I Drużyna
WIDZEW - ŁKS
Ekstraklasa
69. Derby Łodzi dla Widzewa!
Widzewiacy przystąpili do derbowego meczu w identycznym składzie, jak w poprzedniej kolejce, gdy na wyjeździe przegrali 1:2 z Jagiellonią Białystok. Z kolei zespół ŁKS-u rozpoczął spotkanie z trzema zmianami w porównaniu do jedenastki ze zwycięskiego meczu z Koroną. Na ławce rezerwowych usiedli Engjell Hoti i Piotr Janczukowicz, a w pierwszym składzie wyszli Kay Tejan i Nacho Monsalve. Podczas rozgrzewki urazu doznał Dani Ramirez, więc zastąpił go Pirulo.
Od pierwszego gwizdka sędziego obie drużyny ruszyły do walki o piłkę i widać było, że szykuje się twarda gra z obu stron. W drugiej minucie Aleksander Bobek, bramkarz ŁKS-u, źle wybijał piłkę i trafił w plecy jednego z obrońców, ale Jordi Sanchez nie wykorzystał tej okazji na przejęcie futbolówki. Już w szóstej minucie sędzia sięgnął po żółty kartonik, którym ukarał Fabio Nunesa za faul w środku pola. Minutę później zrobiło się groźnie pod bramką Widzewa. Z ostrego kąta uderzał Tejan, ale Henrich Ravas wybronił jego strzał.
W dziewiątej minucie po raz kolejny pokazał się aktywny Filip Przybułek, który został przewrócony przez jednego z rywali, ale sędzia nie zareagował. Kolejna minuta gry przyniosła strzał na bramkę gospodarzy. Zza pola karnego mocno uderzył Kamil Dankowski, lecz Ravas był na posterunku. Tuż przed upływem pierwszego kwadransa gry Widzewiacy egzekwowali rzut wolny, po którym do główki doszedł Luis da Silva, jednak jego strzał poszybował nad bramką rywali. W odpowiedzi akcję przeprowadzili goście - dwie próby dośrodkowania przez Dankowskiego zostały zablokowane przez piłkarzy RTS-u.
Pięć minut później gospodarze mieli kolejny rzut wolny, po którym Marek Hanousek zgrał piłkę pod bramkę ŁKS-u, gdzie jednak nie sięgnął jej Da Silva. Po tej akcji mecz został… przerwany z powodu zadymienia po odpaleniu rac przez kibiców. Pauza trwała ponad sześć minut. Po wznowieniu gry Widzew wywalczył rzut wolny, ale dośrodkowanie Bartłomieja Pawłowskiego nie przyniosło efektów.
Za to w 32. minucie gospodarze wypracowali bardzo dobrą okazję. Piłka w polu karnym gości trafiła do Przybułka, który oddał mierzony strzał na bramkę ŁKS-u, ale jeden z obrońców wybił piłkę na róg. To mogło i powinno zakończyć się bramką dla czerwono-biało-czerwonych. Dwie minuty później ofensywna akcja Widzewa zaowocowała faulem na Nunesie, żółtą kartką dla Mieszko Lorenca i rzutem wolnym dla gospodarzy. Ze stałego fragmentu bezpośrednio uderzał Pawłowski, a Bobek popisał się dobrą interwencją i wybił piłkę na bok.
W kolejnej akcji RTS-u Ernest Terpiłowski z prawego skrzydła zagrał do Nunesa, a ten uderzał z ostrego kąta, jednak Bobek wyciągnął się jak struna i obronił ten strzał. W odpowiedzi z groźną kontrą wyszli goście, ale strzał Pirulo obronił Ravas. Chwilę później to gospodarze mogli mieć dobrą okazję, ale wychodzącego na czystą pozycję Przybułka w ostatniej chwili powstrzymał Marcin Flis.
Kolejna akcja Widzewiaków wreszcie przyniosła im gola. Piłkę rozprowadził Pawłowski, który podał do Jordiego, a Hiszpan strzałem w długi róg pokonał golkipera ŁKS-u! To była 45. minuta spotkania, którego pierwsza część została przedłużona przez arbitra o sześć minut.
W trzeciej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy ponownie zapanowała radość na trybunach Serca Łodzi, gdy po akcji i zagraniu Hanouska ponownie Jordi trafił do bramki gości. Euforia kibiców i piłkarzy Widzewa była jednak przedwczesna, bo po weryfikacji VAR okazało się, że napastnik RTS-u był na minimalnym spalonym. Bramka została anulowana i Widzewiacy na przerwę zeszli z prowadzeniem 1:0.
Druga połowa 69. ligowych derbów Łódzi rozpoczęła się od jednej zmiany w drużynie ŁKS-u. Za Lorenca wszedł Hoti. Już na początku drugiej części Pawłowski wypuścił podaniem Jordiego, ale tego uprzedził Monsalve. Potem w akcji pokazali się goście. Najpierw dalekim podaniem próbował zagrać Hoti, a potem dośrodkować Piotr Głowacki. Nic z tych zagrań jednak nie wyszło.
W 50. minucie zrobiło się na moment cicho na trybunach, gdy zza pola karnego uderzył Michał Mokrzycki. Piłka po jego strzale przeleciała tuż obok widzewskiej bramki. Kolejne minuty nie przyniosły żadnej klarownej okazji po obu stronach. Tuż po tym, jak minęła godzina gry, sędzia po raz trzeci w tym spotkaniu sięgnął po kartkę. Tym razem żółty kartonik ujrzał Przybułek za faul przy linii bocznej. Po tym zagraniu goście mieli rzut wolny, ale po wrzutce Tejan nie doszedł do piłki.
