Global categories
Zwycięska forma trwa - relacja z meczu ze Stalą Głowno
Początek spotkania w Głownie był okazją do wspomnień, po pierwsze ze względu na to, że piłkarze na boisko wychodzili przez tunel, który kiedyś był na al. Piłsudskiego 138. Kolejnym smaczkiem była obecność byłych piłkarzy Widzewa, między innymi Andrzeja Michalczuka, który wraz z RTS podbijał Europę w latach 90-tych.
Gospodarze już od początku oddali inicjatywę Widzewowi. Chwilowo gra toczyła się w środku boiska, ale to łodzianie powoli tworzyli sobie przewagę. Już w 2. minucie Patryk Strus mocnym uderzeniem z dwudziestu metrów strzelił minimalnie obok bramki. Piłkarze z Głowna bardzo mocno się cofnęli i praktycznie nie wychodzili z własnego pola karnego, co generowało dużo możliwości oddania strzału przez czerwono-biało-czerwonych. W 9. minucie meczu pod bramkę, której strzegł Michał Sokołowicz, próbowała się przebić Stal Głowno jednak Michał Czaplarski pewnym i dobry wślizgiem zatrzymał ten atak. Dwie minuty później Bartłomiej Gromek wywalczył piłkę dla Patryka Strusa, który uruchomił podaniem Przemysława Rodaka, ale jego strzał z okolic trzydziestego metra został zablokowany przez obrońcę Stali.
Pierwsze piętnaście minut spotkania, mimo dużej przewagi łodzian było badaniem swoich możliwości, w których piłkarze z Głowna bardzo dobrze się bronili. W 18. minucie jednym podaniem został uruchomiony Damian Forutna, dzięki czemu udało mu się wyjść na akcję sam na sam z Sokołowiczem, jednak strzał został wykończony fatalnie i minął bramkę łódzkiego bramkarza. Pierwsze poważne zagrożenie dla bramki Widzewa miało miejsce w 20. minucie meczu, gdy Michał Sokołowicz musiał piąstkować piłkę. Minutę później po dobrej akcji prawym skrzydłem Stal Głowno mogła wyjść na prowadzenie, jednak napastnik gospodarzy się pomylił i strzelił obok słupka.
W 22. Minucie Rodak krossem podawał do Mariusza Zawodzińskiego, który sprytnie głową przedłużył piłkę do Kamila Bartosa jednak ten zamiast strzelać postanowił podawać piłkę do Roberta Kowalczyka. Groźna akcja zakończyła się fiaskiem. Dwie minuty później prawym skrzydłem wbiegał Kamil Bartos, by dośrodkować w pole karne do "Kowala", ale ten o milimetry minął się z piłką i ta przeleciała przez pole karne. Idealną okazję do zdobycia gola miał Bartłomiej Gromek w 26. minucie meczu, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Akcję zapoczątkował Strus z Bartosem. Drugie piętnaście minut to mocna dominacja Widzewa i kolejne groźne akcje stwarzane pod bramką gospodarzy. Pierwszą żółtą kartkę w tym spotkaniu w 38. minucie otrzymał piłkarz Stali Głowno Łukasz Kłuska po faulu na Mariuszu Zawodzińskim.
Ostatni kwadrans pierwszej połowy nie różnił się zbytnio od poprzednich. Ciągłe stwarzanie podbramkowych sytuacji przez podopiecznych trenera Marcina Płuski nie przynosiło skutku. W 41. Minucie najbliższy zdobycia bramki był Patryk Strus, jednak dobrze w polu bramkowym zachował się Marcin Chrobak, który obronił strzał młodego skrzydłowego. Dwie minuty później do idealnej sytuacji doszedł Princewill Okachi, który otrzymał piłkę pod nogi po wrzucie z autu. Jego strzał zablokował obrońca, a dobitka Roberta Kowalczyka została nieuznana, gdyż napastnik Widzew znajdował się na spalonym. W 44. minucie piłkę dostał Kowalczyk, który po dobrym podaniu znalazł się w rogu pola karnego. Jego strzał odbija się od słupka, ale piłka zostałą wybita z linii bramkowej przez stopera gospodarzy, jednak niefortunnie wylądował pod nogami Kamila Bartosa, który nie zmarnował sytuacji i zdobył pierwszą bramkę w tym meczu.
