Wypowiedzi po meczu z Orłem Nieborów
Ładowanie...

Global categories

23 September 2015 22:09

Wypowiedzi po meczu z Orłem Nieborów

Widzew przełamał passę trzech meczów z rzędu bez zwycięstwa, pokonując w Nieborowie Orła 3:1. Radości na konferencji prasowej nie ukrywał zdobywca dwóch bramek dla łodzian, Kamil Zieliński.

Vladimir Bednar (tymczasowy trener Widzewa Łódź): Chciałbym podziękować drużynie za zaangażowanie i za trzy punkty. W imieniu całego zespołu chciałem też podziękować trenerowi Obarkowi. To jemu dedykujemy to zwycięstwo. Zrobił dla nas wiele. Przygotowaliśmy się do tego meczu i znaliśmy grę przeciwnika. Założenia, które sobie postawiliśmy, przez pierwsze 35 minut były realizowane. Dzięki temu stworzyliśmy sytuacje i strzeliliśmy bramki. Później nasza gra stanęła i cofnęliśmy się. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie kolejne okazje. Tym razem ich nie wykorzystaliśmy, a później kolejne 20 minut przestoju. Po drugiej bramce Kamila wiedziałem, że nie oddamy zwycięstwa. Dziękuję mu za to, bo dzięki temu zespół wygrał.

Dawid Ługowski (trener Orła Nieborów): Chciałbym pogratulować Widzewowi, który wygrał ten mecz zasłużenie. Przede wszystkim przeciwnik wykorzystał swoje okazje konsekwentnie. Wystarczyło mu 30 minut, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Szkoda mi tylko, że straciliśmy gole po dwóch indywidualnych błędach. Nie przystoi to na takim Widzewie. Przestraszyliśmy się pressingu łodzian. Myślę, że nie mamy co się wstydzić za 60 minut od 35. Momentami nawet prowadziliśmy grę. Jesteśmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym. Zmiany też moim zdaniem były niezłe. Mogliśmy strzelić więcej bramek, ale kapitalnie interweniował golkiper rywali. Jako kibic Widzewa życzę temu klubowi jak najlepiej i, żeby wrócił tam, gdzie jego miejsce - do ekstraklasy.

Kamil Zieliński (napastnik Widzewa Łódź, zdobywca dwóch bramek): To był dla nas bardzo ważny mecz. Chcieliśmy się zrehabilitować za porażkę z PGE GKS. Wiedzieliśmy, że nie mogliśmy sobie pozwolić na wpadkę, bo naszym celem jest awans i patrzymy w górę tabeli. Wiedzieliśmy, że zespół Orła ma groźnego napastnika oraz skrzydłowego. Chcieliśmy wyeliminować ich atuty. 35 minut wyglądało bardzo fajnie. Potem trochę oddaliśmy inicjatywę. Druga połowa była również dla nas. Jesteśmy szczęśliwi, a od jutra zaczynamy przygotowania pod następnego przeciwnika.