Wypowiedzi po meczu z Wartą Poznań
Ładowanie...

Fran Alvarez

Dominik Kun

Wywiady i konferencje

I Drużyna

Daniel Myśliwiec

WIDZEW - WARTA

Ekstraklasa

04 November 2023 20:11

Wypowiedzi po meczu z Wartą Poznań

Co po spotkaniu z Wartą Poznań powiedzieli trenerzy obu drużyn i piłkarze gospodarzy?

Dawid Szulczek:

Serce, walka, szczęście - te trzy słowa nasuwają mi się na myśl po tym meczu. Tego szczęścia było bardzo dużo, serca też. Widzew rozwija się w dobrą stronę, to może imponować, więc mieliśmy poprzeczkę zawieszoną wysoko. Rywal był często w polu karnym, my rzadko.

 

Nasi piłkarze robią dużo, wyciskają maksimum z sytuacji, w jakiej jesteśmy. Mamy duże problemy kadrowe, dzisiaj na rozgrzewce straciliśmy Dimitriosa Stavropoulosa, na samym początku urazu doznał Miguel Luis i musiał zejść z boiska. Przed nami pięć bardzo trudnych spotkań i musimy zrobić wszystko, żeby w nich punktować. Musimy też jednak grać lepiej, wymieniać więcej podań, częściej utrzymywać piłkę.

 

Mamy świadomość tego, w jakim kierunku ma iść nasza praca, nie ma co jednak ukrywać, że najważniejsze są punkty. Wiem, że nasze mecze może oglądać się trudno, ale jesteśmy w stanie wydzierać te punkty przeciwnikom z gardła, robić je na dużym zaangażowaniu.

 

Daniel Myśliwiec:

Obiecałem sobie, że będzie krótko, ale nie jest łatwo zebrać myśli. Miałem duży dylemat, jak zagrać przeciwko tak dobrze zorganizowanemu w defensywie rywalowi: czy zmienić strukturę ofensywną i zaburzyć odruchy, które zawodnicy wypracowali sobie w stworzonych sytuacjach. Wybrałem to rozwiązanie, dzięki czemu stworzyliśmy sobie sporą liczbę sytuacji, ale mieliśmy większą trudność w ich wykorzystaniu. Nie napoczęliśmy przeciwnika, a później, przy niekorzystnym wyniku, moim piłkarzom zbyt często drżały nogi. Mogę tylko żałować tej decyzji.

 

Z pozytywów, niedługo przed nami kolejny mecz. Możemy zrobić wszystko, żeby dać sobie i naszym kibicom kolejne zwycięstwo. Kibicom, którzy dzisiaj wspierali nas do ostatniego gwizdka.

 

Oczekiwałbym od naszych piłkarzy więcej cierpliwości. Bez względu na efekt czy straconego gola, nie możemy dać ponieść się emocjom, zwłaszcza gdy do końca jest 70 minut. Większość sytuacji powinna być rozwiązana lepiej. To jednak kwestia procesu, w którym jestem. Jeżeli chodzi o dośrodkowania, to wiemy, że są niekorzystne, ale powodują rozproszenie przeciwnika w kluczowym elemencie strategicznym, tworzy się więcej miejsca w półprzestrzeniach. Dzięki takim wcięciom naszych ósemek mogliśmy kreować sytuacje. Generalnie: nie chcemy dośrodkowywać, ale takie odwrócenie uwagi może powodować, że możemy stworzyć sobie bardziej jakościową okazję.

 

Dominik Kun:

Liczba naszych strzałów mówi sama przez się. Tyle strzałów, a nie jesteśmy skuteczni, więc trudno wygrać mecz. Warta robiła wszystko, co mogła, żeby opóźniać grę. Już mieli korzystny wynik i tak się wtedy gra.

 

Dobrze weszliśmy w drugą połowę, wydawało się, że bramka wisi w powietrzu, ale zabrakło nam determinacji, żeby docisnąć i utrzymać do końca takie nastawienie.

 

Tak na gorąco trudno oceniać sytuację ze straconym golem. Poszła jakaś piłka za plecy… Warta stworzyła dwie akcje i zdobyła jedną bramkę. Nam zabrakło tej skuteczności.

 

Odnośnie gry bramkarza rywali - może sam za późno zwracałem uwagę sędziemu, który dopiero w doliczonym czasie dał mu kartkę. A ewidentnie powinno to stać się wcześniej. Na pewno jest u nas dużo rozgoryczenia i uczucie, że byliśmy bezsilni odnośnie naszej skuteczności.

 

Fran Alvarez:

Moje odczucia po tym meczu są bardzo złe, ponieważ nasza drużyna stworzyła wiele sytuacji do strzelenia gola i żadnej nie wykorzystała, ale taki bywa futbol. Dla nas najważniejsze było pokazać swoją grę na boisku i próbować zdobyć bramkę.

 

Zaraz po zakończeniu meczu obejrzałem statystyki i naprawdę szkoda tego wyniku. Ale cóż, trzeba grać swoje w kolejnych spotkaniach.

 

Przy każdym kornerze chciałem posłać piłkę w jak najlepsze miejsce, ale na wszystko nie mamy wpływu. Od początku drugiej połowy chcieliśmy krótko rozgrywać piłkę i to było najlepsze rozwiązanie według mnie.