Global categories
Zapowiedź meczu Widzew Łódź - Legia Warszawa
Rywalizacja Widzewa z Legią na przestrzeni ostatnich 30 lat zapisała się w historii polskiej piłki nożnej. Do dziś zarówno w Łodzi, jak i w Warszawie wspomina się mecze, które w latach 90. XX wieku decydowały o mistrzostwach kraju. 22 maja 1996 r. - spotkanie w Warszawie, wygrane przez łodzian 2:1 po golach Marka Koniarka oraz Piotra Szarpaka, w dużej mierze dające łodzianom tytuł mistrzowski. 18 czerwca 1997 r. i zdaniem wielu najlepszy mecz w historii ligowej piłki nad Wisłą - Legia do 88. minuty prowadzi u siebie z Widzewem 2:0, ale czerwono-biało-czerwoni pokazują niesamowity charakter i po bramkach Sławomira Majaka, Dariusza Gęsiora i Andrzeja Michalczuka wygrywają 3:2. W 1999 r. na stadionie przy al. Piłsudskiego to Widzew prowadzi 2:0, ale warszawiakom w drugiej połowie udaje się doprowadzić do remisu. Decydującą o zwycięstwie bramkę dla gospodarzy zdobywa w końcówce Radosław Michalski. W późniejszych latach górą w większości spotkań byli jednak legioniści.
Po sześciu latach przerwy los skojarzył Widzew i Legię w 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski. Łodzianie awansowali do tej fazy po niespodziewanym wyeliminowaniu w poprzedniej rundzie Śląska Wrocław (2:0 po dwóch golach Marcina Robaka), a Legia wygrała 2:0 z Puszczą Niepołomice. Widzew przystąpi do tego spotkania jako wicelider II ligi z dziesięcioma meczami z rzędu bez porażki, Legia jest obecnie na 4. miejscu w tabeli ekstraklasy, ale w ubiegły weekend urządziła sobie ostre strzelanie w spotkaniu z Wisłą Kraków, pokonując ją aż 7:0.
Zdecydowanym faworytem środowego meczu jest Legia, ale już poprzednia runda Totolotek Pucharu Polski pokazała, że widzewiacy potrafią skutecznie zagrać przeciwko wyżej notowanemu rywalowi. Nie można też zapominać, że rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami, a niespodzianki nie należą tu do rzadkości. - Zdajemy sobie sprawę ze swoich możliwości, ale i deficytów. Cieszę się, że dostrzegane jest to, iż w Widzewie buduje się coś fajnego. Z przedmeczowych wypowiedzi trenera Legii wynika jednoznacznie, że zespół z Warszawy nie przyjedzie tu z myślą o jakimkolwiek lekceważeniu Widzewa, a to gwarantuje wysoką jakość widowiska. To dobrze, bo ludzie potrzebują takich spotkań, a ja cieszę się, że możemy brać w nich udział - mówił trener Widzewa Marcin Kaczmarek.
Szkoleniowiec zapowiedział, że mimo nadrzędnego celu, jakim jest w tym sezonie awans do I ligi, a ważny krok w tym kierunku łodzianie mogą zrobić już w niedzielę, wygrywając z Resovią, to na mecz z Legią wystawi najmocniejszą w tym momencie jedenastkę. Do dyspozycji Marcina Kaczmarka będzie już m.in. Łukasz Kosakiewicz, który nie zagrał zarówno w sobotnim spotkaniu ligowym ze Stalą Stalowa Wola, jak i w pucharowym starciu ze Śląskiem, kiedy również pauzować musiał za kartki obejrzane jeszcze w poprzedniej edycji rozgrywek. Co ciekawe, obrońca Widzewa jedyną bramkę w ekstraklasie zdobył właśnie w meczu z Legią. - Żeby było jeszcze ciekawiej, to było trafienie kolejki i jedno z pięciu najlepszych rundy, więc na pewno pamiętam tego gola bardzo dobrze. To była moja premierowa bramka w najwyższej klasie rozgrywkowej i to w czasie, kiedy stawiałem w niej pierwsze kroki, więc nie sposób jej zapomnieć - mówił Kosakiewicz.
Bilety na hitowe starcie 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski rozeszły się w mgnieniu oka. Do Łodzi przyjedzie również grupa kibiców ze stolicy. Osobom, którym nie udało się nabyć wejściówki, pozostaje transmisja telewizyjna, którą przeprowadzi Polsat Sport. Mecz skomentują Mateusz Borek i Artur Wichniarek. Sędzią głównym będzie doskonale znany sędzia międzynarodowy Szymon Marciniak.