Global categories
Wypowiedzi trenerów po meczu Radomiak - Widzew
Enkeleid Dobi (Widzew):
Wszyscy jesteśmy sfrustrowani, bo nie przyjechaliśmy tutaj po, żeby wracać bez punktów. Nie będę owijał w bawełnę. Mieliśmy dobrą pierwszą połowę jak na beniaminka, ale nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i był wynik 1:0 do szatni. Na drugą połowę wyszła totalnie inna drużyna. Biorę za to odpowiedzialność ja i sztab szkoleniowy, bo może coś nie funkcjonowało. Za szybko straciliśmy pierwszą bramkę, potem drugą i zespół stracił szybko pewność siebie. Nie byliśmy drużyną w drugiej połowie, biegaliśmy jako pojedynczy piłkarze po boisku, nie mieliśmy atutów i zasłużenie przegraliśmy cały mecz przez jedną połowę. Przynajmniej dwóm straconym bramkom mogliśmy zapobiec i lepiej zareagować. Gratulacje dla przeciwnika, bo wykorzystywał wszystkie okazje do strzelenia gola. W pierwszej połowie Radomiak nie miał celnego uderzenia na bramkę, a w drugiej każde celne kończyło się golem. To nas uświadomiło dzisiaj, że pierwsza liga nie wybacza takich błędów jakie zrobiliśmy. Mamy teraz trochę czasu na zbudowanie przede wszystkim pewności w naszej grze. Ja nie przegrywam. Albo wygrywam, albo się uczę. I dzisiaj to jest dobra nauka dla mnie.
Maciej Lesisz (Radomiak):
Bardzo dobrze weszliśmy w ten sezon. Tydzień wcześniej wygraliśmy 4:0 z Miedzią Legnica w Pucharze Polski, a dzisiaj 4:1 z Widzewem. Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy naszych zawodników. Gratulacje dla nich i słowa uznania, bo należy im się szacunek. Naprawdę w tych dwóch meczach pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony ofensywnej i również w defensywie. Oprócz pierwszej połowy, gdy sami pomagaliśmy Widzewowi stworzyć sytuacje, to później był już koncert w naszym wykonaniu i strzeliliśmy cztery bramki w jednej połowie. A to jest sztuka.