Wystarczył kwadrans
Ładowanie...

Rezerwy

Akademia

06 November 2022 19:11

Wystarczył kwadrans

Kolejne trzy punkty dopisały do swojego konta rezerwy Widzewa Łódź! Podopiecznym trenera Patryka Czubaka do pokonania LKS-u Kwiatkowice 2:0 wystarczył kwadrans. Wynik otworzył samobójczym golem jeden z gospodarzy, a chwilę później ustalił go Filip Zawadzki. Czerwono-biało-czerwoni utrzymali fotel lidera tabeli Betcris IV ligi.

Widzewiacy przystąpili do tego spotkania w bardzo podobnym składzie, w porównaniu do ostatniego, wygranego starcia z KS-em Kutno. Zmiany były tylko dwie: do linii obrony wrócił po zawieszeniu za kartki Daniel Chwałowski, w formacji ofensywnej, w miejsce Jakuba Sypka, ustawiony został z kolei Zawadzki. Pierwszy raz po przerwie w kadrze meczowej znalazł się Daniel Mąka, choć zawody rozpoczął tylko na ławce rezerwowych.

 

Mecz zaczął się w kuriozalny sposób! Widzewiacy zyskali przewagę i szukali trafienia numer jeden. Z pomocą przyszli im gospodarze! Patryk Różycki podał bardzo mocno do swojego bramkarza, Kacper Olaniuk nie zdołał opanować piłki i po chwili musiał wyciągać ją z siatki. Ekipa LKS-u próbowała odpowiedzieć, ale tylko na chwilę zyskała większą przewagę – później wydarzenia znów kontrolowali czerwono-biało-czerwoni. W trzynastej minucie z rzutu wolnego spudłował Maciej Kazimierowicz, lecz chwilę później przyczynił się do podwyższenia wyniku! Po wrzutce pomocnika z rzutu rożnego, w słupek trafił Kamil Tlaga, na szczęście dobitka Zawadzkiego była już skuteczna.

 

W 20. minucie mogło zrobić się 3:0! Po dobrym, prostopadłym podaniu, sam na sam z Olaniukiem wyszedł Kamil Cybulski, ale tym razem golkiper popisał się skuteczną interwencją. Ekipa z Kwiatkowic próbowała odpowiedzieć z dystansu – dwa strzały wyraźnie minęły bramkę strzeżoną przez Marcela Buczkowskiego. Kolejne minuty meczu były dość spokojne – goście bez pośpiechu konstruowali swoje akcje, szukając podwyższenia rezultatu. Bliski powodzenia był Filip Przybułek - jego strzał z 37. minuty na róg wybił bramkarz (choć, ku zaskoczeniu wszystkich, sędzia nakazał grę z piątego metra). Pomimo kilku kolejnych szans, wynik do przerwy się już nie zmienił.

 

Do drugiej połowy Widzew przystąpił z jedną zmianą w składzie – miejsce Cybulskiego na boisku zajął Ignacy Dawid. Tuż po pierwszym gwizdku sędziego, świetną okzję stworzyli sobie gospodarze. Z rzutu wolnego dobrze dośrodkował Jardel Muniz Cruz, na szczęście Michał Cichacki chybił o centymetry. Pierwsze minuty były niezłe w wykonaniu LKS-u, choć swoje szanse mieli również przyjezdni. W 54. minucie podopieczni trenera Czubaka przeprowadzili ładną akcję, z boku dorzucił Chwałowski, ale w piłkę nie trafił Dębiński. Gdyby to zrobił, byłoby 3:0.

 

Niestety, kolejne minuty to spora przewaga zespołu z Kwiatkowic. Największe zagrożenie pod bramką Buczkowskiego stwarzał Jardel - najpierw, w 60. minucie, próbę Brazylijczyka z rzutu wolnego na poprzeczkę sparował łódzki golkiper. Po chwili, Jardel poszukał szczęścia z kilkudziesięciu metrów - na szczęście, minął okienko o centymetry.

 

Trener Czubak poszukał zmian - do gry weszli Mąka, który wrócił po kilkutygodniowej przerwie, a także Milan Bazler. Podziałało, bo z każdą minutą ataki kwiatkowiczan słabły. Widzewiacy odzyskali kontrolę nad wydarzeniami i z dużo większym spokojnem wyczekiwali końca meczu. Na murawie pojawili się jeszcze Kacper Trenkner oraz Patryk Glicner. Wynik mógł się zmienić jeszcze w ostatniej minucie doliczonego czasu - sam na sam z Olaniukiem wyszedł Bazler, lecz nie zdołał go pokonać. Ostatecznie, Widzewiacy wygrali 2:0 i utrzymali fotel lidera tabeli Betcris IV ligi. Kolejny mecz już w piątek, z Włókniarzem Zelów.

 

LKS Kwiatkowice – Widzew II Łódź 0:2 (0:2)
Patryk Różycki sam. 8’, Filip Zawadzki 15’

 

LKS Kwiatkowice:
Kacper Olaniuk – Adrian Pęgowski, Michał Cichacki, Patryk Różycki, Łukasz Kubiak – Kacper Cebulski (Harutjun Petrosjan 81'), Łukasz Pierzyński, Michał Bogdan – Krystian Smolarek (Patryk Olszewski 73'), Jardel Muniz Cruz (Patryk Janiszewski 90'), Alan Górowski (Daniel Wierucki 62')

 

Widzew II:
Marcel Buczkowski – Kamil Tlaga, Hubert Lenart, Daniel Chwałowski (Patryk Glicner 90+3'), Damian Pokorski – Łukasz Plichta (Kacper Trenkner 84'), Maciej Kazimierowicz, Adam Dębiński (Milan Bazler 74') – Filip Zawadzki (Daniel Mąka 65'), Filip Przybułek, Kamil Cybulski (Ignacy Dawid 46’)

 

Żółte kartki: Patryk Różycki - Hubert Lenart, Kamil Tlaga

 

Sędzia: Konrad Gawroński (Łódź)