Trener Janusz Niedźwiedź po trzech spotkaniach nie mógł narzekać na skuteczność swoich zawodników, którzy zdobyli pięć bramek i tylko cztery zespoły w lidze mogą pochwalić się lepszym dorobkiem. Niestety, Widzewiacy nie ustrzegli się błędów w obronie, co spowodowało, że liczba punktów zatrzymała się na trzech. Jeśli łodzianie chcą utrzymać pozycję w górnych rejonach tabeli będą musieli zewrzeć szyki w defensywie. Okazja do wyciągnięcia wniosków po porażce z Lechią Gdańsk przychodzi w sobotę 6 sierpnia. Łodzianie wyjadą do Wrocławia, gdzie zmierzą się ze Śląskiem.

Szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, którzy znaleźli się w kadrze na mecz z Lechią Gdańsk. - Patryk Lipski trenuje już od 2 tygodni regularnie na każdym treningu, więc jest gotowy. Jeśli chodzi o Filipa Zawadzkiego to przyjmuje antybiotyk i nie możemy brać go pod uwagę do końca tego tygodnia, natomiast w przypadku Radka Gołębiowskiego chodzi o sprawy rodzinne i na razie nie trenuje z drużyną - mówił trener Janusz Niedźwiedź przed wyjazdem na Dolny Śląsk.

Najskuteczniejszym strzelcem w łódzkiej drużynie jest Bartłomiej Pawłowski, autor trzech bramek, dla którego sobotni mecz będzie okazją do zmierzenia się ze swoim byłym klubem. Nominalny skrzydłowy, który w zestawieniu trenera Janusza Niedźwiedzia występuje na pozycji napastnika, spędził w stolicy Dolnego Śląska dwa lata, ale przez większość czasu był ustawiany na wahadle, gdzie nie mógł rozwinąć swojego potencjału. W Widzewie 30-latek grywa już definitywnie w ofensywie, co przekłada się na gole - skrzydłowy zdobywał bramki w każdym z dotychczasowych meczów Widzewiaków w PKO BP Ekstraklasie.

Śląsk wszedł sezon po zmianie na ławce szkoleniowej. Zadania prowadzenia I drużyny podjął się Ivan Djurdjević, czyli dobrze znany Widzewiakom trener. Serb w ostatnich latach pracował w pierwszoligowym Chrobrym Głogów, doprowadzając zespół do finału baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy. Po przenosinach do stolicy Dolnego Śląska trener przyzwoicie rozpoczął sezon. Wrocławianie zdobyli 4 punkty, remisując w derbach z Zagłębiem Lubin i pokonując Pogoń Szczecin. W 3. kolejce Śląsk musiał uznać wyższość Korony Kielce, która pokonała WKS 3:1. Wiele wskazuje na to, że w składzie zielono-biało-czerwonych znajdzie się Piotr Samiec-Talar, który wiosną sezonu 2020/21 był wypożyczony ze Śląska do Widzewa.

W dotychczasowych spotkaniach sobotni rywale Widzewa zdobyli trzy bramki, których autorami byli Denis Jastrzembski, Daniel Leo Gretarsson i John Yeboah. - Śląsk to zespół, który niedawno zmienił trenera. Zostały wprowadzone nowe zasady, jeśli chodzi o funkcjonowanie drużyny. Mu akurat znamy trenera Djurdjevica z ligi, gdyż prowadził zespół Chrobrego Głogów. Dostrzegamy pewne podobieństwa w grze obydwu drużyn. Trzeba spodziewać się tego, że Śląsk również będzie chciał budować akcje od tyłu, więc myślę, że czeka nas ciekawy piłkarski pojedynek - mówił trener Janusz Niedźwiedź na konferencji przedmeczowej.

Od początku sezonu Widzewiacy zbierali wiele pochwał za swoje występy, odważny i ofensywny sposób gry. Za styl jednak punktów się nie przyznaje, więc we Wrocławiu zadaniem łodzian będzie zagrać tak, by po prostu zdobyć bardzo ważne punkty.

***

Śląsk Wrocław - Widzew Łódź, sobota 6 sierpnia o godz. 20:00. Transmisja telewizyjna: Canal + Sport, Canal + Sport 3, Canal + 4K; transmisja radiowa: Widzew.FM.