Global categories
Wypowiedzi trenerów po meczu Widzew - Sandecja Nowy Sącz
Enkeleid Dobi (Widzew):
Nie zaczęliśmy dobrze tego meczu. Przez pierwsze 10-15 minut byliśmy za bardzo rozluźnieni. Stracona bramka wprowadziła trochę nerwowości w grze obrony. Potem rozkręcaliśmy się z każdą minutą i uważam, że wynik powinien być jeszcze bardziej na naszą korzyść z powodu sytuacji, które stworzyliśmy. A tak to spowodowało, że końcówka meczu była nerwowa. Wielkie brawa dla chłopaków, że odrobili straty, bo to nie było łatwe spotkanie. Widzieliśmy sytuacje, jakie miała Sandecja. Wiadomo, że takie drużyny, które są na końcu tabeli grają o życie. Ale my też gramy o swoje. Drużyna bardzo dobrze reagowała, a może bardziej odreagowywała i trzeba przyznać, że te zmiany, które dzisiaj robiliśmy, przynosiły efekt. W drugiej połowie powinniśmy ten mecz mieć bardziej pod kontrolą. Trzecia bramka dałaby nam duży spokój, ale też przeciwnik nie rzucił rękawicy i miał swoje okazje. Dlatego było trochę nerwowo, ale nasza wygrana jest zasłużona. Dzisiaj pokazaliśmy charakter, a Marcin Robak to, czego od niego wszyscy oczekiwali.
Piotr Mandrysz (Sandecja):
Zagraliśmy dobre spotkanie. Po raz pierwszy tej jesieni wyszliśmy na prowadzenie, co nam wcześniej się nie udało. Czyli początek był wymarzony. Później niestety oddaliśmy inicjatywę. Nie było przytrzymania piłki, słabo nią operowaliśmy i w związku z tym przeciwnik zepchnął nas do defensywy i po naszym kardynalnym błędzie przy wrzucie z autu straciliśmy gola. To na pewno napędziło Widzew i końcówka pierwszej połowy to była dominacja gospodarzy. Po przerwie mecz się wyrównał. Dążyliśmy do odwrócenia losów spotkania, na pewno były dwa kluczowe momenty. Pierwszy to sytuacja sam na sam Rafaela, który ładnie się uwolnił, ale nie trafił do bramki w świetnej sytuacji. A w końcówce spotkania nasz nowy zawodnik Rubio minął się z piłką i zamiast remisu mamy kolejną porażkę. Tak prawdę powiedziawszy to dopiero teraz mamy skompletowaną kadrę, bo jeszcze w zeszłym tygodniu dochodzili do nas nowi piłkarze. Czasu jednak nie mamy, bo seria porażek nie nastraja optymistycznie ani mnie, ani piłkarzy. Natomiast dzisiaj druga połowa i końcówka spotkania była w naszym wykonaniu naprawdę bardzo dobra i nie było widać, że przyjechała ostatnia drużyna w tabeli.