Sławomir Majak (trener Finishparkietu Nowe Miasto Lubawskie): Jechaliśmy na ten mecz znając wynik ŁKS-u, więc wiedzieliśmy, że każda strata punktów może nas kosztować awans. Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego spotkania, a ja nieco obawiałem się, że tak duży stadion i taka liczba kibiców może zdeprymować moich zawodników. I faktycznie, niektórzy nie weszli dobrze w mecz i początek spotkania z pewnością nam się nie układał. Z czasem było już jednak lepiej. Ten mecz był dziwny i odnoszę wrażenie, że nie wyglądał tak, jak powinien. Ale nie chcę tego na gorąco komentować. Mogę tylko pogratulować moim piłkarzom zwycięstwa i dobrej postawy.

Przemysław Cecherz (trener Widzewa Łódź): Graliśmy dziś tak, jakbyśmy nie chcieli wygrać tego meczu. Nie dążyliśmy do strzelenia bramki, nie dążyliśmy do wyrównania, nie dążyliśmy do wyjścia na prowadzenie. Przepraszam niektórych kibiców za siebie i za zespół.