Global categories
Wypowiedzi po meczu Widzew Łódź - Tur Bielsk Podlaski
Paweł Bierżyn (trener Tura): Na wstępie chciałem powiedzieć, że bodźcem do awansu do III ligi był mecz z Widzewem. Wszyscy chłopcy, od kiedy zostaliśmy liderem w tej IV lidze czekaliśmy właśnie na ten mecz. To był ten bodziec, który dał nam awans do III ligi. Przy okazji pozdrawiam chłopaków, którzy przyczynili się do tego, a nie ma ich dziś z nami. Trenera Smudę mogłem do tej pory oglądać jedynie w telewizji, teraz siedzę koło niego, więc mogę powiedzieć, że jestem spełnionym trenerem. Co do samego meczu, to jedna drużyna grała w piłkę, a druga za nią biegała i nie ma co się oszukiwać. Mamy jakość, drużynę, organizację klubu, taką jaką mamy. Cieszymy się, że jesteśmy w tej lidze, uczymy się niej, a taki mecz był dla nas nagrodą. Ja nie czuje się przegrany, chociaż punktów nie ma.
Franciszek Smuda (trener Widzewa): Tak jak kolega powiedział, chłopcy z drużyny przeciwnej cieszyli się, że mogli grać na Widzewie przy takiej publiczności. Wszystkie zespoły, które tutaj przyjeżdżają, bardziej rosną przy takich kibicach niż my. Ten doping na tym boisku bardzo ich nosi. Obojętnie, kto tutaj przyjedzie to będziemy mieć problemy. Poprawiliśmy trochę już grę pozycyjną. Trzeba być zadowolony z każdego dnia. Zaczyna raczkować to, czego oczekuje od chłopaków. Chociaż jesteśmy jeszcze w trzeciej lidze, to trzeba trenować, pracować tak, jakbyśmy grali wyżej. Chcemy wypracować sobie pewne elementy na wyższym poziomie. Czasami nie patrzę na wynik, punkty są najistotniejsze. Powiedzieliśmy sobie, że Widzew musi w tym roku awansować i będziemy robić wszystko, aby to uczynić. Nie będzie to jednak łatwe. Z każdym przeciwnikiem trzeba walczyć, obojętnie kto to będzie. Przed meczem uprzedzałem zespół, że ten mecz nie będzie spacerem i tak też było. Musimy przygotować się do następnego przeciwnika, również nie łatwego.