Bez presji
Ładowanie...

I Drużyna

RAKÓW - WIDZEW

Ekstraklasa

24 May 2025 09:05

Bez presji

Ostatni mecz rozgrywek nie przyniesie wielkich rewolucji w Widzewie, choć na pewno może być źródłem satysfakcji po rozczarowującym sezonie. Wygrana pozytywnie nastroiłaby drużynę przed nową kampanią, a poza tym mogłaby pozbawić Mistrzostwa Polski niewygodnego rywala…

Jeszcze kilka tygodni temu dyskusja o tym, że Widzew może przesądzić o mistrzowskim tytule kończącego się sezonu miałaby pewnie większy sens. Raków Częstochowa i Lech Poznań szły łeb w łeb, jeśli chodzi o punktowanie w kolejnych meczach. Medaliki jednak w ostatnich pięciu kolejkach zdołały zwyciężyć zaledwie dwa razy, gubiąc aż siedem oczek, przez co piłka jest wyłącznie po stronie ekipy poznańskiej.

 

Sprawa tytułu jest jednak teoretycznie wciąż otwarta i ewentualne potknięcie Kolejorza Raków spróbuje wykorzystać. Na pewno w dzisiejszym spotkaniu to częstochowianie wystąpią w roli faworyta i trzeba się liczyć z faktem, że będą podwójnie zmotywowani do zdobycia pełnej puli za ten mecz. - Doskonale wiem, że Raków potrzebuje trzech punktów, ale tak samo było także w dwóch poprzednich meczach, a ich nie zdobył. Nie widzę w tym problemu. Ostatnie dwa starcia kosztowały nas sporo sił, niektórzy nie będą gotowi, lecz to będzie szansa dla innych, żeby się zaprezentować - mówił Zeljko Sopić.

 

Trener Widzewa liczy jednak na dobre domknięcie sezonu, który przyniósł zwłaszcza ostatnio sporo goryczy. Serię aż pięciu gier bez wygranej udało się przerwać dopiero ostatnio przeciwko Puszczy. W Częstochowie tylko paradoksalnie Widzew nie ma o co walczyć. W przypadku porażki czerwono-biało-czerwoni zakończą zmagania z 40 punktami, co byłoby najgorszym bilansem od powrotu na najwyższy poziom rozgrywkowy.

 

Trzeba także wziąć pod uwagę, że spotkanie pod Jasną Górą będzie prawdopodobnie ostatnią szansą na występ w barwach Widzewa dla niektórych zawodników, którzy odejdą po sezonie. - Od niedzieli zaczynamy trzy tygodnie odpoczynku. Przygotowania zainaugurujemy w połowie czerwca. Każdy piłkarz będzie chciał zaprezentować się z Rakowem z jak najlepszej strony, nawet jeżeli nie zostanie w Widzewie, bo przecież mogą go obserwować inne kluby - dodał Sopić.

 

Motywacji nie brakuje naturalnie w ekipie Medalików. - Przed nami ostatni taniec, ostatnia kolejka. Cieszę się, że taka, która decyduje o mistrzostwie. Przygotowujemy się więc jak do ostatniej bitwy o pierwsze miejsce. Wierzę, że układ na koniec będzie taki, że to my będziemy świętować - powiedział przed finałową serią gier trener Marek Papszun.

 

Musimy pamiętać, że Widzew od powrotu do krajowej elity wciąż szuka sposobu na zespół Rakowa. W pięciu dotychczasowych meczach dwukrotnie był remis, a trzy razy zwyciężali dzisiejsi gospodarze. Tak właśnie było w listopadzie, gdy w Sercu Łodzi punkt Widzewiakom uciekł dosłownie w ostatnich sekundach…

 

Powodów do liczenia na okazję do niespodzianki w ostatniej kolejce jest zatem sporo. Jeśli piłkarze wierzą w hasło, że "Widzew gra do końca. Zawsze!", to dzisiejsze popołudnie w Częstochowie może przynieść nam powiew nadziei przed nowym sezonem. Oby tak było!

 

Raków Częstochowa - Widzew Łódź / sobota / 24 maja / 17:30 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport 2, serwis streamingowy Canal+, TVP Sport / relacja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV