Kristoffer Normann Hansen
Wywiady i konferencje
Janusz Niedźwiedź
I Liga
Briefing prasowy przed meczem z GKS-em Jastrzębie
Jako pierwszy głos zabrał szkoleniowiec łodzian, który podkreślił, że najbliższe spotkanie wcale nie będzie należeć do najłatwiejszych: - Często słyszy się, że cele osiąga się meczami z drużynami z dołu tabeli, ale tak naprawdę w ligowej walce liczą się po prostu zwycięstwa, a najlepiej serie zwycięstw. To, że dziś GKS Jastrzębie jest na ostatnim miejscu w tabeli nic nie zmienia, bo nasza czujność i koncentracja muszą być na najwyższym poziomie. W Fortuna 1 Lidze nie ma łatwych meczów i niedawno przekonały się o tym właśnie w starciu z naszym najbliższym rywalem Chrobry Głogów czy Arka Gdynia, która dopiero w końcówce strzeliła bramkę na wagę trzech punktów - rozpoczął spotkanie z dziennikarzami trener. - Myślę, że kluczowym ogniwem w szeregach jastrzębian jest Marek Fabry - zdobył kilka bramek i to na niego trzeba będzie szczególnie uważać. My chcemy dobrze pokazać się w meczu wyjazdowym, wygrać i zdobyć kolejne cenne trzy punkty.
Szkoleniowiec skomentował także sytuację zdrowotną w drużynie czterokrotnego mistrza Polski: - Dziś będziemy jeszcze uważnie przyglądać się dwóm zawodnikom, którzy już jakiś czas trenują z drużyną i dopiero po treningu zapadnie decyzja czy pojadą z nami na południe Polski - zdradził trener.
Pytania dziennikarzy dotyczyły również niedawnego spotkania z Puszczą Niepołomice: - Spodziewaliśmy się po Puszczy określonej gry, jednak ekipa z Małopolski wiele rzeczy zmieniła na ten mecz z nami i to właśnie dlatego nie było łatwo. Takie wywalczone zwycięstwo dodało nam jednak pozytywnej energii i pozytywnie zadziałało na drużynę. Nie można jednak żyć przeszłością - to za nami, czekamy na kolejne mecze - ocenił krótko wydarzenia sprzed tygodnia trener.
Janusz Niedźwiedź mówił także o strzelcu bramki dającej komplet punktów w meczu z niepołomiczanami: - Oczywiście pogratulowałem Daniemu zdobytego gola, bo to dzięki niemu udało się wygrać. Co do jego szans na boisku - Dani pracuje na swoje kolejne minuty i jest, jak każdy gracz, częścią tej drużyny, niekiedy naprawdę ważną. Czasami mówimy, że nie ma zawodników rezerwowych a tacy "zmieniający grę", czasem mają wpływ na wynik meczu. To są często bardzo ważne ogniwa, a Daniel, choć dostaje niewiele minut na boisku, dobrze wykorzystuje czas spędzony na murawie - powiedział o filigranowym Hiszpanie szkoleniowiec łodzian.
Na pytania zgromadzonych w sali konferencyjnej przy alei Piłsudskiego 138 odpowiadał również Kristoffer Normann Hansen, który zimą dołączył do drużyny Widzewa: - Gdy przeprowadzasz się do nowego kraju naturalnym jest, że musisz mieć trochę czasu na aklimatyzację. Ten etap jest już jednak za mną, nabieram coraz większej pewności siebie i wszystko zmierza w naprawdę dobrym kierunku - rozpoczął Normann Hansen. - Nadal czekam na swoje pierwsze trafienie w barwach Widzewa. Miałem już kilka naprawdę dogodnych okazji do zdobycia bramki, choćby w ostatnim spotkaniu, ale nie udało mi się pokonać bramkarza - potwierdził swoje bramkowe aspiracje Norweg.
Normann Hansen opowiadał również jak ocenia Fortuna 1 Ligę: - Dla mnie liga, w której rywalizujemy jest naprawdę wyrównana, często także bardzo siłowa. Grając z niektórymi drużynami musimy naprawdę powalczyć, by sforsować dobrze ustawioną przez przeciwników linię defensywy. Do końca sezonu pozostało sześć spotkań, ale jesteśmy w dobrym położeniu i myślę, że śmiało możemy myśleć o ostatecznym sukcesie - zakończył z wyraźnym przekonaniem norweski skrzydłowy.