Global categories
Wypowiedzi po meczu RTS Widzew Łódź - Zawisza Pajęczno
Marcin Płuska (trener Widzewa Łódź): Za nami pierwszy z dziewiętnastu finałów, bo ustaliliśmy sobie, że każdy mecz traktujemy jak finał. Był to trudny mecz dla nas, szczególnie przez pierwsze fragmenty. Nowi zawodnicy musieli się oswoić z boiskiem, bo nie mieliśmy wcześniej przyjemności trenować na nim, oraz z kibicami, którzy nas mocno wspierali. Jesteśmy zadowoleni z pierwszej połowy. Prowadziliśmy grę cały czas nie pozwalając drużynie z Pajęczna na zbyt wiele. Z kolei druga połowa była trochę słabsza w naszym wykonaniu, ale cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Na pewno grząskie boisko utrudniało nam rozgrywanie piłki w ataku pozycyjnym. To także przełożyło się na tempo gry w ataku.
Tomasz Jaworski (trener Zawiszy Pajęczno): Pod względem motorycznym gospodarze wyglądali bardzo dobrze na tle mojego zespołu. Naszym celem była obrona i szukanie rozwiązań w kontrach. Najlepszą sytuację w całym spotkaniu miał Bartek Piłatowski przy wyniku 0:2, kiedy to źle przyjął sobie piłkę w polu karnym. Staraliśmy się kontrolować grę w drugiej połowie - akcje próbowały się zawiązywać, jednak trzeba przyznać, że stoperzy Widzewa nie mieli co robić. Liczyliśmy, że sprawimy niespodziankę i wywalczymy jeden punkt, czego nie udało się osiągnąć. Będziemy skupiać się, co się dzieje na dole tabeli, ponieważ naszym celem jest utrzymanie. Obecnie mamy 21 punktów, a trzech ich zdobyć około 30, aby myśleć o utrzymaniu.