I Drużyna
WIDZEW - JAGIELLONIA
Ekstraklasa
Była walka, nie ma punktów
Do spotkania z aktualnym Mistrzem Polski łodzianie przystąpili z dwiema zmianami w składzie. Na lewej obronie od pierwszej minuty zagrał Peter Therkildsen w miejsce kontuzjowanego Samuela Kozlovskiego, a na prawej stronie pomocy za Jakuba Sypka wystąpił Noah Diliberto. Dla Duńczyka był to pierwszy mecz w wyjściowej jedenastce w barwach RTS-u, dla Francuza pierwszy w ogóle ligowy występ w tym sezonie.
Również goście rozpoczęli grę z kilkoma korektami w składzie w porównaniu do poprzedniego spotkania w PKO Bank Polski Ekstraklasie z GKS-em Katowice. Do Łodzi białostoczanie przyjechali kilka dni po rozegraniu pucharowego starcia z Cercle Brugge, w którym odnieśli zwycięstwo 3:0.
Przez pierwsze minuty na boisku działo się niewiele. Dopiero w szóstej minucie Lubomir Tupta przedarł się z piłką w pole karne Jagiellonii, ale zamiast zakończyć akcję strzałem, to próbował podawać do Sebastiana Kerka. Niedokładnie, co skończyło się błyskawiczną akcją gości. Jeden z nich został sfaulowany na połowie Widzewa przez Marcela Krajewskiego. Obrońca łodzian ujrzał za to żółtą kartkę, a po wrzutce z wolnego z główki do bramki Rafała Gikiewicza celnie przymierzył Mateusz Skrzypczak.
Po objęciu prowadzenia drużyna z Podlasia nie rezygnowała ze zdobycia następnej bramki. Aktywny był Afimico Pululu, który sprawiał problemy defensorom Widzewa. W siedemnastej minucie napastnik otrzymał dobre podanie w pole karne, gdzie przepychał się z obrońcami, ale sędzia odgwizdał jego przewinienie.
W 23. minucie zaatakowali gospodarze. Dobrą piłkę przed szesnastką dostał Tupta i od razu przymierzył po ziemi przy słupku. Sławomir Abramowicz musiał interweniować na róg. Po jego wykonaniu łodzianie mieli kolejny korner, a po nim następny. Do główki doszedł Peter Therkildsen, lecz strzelił niecelnie.
Potem zaatakowała Jagiellonia i zrobiło się niebezpiecznie, kiedy po jednym ze strzałów piłkę przed siebie odbił Gikiewicz. Na szczęście był dobrze asekurowany przez defensorów i skończyło się tylko na nerwach. Następnie mieliśmy znowu kilka minut gry bez konkretów na boisku. W 42. minucie kolejny raz pokazał się Tupta, który strzelał na bramkę Jagiellonii, ale wcześniej Słowak faulował i sędzia przerwał akcję.
W pierwszej połowie nic już się nie zdarzyło i na przerwę to przyjezdni schodzili do szatni z prowadzeniem. Na drugą część spotkania wyszli z jedną zmianą w składzie. Bartosza Mazurka zastąpił Jesus Imaz.
Znowu przez pierwsze minuty na boisku działo się niewiele. W 50. minucie Widzewiacy wywalczyli rożnego, a po nim kolejnego. Po rozegraniu drugiego kornera z dystansu strzelał Krajewski i piłka trafiła do Juljana Shehu. Albańczyk oddał celne uderzenie, lecz był na spalonym.
Chwilę później łodzianie ponownie zaatakowali, jednak akcja została przerwana brutalnym faulem Dusana Stojiniovicia na Diliberto tuż przed polem karnym gości. Obrońca ujrzał żółtą kartkę, a z wolnego uderzył Kerk. Zakręcił dobrze, ale tuż obok bramki Abramowicza.
W 56. minucie najpierw strzelał Marek Hanousek i golkiper gości odbił piłkę, która trafiła do Kerka. Niemiec od razu uderzył, ale niecelnie. Chwilę później opuścił boisko - za niego wszedł Fran Alvarez. Grę zakończyli także Diliberto i Łukowski, których zmienili Jakub Sypek oraz Said Hamulic. Pięć minut później dwóch zmian dokonał trener Adrian Siemieniec. Na murawę weszli Jarosław Kubicki i Miguel Villar, a grę zakończyli Taras Romanczuk i Darko Czurlinow.
W 68. minucie po wrzucie z autu piłkę w polu karnym zgrał głową Hanousek. Ta trafiła do Hamulicia, który strzelił, ale został zablokowany. Zaraz po tej akcji czeski pomocnik opuścił boisko, a za niego wprowadzony został Bartłomiej Pawłowski. Widzewiacy mieli kolejną okazję, gdy próbował Tupta.
W następnej akcji tuż przed polem karnym został sfaulowany Pawłowski. Sam wykonał rzut wolny, ale jego strzał został zablokowany. Widzew nie rezygnował! Tym razem bokiem przedarł się Hamulic, lecz nie miał kto zamknąć podania. Przestojów nie było i chwilę później tuż sprzed szesnastki mocny strzał oddał Sypek, a Abramowicz musiał wybić piłkę nad poprzeczkę.
W 79. minucie łodzianie wrócili z dalekiej podróży. Rywale przedarli się prawą stroną, gdzie była dziura w widzewskiej defensywie i piłka trafiła do niepilnowanego Imaza, który źle ją opanował.
Na ostatnie dziesięć minut na boisku pojawił się także Fabio Nunes, dla którego był to premierowy występ w obecnym sezonie w barwach RTS-u. Już chwilę po wejściu na murawę Portugalczyk popisał się świetnym strzałem z pierwszej piłki i sprawił kłopoty rywalom. Futbolówka trafiła do Pawłowskiego, ten wrzucił ją pod bramkę Jagiellonii, a tam z główki Hamulic przymierzył w… słupek.
Pech nadal nie opuszczał gospodarzy. W 89. minucie, po kolejnym dośrodkowaniu pod bramkę Abramowicza, Polydefkis Volanakis oddał z bliska strzał w poprzeczkę. Próby dobitki kolejnych zawodników nie przyniosły efektu. Jeszcze w doliczonym czasie łodzianie walczyli o remis do ostatnich sekund, jednak ich ambicja nie została nagrodzona.
Jagiellonia wygrała w Sercu Łodzi 1:0. Teraz przed Widzewiakami kolejny domowy mecz, tym razem z GKS-em Katowice. Odbędzie się on w sobotę, 15 marca.
24. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1)
0:1 - Mateusz Skrzypczak 8'
Widzew: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Polydefkis Volanakis, Peter Therkildsen - Sebastian Kerk (Fran Alvarez 57'), Marek Hanousek (Bartłomiej Pawłowski 69'), Juljan Shehu - Noah Diliberto (Jakub Sypek 57'), Lubomir Tupta (Fabio Nunes 80'), Jakub Łukowski (Said Hamulic 57')
Jagiellonia: Sławomir Abramowicz - Tomas Silva, Mateusz Skrzypczak, Dusan Stojinović, Joao Moutinho - Leon Flach, Taras Romanczuk (Jarosław Kubicki 61'), Bartosz Mazurek (Jesus Imaz 46') - Kristoffer Normann Hansen (Oskar Pietuszewski 90+2'), Afimico Pululu (Lamine Diaby-Fadiga 69'), Darko Czurlinow (Miki Villar 61')
Żółte kartki: Marcel Krajewski, Noah Diliberto, Mateusz Żyro, Juljan Shehu (Widzew), Dusan Stojinović, Joao Moutinho, Jarosław Kubicki (Jagiellonia)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 16 768