Zwycięstwo na koniec obozu - relacja z meczu ze Stalą Rzeszów
Ładowanie...

Global categories

25 February 2016 19:02

Zwycięstwo na koniec obozu - relacja z meczu ze Stalą Rzeszów

RTS Widzew Łódź zanotował wysokie zwycięstwo na Podkarpaciu na zakończenie swojego zgrupowania.

Dwudziesty piąty dzień lutego to kolejny przystanek w przygotowaniach do rundy wiosennej. Tym razem RTS Widzew Łódź podczas podkarpackiego zgrupowania zmierzył się ze Stalą Rzeszów, drugą drużyną III ligi lubelsko-podkarpackiej, będącą na dobrej drodze do awansu. W porównaniu do poprzednich pojedynków, trener Marcin Płuska do wyjściowej jedenastki delegował Princewilla Okachiego oraz Marcina Pieńkowskiego, w zamian Damian Kozieł i Patryk Strus musieli rozpocząć spotkanie na ławce rezerwowych.

Początek spotkania jak zdążyliśmy się ostatnio przyzwyczaić to sprawdzanie możliwości przeciwnika. Jednak tym razem początek drugiego kwadransa meczu przyniósł dwójkową akcję Pieńkowskiego oraz Bartłomieja Gromka, gdzie ten pierwszy otworzył wynik spotkania. Po szesnastu minutach meczu Widzew prowadził w Rzeszowie 1:0. Kolejne minuty to dalsza dominacja łodzian, jednak zdarzył się moment dekoncentracji, kiedy Michał Sokołowicz zagrał za krótką "klepkę" do Sebastiana Zielenieckiego. Obrońca Widzewa stracił piłkę na rzecz Brockiego, który w ogólnym rozrachunku nie doprowadził do remisu, gdyż w swoim stylu świetny powrót zanotował Okachi. Minuty uciekały, a łodzianie byli wciąż w natarciu. W 30., a następnie 34. minucie swoje okazje mieli odpowiednio Mariusz Zawodziński (z dystansu) oraz Michał Czaplarski. Chwilę później, po dobrym podaniu z głębi pola w dogodnej sytuacji znalazł się Maślany, ale szybkość i refleks Sokołowicza uratował Widzew od straty bramki. W ostatnich minutach spotkania łodzianie popisali się kolejną dobra akcją podwyższając wynik na 2:0. Po podaniu Kamila Tlagi, bramkę zdobył Robert Kowalczyk. Widzew mógł schodzić do szatni z wynikiem 3:0, ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Patryk Strus.

Początek drugiej połowy przyniósł roszady kadrowe i na boisku zameldowali się – Konrad Reszka, Krzysztof Możdzonek, Damian Kozieł, Adrian Kralkowski i Michał Bondara. W kolejnej odsłonie spotkania swoją szansę na bramkę kontaktową zmarnowali gospodarze. Po strzale z rzutu wolnego piłka minimalnie minęła bramkę strzeżoną przez Reszkę. Również i w tej części to łodzianie byli lepszym zespołem, który stwarzał sobie kolejne sytuacje, ale z nieskutecznym wykończeniem. Strzał Adriana Kralkowskiego zza pola karnego minął bramkę, a potem słupek uratował rzeszowian od utraty bramki po silnym uderzeniu Kamila Bartosiewicza. Tak jak w pierwszej połowie, tak i w drugiej bramkarze gości stanęli na wysokości zadania i nie stracili żadnej bramki – Konrad Reszka bardzo dobrze sobie radził w sytuacjach sam na sam, a także pewnie interweniował przy stałych fragmentach gry. Na trzy minuty przed końcem widzewiacy ustalili wynik meczu. Autorem ostatniej bramki spotkania był Sebastian Kaczyński.

Gdyby podopiecznym trenera Marcina Płuski dopisało jeszcze trochę szczęścia, wynik mógłby być wyższy. Mimo wszystko, tak wysokie zwycięstwo nad drugą drużyną trzeciej ligi powinno cieszyć i napawać optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. Nie było to łatwe spotkanie w obliczu maratonu meczów łodzian.

Stal Rzeszów – Widzew Łódź 0:3 (0:2)

0:1 – Marcin Pieńkowski 16’,

0:2 – Robert Kowalczyk 41’,

0:3 -  Sebastian Kaczyński 87’

Skład Widzewa: Michał Sokołowicz (46′ Konrad Reszka) - Kamil Tlaga (32′ Kamil Bartos), Michał Czaplarski (60′ Kacper Bargieł),  Sebastian Zieleniecki (60′ Damian Dudała),  Bartłomiej Gromek (49′ Kamil Tlaga) - Przemysław Rodak (60′ Daniel Bończak) - Marcin Pieńkowski (32′ Patryk Strus, 60′ Konrad Puchalski, 74′ Tomas Pochyba), Mariusz Zawodziński (36′ Kamil Tlaga, 46′ Krzysztof Możdżonek), Princewill Okachi (46′ Damian Kozieł), Adrian Budka (46′ Adrian Kralkowski, 60′ Kamil Bartosiewicz) - Robert Kowalczyk (46′ Michał Bondara, 74′ Sebastian Kaczyński)