Marcin Płuska (trener Widzewa Łódź): Jeżeli chodzi o przebieg spotkania, to pierwsze 45 minut zagraliśmy koncertowo i moim zdaniem była to najlepsza nasza połowa w całej rundzie. Bardzo dobrze graliśmy zarówno z tyłu, jak i z przodu. Organizowaliśmy atak na połowie przeciwnika. W drugiej połowie tempo naszej gry siadło, ale cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Może pod koniec nasi stoperzy grali troszkę zbyt nonszalancko przy wyprowadzaniu piłki, ale poza tym wszystko zdecydowanie na plus. Wygraliśmy trzynasty raz z rzędu, z czego się cieszymy. W środę czeka nas kolejny mały finał, który będziemy chcieli wygrać. Dziękujęmy gospodarzom obiektu oraz drużynie przeciwnej za bardzo miłe przyjęcie. Mimo, że wynik końcowy wysoki, to uważam, że Jutrzenka chciała grać w piłkę.

Marek Przybył (trener Jutrzenki Warta): W przeciwieństwie do rywali zagraliśmy bardzo słabą pierwszą połowę. Nie da się wygrać, czy nawet zdobyć punktu z Widzewem, kiedy w pierwszych piętnastu minutach traci się dwa gole. Chcieliśmy wybić przeciwników z rytmu, ale to nam się nie udało. Trzeba pogratulować drużynie Widzewa, bo zagrała dobre spotkanie. Kilku moich zawodników atmosfera tego meczu nieco przerosła.