W II rundzie okręgowego Pucharu Polski czerwono-biało-czerwoni wygrali na wyjeździe 4:0 ze Stalą Głowno. Po dwie bramki zdobyli Daniel Gołębiewski i Michał Miller. - Podeszliśmy do tego meczu tak, jak do każdego innego - profesjonalnie i w pełni skoncentrowani. Wiadomo, że puchar rządzi się swoimi prawami. Niżej sklasyfikowani rywale zawsze będą podwójnie zmobilizowani na rywalizację z Widzewem, ale my konsekwentnie musimy robić swoje. Efektem są kolejne strzelone bramki i kolejne zwycięstwa - powiedział tuż po końcowym gwizdku Bartłomiej Niedziela.

Pomocnik Widzewa, który cały czas walczy o miejsce w podstawowym składzie Widzewa, we wtorek rozegrał pełne dziewięćdziesiąt minut. - Czuję się bardzo dobrze. Jestem gotowy do gry. Staram się wykorzystać każdą szansę, bez względu na to, czy gram końcówki czy dłuższe fragmenty. Chcę pomóc drużynie wszędzie tam, gdzie w danym momencie będzie mnie widział trener - dodał.

W piątek łodzianie rozegrają kolejne spotkanie ligowe. Ich rywalem będzie Ursus Warszawa. - Do meczu z Morągiem już nie wracamy, bo nic dobrego nam to nie przyniesie. Wyciągnęliśmy wnioski i teraz skupiamy się już na najbliższym rywalu, czyli Ursusie. Jakoś specjalnie się go nie obawiamy, przygotowujemy się tak, jak do każdego spotkania. Czy to jest puchar, czy liga zawsze staramy się robić swoje - podsumował Niedziela.