Global categories
Wypowiedzi po meczu Włókniarz Zelów - Widzew Łódź
Witold Obarek (trener): To był znowu mecz walki. Na szczęście z tyłu zagraliśmy "na zero". Było kilka ładnych akcji, co prawda wciąż jest ich za mało, ale z meczu na mecz będzie lepiej. Gra była rwana, cofaliśmy się, nie ma jeszcze przyspieszenia, ale chciałem podziękować za zaangażowanie. Jestem zadowolony z postawy Czaplarskiego. Może on grać w środku pomocy, w ataku, a także jako ostatni stoper. W pierwszej połowie nie stracił piłki, wszędzie dograł dokładnie. Jest trzon składający się z pięciu, sześciu zawodników. Potrzeba dobrać do tego pięciu kolejnych i wpoić im walkę.
Mariusz Rachubiński (kapitan Widzewa, zdobywca gola na 1:0): Dzisiaj gra była trochę lepsza niż w sobotę w Pajęcznie. Liczę, że z meczu na mecz będzie jeszcze lepiej. Drużyna się tak naprawdę buduje. Zagrania na boisku, które prezentujemy, to efekt kolejnych założeń, jakie formułujemy przed meczem. Miałem przyjemność spotkać się z prezesem Bońkiem już wcześniej, kiedy odbudowywał Widzew z prezesem Szymańskim. Teraz spotkamy się po latach i to miła chwila. Buduje się coś nowego, fajnego, wokół czego zgromadzili się pozytywni ludzie. Tylko się cieszyć, że dzisiaj dokładamy jeszcze do tej atmosfery kolejne trzy punkty.
Damian Gilarski (zdobywca bramki na 2:0): Bardzo cieszę się z wyniku, oby tak dalej. Na początku bałem się, że w ogóle nie wejdę, ponieważ trener kazał się rozgrzewać dwóm innym zawodnikom, a dopiero później zwrócił się z tym do mnie. Wszedłem na boisko, odebrałem piłkę obrońcy i udało się strzelić. Jesteśmy po ciężkim obozie. Drużyna się dopiero poznaje, więc uważam, że dobra gra przyjdzie z czasem. Na razie mamy lekkie treningi, czujemy się dobrze przygotowani i jesteśmy już bojowo nastawieni do następnego meczu z Zawiszą Rzgów.