już 2:1 dla… Rakowa. Po stracie Kerka rywale pograli piłką, a Władysław Koczerhin zagrał do wbiegającego Lopeza, który popisał się dobrym i mocnym uderzeniem wprost w okienko.

 

20241130_117_BRY

 

Przyjezdni utrzymali prowadzenie do przerwy, a drugą część rozpoczęli od zmiany w składzie. Jesusa Diaza zastąpił Adriano Amorim. Początek tej połowy znowu należał do Widzewiaków. Najpierw dobrą okazję miał Alvarez, ale jej nie wykorzystał. W 48. minucie z szesnastego metra strzelał Cybulski i minimalnie chybił. W kolejnej akcji i zamieszaniu pod bramką Rakowa do uderzenia złożył się Sypek, lecz został zablokowany.

 

Wreszcie w 56. minucie czerwono-biało-czerwoni zdobyli bramkę na 2:2! Na boku boiska Hanousek odegrał do Krajewskiego, a obrońca popisał się ładnym dośrodkowaniem pod bramkę Rakowa, gdzie Rondić wygrał z rywalem pojedynek o piłkę i strzałem głową pokonał Trelowskiego.

 

WIDRCZ-088

 

Strata gola podrażniła Raków, który ruszył do ataków na bramkę Widzewa. Kilka akcji nie przyniosło jednak konkretnych efektów. Tak upłynął pierwszy kwadrans drugiej połowy. W 62. minucie trener Daniel Myśliwiec zdecydował się na pierwszą roszadę. Sypka zastąpił Jakub Łukowski. Cztery minuty później grę w zespole gości zakończył były zawodnik Widzewa - Michael Ameyaw. Zmienił go Jonatan Braut Brunes.

 

W 67. minucie po rozegraniu futbolówki przed polem karnym mocny strzał oddał Lopez, ale będąc w dobrej pozycji uderzył bardzo niecelnie. W kolejnych minutach goście niemal zamknęli łodzian na ich połowie i nie pozwalali im na wyjście z ofensywną akcją. W 72. minucie sprzed szesnastki spróbował Koczerhin. Gikiewicz miał małe kłopoty ze złapaniem piłki, lecz ostatecznie udanie interweniował.

 

Po tej akcji doszło do kolejnej zmiany w drużynie RTS-u. Cybulskiego zastąpił niewidziany dawno w Sercu Łodzi Antoni Klimek. Czerwono-biało-czerwoni ruszyli do ataku i Łukowski chciał pokonać golkipera Rakowa sprzed narożnika pola karnego. Uderzył jednak trochę za wysoko. W kolejnej sytuacji w szesnastce został przewrócony wbiegający Krajewski, a sędzia nie wskazał na jedenasty metr.

 

W odpowiedzi zaatakowali przyjezdni. Po rozegraniu akcji na bramkę Gikiewicza strzelał Braut Brunes, lecz został zablokowany. Goście mieli jeszcze kornera, ale stracili piłkę. W 80. minucie wyszli z kolejną kontrą, po której defensywę próbował ograć Lopez, a gospodarze wybili futbolówkę poza swoje pole karne.

 

20241130_147_BRY

 

W 83. minucie na boisku pojawił się Hubert Sobol, który zastąpił Kerka. Kolejne minuty upłynęły na próbach ataku ze strony obu drużyn. Momentami było nerwowo pod bramką Widzewa, lecz gospodarze radzili sobie z zagraniami rywali. Tak upłynął czas do 90. minuty.

 

Sędzia doliczył cztery dodatkowe, a w tym czasie goście wywalczyli rożnego, po którego rozegraniu groźnie z główki uderzył Berggren, ale minimalnie spudłował. W kolejnej akcji Raków dopiął jednak swego. Wrzutka Otieno i celna główka Brauta Brunesa zapewniły zwycięstwo zespołowi z Częstochowy.

 

Teraz przed Widzewiakami pucharowy mecz z Koroną Kielce.

 

17. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy

Widzew Łódź - Raków Częstochowa 2:3 (1:2)

1:0 - Jakub Sypek 3'

1:1 - Jean Carlos 5'

1:2 - Ivi Lopez 39'

2:2 - Imad Rondić 56'

2:3 - Jonatan Braut Brunes 90+4'

 

Widzew: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Luis da Silva, Samuel Kozlovsky - Fran Alvarez, Marek Hanousek, Sebastian Kerk (Hubert Sobol 83') - Jakub Sypek (Jakub Łukowski 62'), Imad Rondić, Kamil Cybulski (Antoni Klimek 72')

 

Raków: Kacper Trelowski - Fran Tudor, Zoran Arsenić, Milan Rundić - Jean Carlos, Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (Peter Barath 82'), Erick Otieno - Michael Ameyaw (Jonatan Braut Brunes 66'), Ivi Lopez (Lazaros Lamprou 87'), Jesus Diaz (Adriano Amorim 46')

 

Żółte kartki: Marcel Krajewski (Widzew), Zoran Arsenić (Raków)

 

Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok)

 

Widzów: 16 319