Dariusz Dudek:

Lepiej przegrać w jednym meczu 0:3 niż trzy razy po 0:1. Być może to trochę trywialne z mojej strony, ale pracujemy dalej. Nic się nie zmienia. Mamy swoje cele, chcemy się utrzymać w tej lidze. Mamy też swoje problemy. Jest wielu nowych zawodników. Widzew niczym nas nie zaskoczył, grał dobrze na własnym stadionie. Z pewnością niosła ich publika. Musimy przygotować się do kolejnego trudnego meczu.

Janusz Niedźwiedź:

Myślę, że dzisiaj wszyscy są zadowoleni, bo wygrać na inaugurację 3:0 to piękny wynik. Nie straciliśmy bramki. Uważam, że mogliśmy pokusić się o kolejne trzy, więc ten wynik byłyby jeszcze bardziej okazały, ale nie ma co narzekać. Są to dla nas bardzo ważne trzy punkty. Chcieliśmy dobrze zacząć, aby to nas nakręciło na cały sezon, a przynajmniej na początek tej rundy. Pamiętajmy jednak, że to są tylko trzy punkty i trzeba ich zdobyć bardzo dużo i przede wszystkim trzeba robić to regularnie, żebyśmy mogli myśleć o czymś więcej. Dziś się cieszymy, ale od jutra wracamy do pracy i myślimy o następnym meczu. To nie jest jeszcze to, czego bym oczekiwał.

Już przed meczem było widać, że tu tworzy się zespół. Szatnia żyła, a ja to lubię. Zawodnicy z niecierpliwością czekali na to spotkanie, a dla trenera nie ma nic lepszego. Wiemy, do czego zdolni są nasi kibice, dziś stanęli na wysokości zadania, tak jak nasi piłkarze.

Michał Grudniewski:

Pracowaliśmy z trenerem nad tym meczem i mieliśmy kilka rozwiązań. Wiedzieliśmy też jak mniej więcej Sandecja się ustawia i udało się ich zaskoczyć. Mamy nowy pomysł na grę, już nie chcę mówić o zdobytych bramkach i tym, że rywal niczym nam nie zagroził. Chcieliśmy przede wszystkim grać w piłkę. Jeśli chodzi o aspekty piłkarskie, to wyglądało to bardzo dobrze. Z czasem przeciwnik się otworzył - było widać, że kontrolujemy ten mecz i rywal nie miał nic do powodzenia, więc wiedzieliśmy, że możemy pozwolić sobie na więcej.

Paweł Tomczyk:

Od samego początku kontrolowaliśmy ten mecz. W pierwszej połowie graliśmy spokojnie, nie wyrywaliśmy się. Dobrze, że wykorzystaliśmy okazje, które mieliśmy. Myślę, że w drugiej odsłonie natomiast totalnie zdominowaliśmy rywali. Mogliśmy strzelić jeszcze ze cztery bramki, ale wiadomo, jak to jest - był to pierwszy mecz i jeszcze się zgrywamy. Fajnie, że wszyscy walczyli i jest to zasłużone zwycięstwo.

Karol Danielak:

Super mecz, fajnie się to wszystko ułożyło. Początek był może trochę nerwowy, ale to pierwsza kolejka, duża niewiadoma, ale my pierwsi strzeliliśmy bramkę i dobrze weszliśmy w ten sezon. Wygraliśmy zdecydowanie i mamy nadzieję, że ten wynik nas poniesie. Kibice robią w Sercu Łodzi mega atmosferę. Jest naprawdę tak, jak wszyscy opisywali - naprawdę wielki szacunek dla fanów, bo to bardzo pomaga.