Widzewiacy już minutę po rozpoczęciu drugiej połowy mieli groźną sytuację pod bramką gospodarzy. Kamil Bartos wbiegał prawym skrzydłem, skąd dośrodkował w pole karne, jednak tam na straży stanęli stoperzy Stali. W 51. minucie po rzucie rożnym i błędzie bramkarza Kamila Tlaga strzałem głową wyprowadził Widzew na dwu bramkowe prowadzenie. Kolejny stały fragment gry w 56. minucie meczu wykonywał Zawodziński, najlepiej w polu karnym odnalazł się niepilnowany Michał Czaplarski i swoją okazję zamienił na trzecią bramkę dla gości. W 60. minucie do swojej dotychczas najgroźniejsze sytuacji doszła Stal Głowno. Po przepuszczeniu piłki przez Gromka doszedł do niej Fortuna, jednak za lekko uderzył futbolówkę i spokojnie wyłapał ją Sokołowicz.
W 65. minucie okazję bramkową miał Robert Kowalczyk, jednak stracił piłkę na rzecz gospodarzy, by chwilę później ją odzyskać. Rozciągnął piłkę na prawą stronę do Adriana Budki, jego dośrodkowanie zostało wybite przed pole karne gdzie znajdował się Daniel Bończak, który wykończył akcję strzałem zza pola karnego, lecz piłka minęła o centymetry spojenie bramki. Kilka chwil po pojawieniu się na boisku Sebastian Kaczyński wyszedł z kontrą, ale tym razem nie udało się strzelić bramki przy pierwszym kontakcie z piłką, skończyło się na rzucie rożnym.
Co się odwlecze to nie uciecze, gdyż świetnie wykonany rzut rożny przez Zawodzińskiego w 70. minucie na czwartą bramkę w meczu zamienił kapitan drużyny gości, Michał Czaplarski. Widzew niedługo kazał czekać swoim kibicom i już dwie minuty później Patryk Strus podnosi wynik meczu na pięciobramkowe prowadzenie. W 78. minucie nastąpiła zmiana w drużynie Widzewa, a schodzący z boiska Bartłomiej Gromek otrzymał żółtą kartkę, za zbyt wolne opuszczanie placu gry. Była to czwarta żółta kartka prawego obrońcy Widzewa, przez co nie zagra on w najbliższym spotkaniu łodzian.
Ostatnie dziesięć minut spotkania to już spokojna gra łodzian i co chwila stwarzane kolejne sytuacje. W 88. minucie indywidualną akcję przeprowadził Sebastian Kaczyński, który przebiegł pół boiska prawym skrzydłem, aby zejść do środka. Jego strzał zza pola karnego minimalnie minął prawy słupek bramki gospodarzy. Dwie minuty później pod polem karnym gości Michał Czaplarski faulował wbiegającego na wolne pole napastnika Stali. Sędzia podyktował rzut wolny z okolic 25 metra, lecz jego wykonawca przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Widzewiacy po raz kolejny mieli zwycięską formę i podtrzymali passę wygranych. Aktualnie liczba zwycięstw zatrzymała się na jedenastu. Pojedynek ze Stalą Głowno stał się kolejnym postawionym krokiem w drodze do upragnionego celu - awansu do III ligi.
Stal Głowno - RTS Widzew Łódź 0:5 (0:1)
0:1 Kamil Bartos 44’
0:2 Kamil Tlaga 51’
0:3 Michał Czaplarski 56’
0:4 Michał Czaplarski 70’
0:5 Patryk Strus 72’
Żółte kartki: Kluska, Szubert - Gromek, Czaplarski.
Składy:
Stal Głowno: Chrobak – Suchenek, Tomczyk, Gibała, Kłuska (75’ D. Florczak), Knys (54’ Waśkiewicz), Ignatowski, T. Florczak, Mospinek (65’ Głowiński), Fortuna, Szubert (79’ Ślązak).
Widzew Łódź: Sokołowicz - Tlaga, Czaplarski, Bargieł, Gromek (78’ Możdzonek) - Bartos (56’ Budka), Okachi (62’ Bończak), Rodak, Strus, Zawodziński - Kowalczyk (68’ Kaczyński).