Do zarządu kierującej klubem piłkarskim spółki Widzew Łódź SA wszedł dotychczasowy jej prokurent, Dawid Lambrecht, w miejsce odwołanych Michała Sapoty i Jarosława Matusiaka. Prezesem pozostał Przemysław Klementowski, który ma w tej chwili jeden priorytet. - Skupiamy się teraz tylko i wyłącznie na realizacji celu nadrzędnego, jakim jest awans drużyny do II ligi. Wokół tego krążą wszystkie nasze myśli i w to wkładamy całe nasze siły - zaznacza.

Po odwołaniu z zarządu i rady nadzorczej spółki przedstawicieli Murapolu, wszystkie stanowiska w tych organach zajmują obecnie członkowie Stowarzyszenia RTS Widzew Łódź, jedynego akcjonariusza Widzew Łódź SA. - Stowarzyszenie RTS Widzew Łódź wzięło w swoje ręce zadanie prowadzenia spółki, więc teraz zarząd i rada nadzorcza wspólnie z pozostałymi członkami będą w pełni odpowiadać za zarządzanie klubem - podkreśla Klementowski.

Wiceprezes Lambrecht od dawna jest we władzach Widzewa. Pod koniec ubiegłego roku jako członek zarządu Stowarzyszenia RTS Widzew Łódź został mianowany prokurentem spółki Widzew Łódź SA. Funkcja ta stanowiła rodzaj pełnomocnictwa zarządu do współuczestnictwa w organizacji i zarządzaniu Widzewem. Pojawienie się w spółce prokurenta miało przede wszystkim usprawnić działania, a jego aktywność dotyczyć mogła praktycznie każdej płaszczyzny funkcjonowania Widzewa. Dawid Lambrecht jest więc doskonale przygotowany do pełnienia nowej funkcji.

- W zaistniałej sytuacji będę dalej wspierał Przemka w zarządzaniu klubem, tyle że w nowej roli, nie jako prokurent, a jako wiceprezes zarządu. To dla mnie wielkie wyróżnienie, ale też naturalna kontynuacja dotychczasowej pracy na rzecz odbudowy Widzewa. Cały czas, razem z pozostałymi członkami Stowarzyszenia, pracujemy nad coraz lepszym funkcjonowaniem klubu w każdym aspekcie zarządzania. Stanowimy wszyscy wraz z kibicami widzewską rodzinę i dążymy do ciągłego rozwoju naszego klubu. Dołożę wszelkich starań, by jak najlepiej przysłużyć się Widzewowi na każdej płaszczyźnie - deklaruje Lambrecht.