Ostatnie dni były dla zespołu trenera Marcina Kaczmarka bardzo udane. Widzewiacy najpierw wygrali 2:1 we Wronkach z Lechem II Poznań, zgarniając ważne trzy punkty, pozwalające im dołączyć do dość szerokiej jeszcze czołówki tabeli. W miniony wtorek łodzianie natomiast mierzyli się w 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. W obecności ponad 14 tys. kibiców, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę, pokonali rywala z ekstraklasy 2:0. Obie bramki dla Widzewa zdobył Marcin Robak. Wiadomo już, że w kolejnym etapie pucharowych rozgrywek czerwono-biało-czerwoni zagrają z Legią Warszawa.

Szkoleniowiec Widzewa przekonuje jednak, że choć ostatnie występy mocno podbudowały pewność siebie jego zespołu, to zawodnicy skupiają się już na kolejnym meczu o ligowe punkty. - Górnik Polkowice to zespół, który dość długo gra w niezmienionym składzie. W ostatnim czasie wygląda naprawdę bardzo dobrze. Musimy podejść do rywali z pełnym respektem i z ogromną determinacją. Innej drogi do wygranej po prostu nie ma - mówi trener Kaczmarek.

W sobotę przy ustalaniu składu szkoleniowiec łodzian będzie mógł już brać pod uwagę Daniela Tanżynę, który w spotkaniu z rezerwami Lecha pauzował za czwartą żółtą kartkę. Uważać musi natomiast Daniel Mąka, który ma na koncie już trzy indywidualne upomnienia. Jeśli dziś obejrzy kartkę, nie zagra za tydzień w Toruniu.

Po niezbyt udanym początku sezonu polkowiczanie w ostatnich tygodniach wyraźnie złapali formę. Pierwsze zwycięstwo zanotowali co prawda dopiero w 6. kolejce, ale od tego czasu wygrali już m.in. 3:0 z Lechem II Poznań oraz Elaną Toruń.

Trenerem Górnika Polkowice od 2017 r. jest 44-letni Enkeleid Dobi, były reprezentant Albanii, który grał m.in. w Zagłębiu Lubin i Górniku Zabrze. W składzie zespołu z Polkowic znajduje się kilku zawodników z przeszłością w ekstraklasie, m.in. 32-letni Kamil Wacławczyk, były zawodnik GKS-u Bełchatów oraz 33-letni Martins Ekwueme, który ma za sobą występy m.in. w Wiśle Kraków oraz Legii Warszawa. Najlepszym strzelcem Górnika w tym sezonie jest Michał Bednarski, który ma na koncie cztery bramki.

Widzew i Górnik mierzyły się już wcześniej, także na poziomie ekstraklasy. W sezonie 2003/2004 łodzianie najpierw pokonali rywala w Polkowicach 3:2 (gole dla czerwono-biało-czerwonych zdobywali wówczas Piotr Włodarczyk - 2 oraz Piotr Matys), a wiosną u siebie wygrali 2:0 po bramkach Adama Cichona i Juliano. W spotkaniu tym wystąpili związani nadal z Widzewem Rafał Pawlak i Andrzej Rybski, który zresztą później miał krótką przygodę w zespole z Polkowic.

Sobotni mecz poprowadzi 29-letni Karol Iwanowicz z Lublina. Całkiem niedawno sędziował on wyjazdowe starcie Widzewa z Legionovią, wygrane przez łodzian 2:0. Transmisję z Serca Łodzi przeprowadzi oczywiście WidzewTV. Dostęp uzyskać można tutaj -> https://tv.widzew.com/najblizsze-transmisje.