Zgotować rywalom diabelską środę - zapowiedź meczu z MKP Borutą Zgierz
Ładowanie...

Global categories

11 November 2015 08:11

Zgotować rywalom diabelską środę - zapowiedź meczu z MKP Borutą Zgierz

Po czterech zwycięstwach z rzędu widzewiacy jadą do Zgierza w roli wielkiego faworyta. I każdy inny wynik niż wygrana ekipy Marcina Płuski może być rozpatrywany w kategorii sensacji.

Obie drużyny przystąpią do środowego meczu (początek o godz. 14.00 na stadionie przy ul. Wschodniej 2 w Zgierzu) w zupełnie odmiennych nastrojach. Widzewiacy promienieją po czterech kolejnych wygranych i marzy im się kontynuacja zwycięskiej serii do końca rundy jesiennej. Przed XVIII kolejką czerwono-biało-czerwoni z dorobkiem 34 punktów zajmują 4. lokatę w tabeli. Do wicelidera – rezerw GKS Bełchatów – strata wynosi trzy punkty i z pewnością druga pozycja po jesieni jest w zasięgu możliwości widzewiaków. Trzeba, tylko i aż, wygrać dwa ostatnie mecze oraz liczyć na potknięcia obu bełchatowskich ekip.

Tymczasem zgierzanie są w zgoła odmiennych nastrojach. Na ligowe punkty czekają od 3 października, gdy pokonali w Rawie Mazowieckiej tamtejszą Mazovię 3:2. Od tego meczu podopieczni Kacpra Rusa przegrali pięć kolejnych spotkań. Piętą Achillesową Boruty jest z pewnością gra na własnym boisku. Z dziewięciu dotychczas rozegranych meczów w Zgierzu, piłkarze Boruty wygrali ledwie jeden (2:0 z LKS Rosanów) i jeden zremisowali 2:2 (ze Zjednoczonymi Bełchatów), a pozostałe siedem zakończyło się porażkami.

W tabeli zespół ze Zgierza zajmuje dziewiętnastą, czyli przedostatnią, pozycję, mając na koncie 15 punktów. Miejsce Boruty w tabeli nie świadczy do końca o potencjale drużyny, bowiem jesienią futboliści Kacpra Rusa odbierali punkty ligowej czołówce: remisy ze Zjednoczonymi Bełchatów, GKS II Bełchatów oraz Jutrzenką Warta są najlepszym dowodem na to, że zgierzanie z pewnością nie położą się na murawie i nie będą prosić o najniższy wymiar kary. Najskuteczniejszym strzelcem drużyny jest były widzewiak (jeden mecz w ekstraklasie w sezonie 2011/12), Sebastian Ceglarz, autor pięciu bramek.

W drużynie Widzewa niepostrzeżenie zrobił się mały szpital. Kontuzje leczą Mariusz Rachubiński, Łukasz Fornalczyk i Daniel Maczurek, który nabawił się fatalnie wyglądającego urazu w ostatnim meczu ze Zjednoczonymi Stryków. Z powodu żółtych kartek nie zagra Mateusz Milczarek. Przed trenerem Marcinem Płuską niełatwe zadanie złożenia niemal nowej defensywy. Kluczem do wygranej będzie jednak gra w ataku. Mamy nadzieję, że nasz najskuteczniejszy snajper, (zdobywca ośmiu goli) Kamil Zieliński powiększy swój dorobek bramkowy, a jeśli nie uda mu się trafić do siatki, to przynajmniej znów wypracuje klarowne sytuacje kolegom.

Wszyscy na Widzew!