Global categories
Zbigniew Boniek: Siłą Widzewa był zespół
- My takich meczów graliśmy setki. Spotkanie z AS Saint-Etienne zagraliśmy doskonale. Śmieszą mnie wypowiedzi znawców, którzy twierdzą, ze wtedy grało się na stojąco. Trzeba pamiętać, że obowiązywały inne warunki żywienia i rozwoju. Widzew, poza jedną edycją rozgrywek, nie miał łatwych przeciwników, zawsze droga do kolejnych rund była trudna. Siłą Widzewa był zespół. Było kilku zawodników, którzy wybijali się umiejętnościami, ale siłą był właśnie ten zespół. Byliśmy świetnie zgrani i zorganizowani - wspominał wychowanek Zawiszy Bydgoszcz.
Obecny prezes PZPN negatywnie ocenił decyzje kadrowe przed meczem w Łodzi. - Trener Stanisław Świerk trochę przed meczem "odleciał”, dokonując niezrozumiałych decyzji kadrowych. Posadził na ławce Romkego, Surlita i Rozborskiego, którzy stanowili siłę naszej drużyny. Dopiero w trakcie spotkania dokonano korekt w ustawieniu, a gra uległa zmianie.
Boniek ciepło wypowiedział się o strzelcu drugiej bramki w starciu z AS Saint-Etienne, czyli Ryszardzie Kowenickim. - Rysiek trafił do nas ze Startu Łódź i doskonale się rozwinął. Jest osobą inteligentną, wykształconą i na pewno radość sprawia moment, gdy gola strzela ktoś, kogo lubisz - przyznał gość studia WidzewTV.
Były zawodnik czerwono-biało-czerwonych przybliżył też kulisy pozyskiwania nowych piłkarzy do ówczesnego Widzewa. - Mieliśmy w klubie komitet transferowy złożony z przedstawicieli drużyny i władz klubu. Gdy prezes Sobolewski chciał ściągnąć jakiegoś zawodnika, pytał nas o zdanie. W tamtych czasach transfery wyglądały inaczej i zdarzało się, że drużyna pożyczała pieniądze w celu pozyskania konkretnego piłkarza - opowiadał Boniek, który przyznał, że z takich pożyczek ściągnięto między innymi Stanisława Burzyńskiego.
Zachecamy do odtworzenia RETROnsmisji z meczu z AS Saint-Etienne i odsłuchania całej rozmowy ze Zbigniewem Bońkiem przeprowadzonej w sobotni wieczór przez Arkadiusza Stolarka.