Kibicom Widzewa na pewno więcej radości sprawiło wspomnienie derbów z września 1994 roku, kiedy widzewiacy na stadionie rywala wygrali wysoko 4:2. Spotkanie było jednak emocjonujące, a pierwsi z bramki cieszyli się ełkaesiacy, których na prowadzenie wyprowadził Jacek Płuciennik. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo już po kilku minutach wyrównującego gola zdobył Dariusz Podolski, skutecznie wykorzystując "jedenastkę”. Przed końcem pierwszej połowy wielką radość w sektorze kibiców Widzewa wywołał Andrzej Michalczuk, a na przerwę piłkarze obu drużyn schodzili przy wyniku 2:1 na korzyść gości.

Po przerwie ponownie nie brakowało zwrotów akcji. Po gwizdku sędziego do głosu pierwsi doszli widzewiacy za sprawą Radosława Kowalczyka, który na murawie pojawił się na samym początku drugiej części spotkania. Nadzieję gospodarzom na korzystny rezultat dał jeszcze Grzegorz Krysiak, ale ostatnie słowo w tym meczu miał jednak Widzew, prowadzony przez Władysława Stachurskiego. W zamieszaniu pod bramką Jerzego Zajdy najlepiej zachował się Bogdan Pikuta, który strzałem głową ustalił wynik spotkania na 4:2 dla czerwono-biało-czerwonych.

W drugiej części magazyny "Historyczne Derbów", prowadzący Maciej Wenerski i Mikołaj Madej przypomnieli spotkanie z marca 1997 roku, kiedy to Widzew podejmował ŁKS. Murowanymi faworytemi byli zawodnicy Franciszka Smudy, jednak niespodziewanie ze zwycięstwa mogli cieszyć się ełkaesiacy, dzięki golowi w samej końcówce Marcina Danielewicza.

Wszystkich kibiców, którzy chcieliby poznać lub odświeżyć w pamięci historyczne spotkania derbowe odsyłamy na stronę TVP3 Łódź, gdzie znaleźć można pierwszy i drugi odcinek programu "Historyczne Derby".