Po odzyskaniu piłki zaatakowali Widzewiacy, jednak Jordi źle dośrodkował spod końcowej linii i futbolówka opuściła boisko. Po tej akcji inicjatywę w grze na kilka minut przejęli goście. Efektem ich przewagi były trzy rożne bite w 67. minucie, po których raz piłka po rykoszecie poszybowała tuż nad bramką Ravasa. W międzyczasie doszło do pierwszej zmiany w zespole Widzewa, w którym za Przybułka wszedł Dominik Kun, a także do dwóch kolejnych roszad w składzie ŁKS-u. Z boiska zeszli Pirulo i Maciej Śliwa, a weszli Jakub Letniowski i Stipe Jurić.
Chwilę po tych zmianach gospodarze mieli świetną okazję, gdy po kontrze Jordiego i jego dośrodkowaniu wzdłuż bramki rywali Kunowi zabrakło niewiele do wpakowania piłki do siatki. Ełkaesiacy też nie rezygnowali z walki o strzelenie gola. W 74. minucie wykonywali rzut rożny, ale po jego zagraniu jeden z piłkarzy z alei Unii uderzył bardzo niecelnie. Po tej akcji po raz drugi w tym spotkaniu nastąpiła kilkuminutowa przerwa w grze z powodu użycia środków pirotechnicznych przez kibiców.
Gdy piłkarze wrócili do gry, z akcją ofensywną próbowali wyjść goście, co skończyło się faulem Hanouska na Hotim i żółtą kartką dla Czecha. Dwie minuty później podobnie ukarany został Letniowski w zespole ŁKS-u za faul na Szocie. Po tym zagraniu Widzewiacy mieli rzut wolny z boku boiska. Po jego rozegraniu z piłką przed bramkarzem gości znalazł się Hanousek, ale jego strzał został zablokowany. Czerwono-biało-czerwoni chwilę później mieli rożnego, lecz po wrzutce Frana Alvareza strzał głową Da Silvy przeleciał nad poprzeczką bramki gości.
W ostatnich minutach regulaminowego czasu nadal przeważali piłkarze trenera Janusza Niedźwiedzia, czego efektem był wolny egzekwowany w pierwszej minucie doliczonego czasu, po którym Bobek miał duże problemy z opanowaniem piłki. Z powodu przerw w grze sędzia Tomasz Kwiatkowski doliczył aż dwanaście minut do drugiej połowy. W 94. minucie po akcji ŁKS-u Widzewiacy wyszli z kontrą, która mogła zakończyć się dla nich drugą bramką. Z piłką pognał Jordi, podał do Pawłowskiego, ale jego strzał obronił Bobek.
W ósmej minucie doliczonego czasu gry doszło do małej awantury przy linii bocznej z udziałem piłkarzy obu drużyn, co zakończyło się żółtymi kartkami dla Serafina Szoty z drużyny Widzewa i Adama Marciniaka z ŁKS-u. Dwie minuty późnej zrobiło się jeszcze dramatyczniej, gdy Jurić wychodził na czystą pozycję, gdzie sfaulował go Da Silva. Portugalczyk ujrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko, a rywale mieli rzut wolny, którego jednak nie wykorzystali.
Widzewiacy kończyli więc derby w dziesiątkę. Już w czternastej minucie doliczonego czasu z główki strzelał Flis, ale zawodnik ŁKS-u był na spalonym. W odpowiedzi gospodarze wyszli z kontrą - akcja Terpiłowskiego z Jordim nie przyniosła bramki. Minutę później sędzia Tomasz Kwiatkowski po raz ostatni zagwizdał w tym spotkaniu i Widzew odniósł zwycięstwo 1:0 w 69. ligowych derbach Łodzi. Brawo drużyna, brawo piłkarze, brawo kibice, którzy przez cały mecz głośno dopingowali swój zespół.
Teraz przed Widzewiakami wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Zabrze, które zostanie rozegrane w piątek, 18 sierpnia.
4. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Widzew Łódź - ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
1:0 - Jordi Sanchez 45'
Widzew: Henrich Ravas - Patryk Stępiński, Serafin Szota, Luis da Silva, Fabio Nunes (Mato Milos 90+6') - Marek Hanousek - Ernest Terpiłowski, Filip Przybułek (Dominik Kun 66’), Fran Alvarez (Mateusz Żyro 90+6'), Bartłomiej Pawłowski (Andrejs Ciganiks 90+6') - Jordi Sanchez
ŁKS: Aleksander Bobek - Adrien Louveau, Nacho Monsalve (Adam Marciniak 72’), Marcin Flis - Kamil Dankowski, Mieszko Lorenc (Engjell Hoti 46'), Michał Mokrzycki, Piotr Głowacki (Piotr Janczukowicz 90+6') - Pirulo (Jakub Letniowski 68’), Maciej Śliwa (Stipe Jurić 68’) - Kay Tejan
Żółte kartki: Fabio Nunes, Filip Przybułek, Marek Hanousek, Serafin Szota, Mato Milos (Widzew), Mieszko Lorenc, Jakub Letniowski, Adam Marciniak (ŁKS)
Czerwona kartka: Luis da Silva (100. minuta, za faul taktyczny)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 17 823