I Drużyna
Sparingi
Wypowiedzi po meczu z Chojniczanką Chojnice
Janusz Niedźwiedź:
Cieszy mnie bardzo dobra gra. Na początku pierwszej połowy jeszcze szukaliśmy naszego rytmu, natomiast dalsza część meczu to naprawdę kawał dobrej piłki. Można być dzisiaj bardzo zadowolonym pomimo ogromnego mrozu, który panuje. Mogliśmy się pewnie pokusić jeszcze o dwie, trzy bramki. Czyste konto też cieszy, choć przeciwnik stworzył sobie też przynajmniej dwie bardzo dobre sytuacje. Są więc jeszcze elementy, nad którymi trzeba popracować.
Mieliśmy bardzo komfortowe warunki. Żałujemy oczywiście, że nie mogliśmy zagrać na miejscu, żeby kibice mogli też zobaczyć mecz, ale z racji opadów sparing w Łodzi nie byłby możliwy do rozegrania. Ważne jest również, że nikt nie odniósł w dzisiejszym meczu kontuzji.
Gol Łukasza Zjawińskiego, oprócz tego, że był potrzebny to jeszcze był bardzo piękny. Mam nadzieję, że da mu kopa. Tak jak Mato Milos dostał energetycznego kopa po tym trafieniu w Kielcach i wygląda teraz naprawdę bardzo dobrze. Tak samo wierzymy, że ta bramka poniesie Zjawińskiego. Trzeba być dzisiaj zadowolonym z wielu zawodników. W drugiej połowie graliśmy siedmioma młodzieżowcami, w tym dwoma testowanymi. Pokazali się z dobrej strony.
Podnieśliśmy nasze obciążenia i chcemy je utrzymać. W kolejnym okresie będą również takie dni, kiedy zawodnicy będą odpoczywać, ale większość tych dni będzie wypełnionych pracą. Do regularnego drużynowego treningu wrócimy 3 stycznia.
Juljan Shehu:
Szczerze mówiąc pierwsza połowa była trudna, bo rywale grali bardzo twardo, ale my zrobiliśmy swoje. To był sprawdzian przed przerwą w treningach, więc ważne jest, że wygraliśmy i graliśmy dobrze. Jestem też szczęśliwy z gola, ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że skończyliśmy mecz dobrze. Warunki były dobre, ale szczerze mówiąc jest trochę zimno. Nie spodziewałem się, że będzie tak chłodno tutaj pod balonem.
Czekają nas dwa tygodnie małego odpoczynku - wakacje, Święta, Nowy Rok. Będziemy mieli oczywiście indywidualne rozpiski od sztabu, więc wszystko będzie dobrze. Przygotujemy się do kolejnego powrotu do treningów drużynowych.
Łukasz Zjawiński:
Mam wrażenie, że te drugie rundy w moim wykonaniu zawsze były lepsze niż pierwsze, więc mam nadzieję, że to początek czegoś fajnego. Cieszę się z bramki i przede wszystkim z rozegranych 90 minut, bo w końcówce jesieni tych minut miałem trochę mniej niż na początku. Fajnie, że i strzeliłem gola, i wygraliśmy ten sparing.
Tam, gdzie trener mnie potrzebuje, tam będę występował. Tak samo było, jak dzisiaj zszedłem z „dziewiątki” na skrzydło, choć wiadomo, że „dziewiątka” to moja naturalna pozycja. Ja się czuję, jako typowy napastnik, ale tak, jak mówię - to trener ustala skład i trener decyduje, na której pozycji zagram i tego się będę trzymał.
Myślę, że poprzez gry kontrolne będę tę dyspozycję przenosił na mecze ligowe, przynajmniej mam taką nadzieję. Gdy znajduję się w polu karnym, to uważam, że jestem groźny, bo dobrze czuję się przy wrzutkach czy z piłką przy nodze. Oby te bramki teraz zaczęły przychodzić.