Global categories
Antek Robak zadebiutował w Sercu Łodzi
Doświadczony napastnik do Łodzi wrócił z rodziną - żoną Patrycją oraz synami: Antkiem i Frankiem. Pierwszy z nich podczas piątkowego meczu z Błękitnymi Stargard nie tylko oglądał, wspólnie z mamą i bratem, grę taty z trybun. Tego dnia starszy syn Marcina Robaka miał wyjątkowo odpowiedzialne zadanie - to właśnie on miał wyprowadzić kapitana Widzewa na murawę. Wywiązał się z niego oczywiście wzorowo, wspierając tatę w pierwszym jego występie w czerwono-biało-czerwonych barwach na nowym stadionie przy al. Piłsudskiego 138.
- Cieszę się, że Antek mógł wyjść ze mną na boisko. Jego obecność dodała mi sił i sprawiła, że ten mecz był dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowy. W domu syn sam przychodzi do mnie często z piłką, więc mimo młodego wieku, wiem że interesuje się tym, co robię i już od najmłodszych lat bardzo to lubi. Nie zamierzam namawiać go do niczego, ale bardzo cenię te nasze wspólne chwile, kiedy jesteśmy tylko my dwaj i piłka - przyznaje Marcin Robak, który w piątek strzelił swojego drugiego gola w tym sezonie, ustalając wynik meczu z Błękitnymi na 2:0 w 85. meczu.
Warto dodać, że czteroletni Antek pierwszy raz w życiu prowadził ojca na boisko, gdy miał niewiele ponad rok. Starszy syn kapitana Widzewa śledzi więc i wspiera z bliska karierę taty już od swoich pierwszych samodzielnych kroków.